REKLAMA

Aktywiści wygrali bitwę o Złoczew. Teraz chcą wojny o Bełchatów

Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska podzieliła argumenty Greenpeace Polska oraz innych organizacji i uchyliła wcześniejszą decyzję środowiskową dla wydobycia węgla ze złoża Złoczew.

Turow-wegiel-Greenpeace-NIK
REKLAMA

PGE jest znalazła się w sytuacji przypominającej wojewódzkie uchwały anty-LGBT. Jak podkreśla Komisja Europejska,  Fundusz Sprawiedliwej Transformacji przeznaczony jest dla regionów odchodzących od węgla, a nie dla tych, które dalsze fedrowanie planują na lata, albo chcą budować nową kopalnię. W ten sposób języczkiem u wagi stała się nowa kopalnia Złoczew w województwie łódzkim. Chciała ją wybudować Polska Grupa Energetyczna (PGE). 

REKLAMA

Okazało się jednak, że Bruksela w sprawach Zielonego Ładu wcale nie żartuje i trzeba było jeszcze raz wszystko policzyć i sprawdzić, czy awantura o nową kopalnię na pewno się opłaca. Okazało się, że nie. W ten sposób poznaliśmy strategię PGE na następne lata, która postanowiła pożegnać węgiel w ciągu najbliższych 20-25 lat. Spółka przyznawała, że można to zrobić wcześniej, ale „istnieje aspekt społeczny, który należy wziąć pod uwagę”. Jednocześnie PGE informowała wtedy, że rezygnuje z budowy kopalni Złoczew. Teraz GDOŚ uchyliła wcześniejszą decyzję środowiskową w tej sprawie.

Złoczew bez kopalni, czyli ulga dla mieszkańców

Zdaniem GDOŚ wskazany przez inwestora raport uniemożliwia przeprowadzenie rzetelnej oceny oddziaływania planowanego przedsięwzięcia na środowisko. Ta zaś jest niezbędna przy okazji wydawania koncesji na wydobycie węgla. Janusz Buszkowski, prawnik z ClientEarth Prawnicy dla Ziemi, jednej z organizacji, która uczestniczyła w postępowaniu przed GDOŚ, przekonuje, że decyzja potwierdza, że „energetyka węglowa jest w odwrocie i przestaje być akceptowalna nie tylko ekonomicznie, społecznie, środowiskowo, ale też prawnie”. 

Bezsporną korzyścią dla wszystkich jest to, że przedłużający się stan niepewności inwestycyjnej dla regionu właśnie się zakończył

– przekonuje.

Ekolodzy przypominają też, że złoże Złoczew to dziura w ziemi o głębokości 340 metrów, w której mógłby zmieścić się Pałac Kultury. Miałaby pochłonąć 33 wsie i wiązałaby się z przesiedleniem ponad 3 tys. mieszkańców.

Mieszkańcy kilkudziesięciu wsi w województwie Łódzkim, po wielu latach batalii z węglowym koncernem mogą odetchnąć z ulgą. To koniec mrzonek o budowie wielkiej dziury i zapowiedź ostatecznego końca węglowego molocha, elektrowni Bełchatów

– twierdzi Anna Meres z Greenpeace Polska.

Teraz czas na Bełchatów?

Po decyzji GDOŚ aktywiści klimatyczni chcą iść krok dalej. Dla nich wcześniejsze deklaracje PGE, że spółka całkowicie odejdzie od węgla w latach 2040-2045 są całkowicie niewystarczające. Teraz przy okazji zamykania tematu złoża Złoczew można byłoby ten harmonogram, jak twierdzą, odpowiednio zweryfikować. Wszak nowa kopalnia w województwie łódzkim miała też za zadanie przedłużyć życie Elektrowni Bełchatów. 

Skoro wiemy już, że tak się nie stanie, to teraz czas na ruch właściciela elektrowni Bełchatów i przyjęcie ambitnego planu zamknięcia większości bloków elektrowni przed 2030 r.

– uważa Ilona Jędrasik, reprezentująca ClientEarth Prawnicy dla Ziemi.

Jej zdaniem to też wyzwanie dla samorządowców, którzy powinni zrobić wszystko, co możliwe, żeby transformacja energetyczna w Bełchatowie i okolicy przebiegała „przy wsparciu środków unijnych, pozwalających zminimalizować koszt społeczny dotychczasowego jej opóźniania”. Na zdecydowanie zbyt później pożegnanie węgla w PGE zwraca też uwagę Joanna Flisowska, koordynatorka zespołu klimat i energia w Greenpeace Polska.

Wizja spalania węgla przez kolejne 20-25 lat jest niedopuszczalna nie tylko ze względu na zdrowy rozsądek i konieczność ochrony klimatu ale też z powodu ekonomii

– zauważa.
REKLAMA

Plan zagospodarowania z kopalnią

W 2017 r. rada gminy Złoczew przyjęła uchwałę w sprawie przyjęcia studium zagospodarowania przestrzennego, które zakładało budowę w gminie nowej kopalni. Te przepisy zaskarżył m.in. Greenpeace Polska. Sąd uznał, że są nieważne. Ale nie zgodzili się z tym samorządowcy ze Złoczewa i tę decyzję z kolei zaskarżyli do NSA. Ten uchylił wyrok sądu niższej instancji stwierdzający nieważność studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy Złoczew, które przewidywało budowę odkrywki. W efekcie wszystkiemu jeszcze raz musiał przyjrzeć się WSA w Łodzi, który uznał, źe urzędnicy mają rację i plan zagospodarowania wraz z nową kopalnią jest zgodny z prawem. Jednak chętnych na budowę nowej odkrywki już nie ma.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA