REKLAMA

Zasada 10H może wywołać niedobór prądu w Polsce. Jeśli będzie słabo wiało, będą kłopoty

Blokowanie rozwoju lądowej energetyki wiatrowej przez uparte utrzymanie zasady 10H może jeszcze tej zimy odbijać nam się potężną czkawką. Szef Polskich Sieci Elektroenergetycznych przewiduje w najbliższych miesiącach trudną sytuację bilansową, o ile będzie za mało wiało. Nic więc dziwnego, że eksperci Koalicji Klimatycznej zdecydowali się na kolejny apel, przesłany na ręce i premiera i szefowej Ministerstwa Klimatu i Środowiska.

transformacja-energetyczna-Chiny-wiatraki
REKLAMA

Gaz ciągle jest za drogi, a węgla po prostu brakuje. Zwiększenie krajowego wydobycia to nie jest kwestia tygodni, czy miesięcy, ale jakiś nawet dwóch lat, przy odpowiednich nakładach finansowych. O co było ostatnio trudno, bo też zgodnie z podpisaną z górnikami umową społeczną polskie górnictwo miałoby się zacząć zwijać. Harmonogram zamykania kopalni zaczynał się od 2023 r., a kończył na 2049 r. Teraz jednak wicepremier i szef aktywów państwowych Jacek Sasin twierdzi, że odkrywki będziemy zamykać, ale nie wcześniej, niż po uruchomieniu pierwszej elektrowni atomowej, co zgodnie z Polityką Energetyczną Polski do 2040 r. powinno nastąpić w 2033 r. Jesteśmy więc na energetycznym rozdrożu. 

REKLAMA

Nie tylko wiatru nam brakuje, węgla też

Wychodzi więc na to, że w walce z energetycznym deficytem najbardziej nam może pomóc wiatr. Zdaniem Kłossowskiego generacja wiatrowa na poziomie 20-30 proc. mocy osiągalnej farm wiatrowych albo analogicznej wielkości importu energii, tj. około 2-2,5 GW, zapewni w obecnych warunkach zadowalający bilans mocy KSE. 

Przypomnijmy, że zapasy węgla przy kopalniach w sierpniu osiągnęły rekordowo niski wynik raptem 1,02 mln ton. Ostatni raz podobnie małe wartości odnotowywano we wrześniu 2008 r., kiedy przy kopalniach było tylko 1,17 ton węgla. Tymczasem wrzesień 2022 r. wcale nie jest pod tym względem lepszy, bo przykopalniane zapasy określane są na skromne 1,08 mln ton.

Rząd musi jak najszybciej odblokować OZE i znieść zasadę 10H

Nic więc dziwnego, że eksperci energetyczni kolejny raz pukają do rządowych drzwi i proszą o jak pilną reakcję. Na apel do premiera Mateusz Morawieckiego i szefowej MKiŚ Anny Moskwy zdecydował się Komitet Naukowy Koalicji Klimatycznej

Dalej przekonują, że obywatelska energetyka rozproszona zwiększa nasze bezpieczeństwo energetyczne i suwerenność, uwalniając nas od importu paliw kopalnych i uzależnienia od niestabilnych bądź wrogich rynków trzecich, a także zmniejsza ryzyko blackoutów. 

REKLAMA

Nikt nie ma wątpliwości, że największym hamulcowym dla lądowej energetyki wiatrowej jest ustanowiona już w 2016 r. zasada 10H, która zakazuje budowy wiatraków w sąsiedztwie budynków mieszkalnych w odległości mniejszej niż dziesięciokrotność wysokości turbiny. A to, zdaniem ekspertów, blokuje 99 proc. inwestycji z zakresu lądowej energetyki wiatrowej w Polsce. Modyfikacja zasady 10H już była pare razy zapowiadana. Ale teraz szansę na korektę jeszcze w tej kadencji Sejmu są już coraz mniejsze.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA