Krypto zdmuchnięte z rynku. Inwestorzy liczą straty w miliardach dolarów
W sześć tygodni z rynku kryptowalut wyparowało 1,2 bln dol. – alarmuje „Financial Times”. Bitcoin spadł o 28 proc., część altcoinów o ponad 40 proc., a fala panicznej wyprzedaży przelała się na giełdy w Azji, Europie i USA. Uderzenie przyszło z kilku stron naraz: strachu o stopy procentowe, przewartościowania spółek AI oraz rekordowej likwidacji lewarowanych pozycji po groźbie ceł Donalda Trumpa.
Bitcoin spadł we wtorek poniżej 90 tys. dolarów. To pierwsza taka sytuacja od siedmiu miesięcy. Jak podkreśla Reuters, BTC wymazała zyski z 2025 roku i spadł już o 30 proc. poniżej październikowego szczytu wynoszącego 126 tys. dolarów. Na fali wyprzedaży ether, druga największa kryptowaluta, stracił prawie 40 proc. od sierpniowego szczytu. Spółki z dużymi zasobami kryptowalut, takie jak Riot Platforms i Marathon Digital oraz giełda Coinbase, również odnotowały spadki cen akcji.
Indeks Crypto Fear & Greed, miernik nastrojów rynkowych, spadł do poziomu skrajnego strachu." Analitycy zauważają, że gwałtowne wyprzedaże ze strony długoterminowych posiadaczy oraz znaczne odpływy z funduszy ETF na bitcoina dokładają się do presji spadkowej, co stanowi odejście od typowych wzorców akumulacji obserwowanych wcześniej w tych grupach.
Finał październikowej wyprzedaży
Wtorkowa wyprzedaż wygląda na zwieńczenie spadków, które trwają już ponad miesiąc. Powołując się na dane CoinGecko, „Financial Times” wskazuje, że od 6 października kapitalizacja ponad 18 tys. tokenów spadła o 25 proc. Efekt? Rynek skurczył się o 1,2 bln dol. – niemal tyle, ile wynosi roczny budżet dużej europejskiej gospodarki.
Bitcoin, który jeszcze niedawno miał być beneficjentem prokryptowalutowej polityki Białego Domu, kosztuje obecnie ok. 89,5 tys. dol., czyli najmniej od kwietnia. „FT” podkreśla, że tym samym tegoroczne zyski bitcoina zostały wymazane do zera.
Pomimo instytucjonalnej adopcji i pozytywnego otoczenia regulacyjnego, zyski rynku kryptowalut zostały wymazane – wskazuje Brett Knoblauch, analityk Cantor Fitzgerald.
Co uruchomiło lawinę na rynku krypto?
„Financial Times” wskazuje trzy równoległe źródła wstrząsu: obawy o stopy procentowe w USA, odwrót od technologii o zawyżonych wycenach oraz rekordowe eksplozje likwidacji lewaru. Spadające szanse na grudniową obniżkę stóp przez Fed zwiększają atrakcyjność bezpiecznych aktywów, co osłabia popyt na ryzykowne tokeny. Równolegle inwestorzy zaczęli kwestionować „bańkę AI”, co pociągnęło w dół również akcje, a gwałtowne likwidacje pozycji z dźwignią spotęgowały skalę ruchu.
Czytaj więcej na Akademii Krypto o bitcoinie
Najmocniejszym ciosem był dzień 10 października. Po tym, jak Donald Trump zagroził „masywnymi” cłami na Chiny, rynek kryptowalut zanotował likwidacje lewaru o wartości 20 mld dol. w jeden dzień. To największy jednodniowy wstrząs w historii monitorowanej przez Coinbase.
Inwestorzy krypto kochają dźwignię. Za każdym razem widzimy to samo: myślą, że tym razem będzie inaczej – podkreśla Ryan Rasmussen z Bitwise Asset Management.
Inwestorzy nazwali tamten dzień „10/10” i traktują go jak punkt odniesienia dla skali ryzyka, które potrafi rozlać się po całym rynku.
Fala uderzeniowa dotarła na giełdy
„Financial Times” zauważa, że wyprzedaż przelała się na azjatyckie i europejskie parkiety. Według analityków likwidacje na rynku krypto mogły zmusić wielu detalicznych inwestorów do sprzedaży akcji. Efekt uboczny? Goldman Sachs Non-Profitable Tech Index stracił od połowy października aż 19 proc.
Od połowy października widzimy wyraźne wycofywanie się detalistów z amerykańskich akcji – wskazuje Viraj Patel z Vanda.
Altcoiny krwawią najmocniej
Poza bitcoinem, sześć z dwudziestu największych kryptowalut straciło ponad 40 proc. od początku roku. Shiba Inu, Sui i Avalanche – około 60 proc. Dla części tokenów jest to powrót do poziomów sprzed boomu z początku roku, kiedy rynek wierzył, że USA stanie się „bitcoinową superpotęgą”.
David Namdar z CEA Industries uważa, że obecne spadki to nie koniec kryptowalut, lecz długotrwały efekt październikowej lawiny.
To nie jest krach. To przedłużony efekt październikowej likwidacji. Pozycje były większe, dźwignia głębsza, a rozwinięcie trwa dłużej – ocenia Namdar.
Co czeka rynek krypto?
Analitycy podkreślają, że fundamenty rynku nie uległy zmianie. Kierunek kolejnych tygodni zależeć będzie od Fed, zachowania rynku obligacji i najdroższych spółek technologicznych. Rynek kryptowalut wielokrotnie odbijał po wstrząsach, ale rzadko zdarzało się, by w jeden dzień wyparowało 20 mld dol., a potem jeszcze przez tygodnie rozchodziła się po nim wtórna fala wyprzedaży.
