Zadłużeni lokatorzy. Nie tylko za mieszkanie nie płacą
290,8 mln zł - tyle sięgają zaległości finansowe Polaków z tytułu czynszu oraz wszelkich opłat związanych z użytkowaniem lokalu mieszkalnego - wynika z danych Krajowego Rejestru Długów BIG. W rzeczywistości takich dłużników czynszowych jest więcej, ale spółdzielnie i wspólnoty nie zgłosiły ich do rejestru. Dodatkowo nie płacą oni nie tylko za mieszkanie, ale zalegają z innymi cyklicznymi opłatami.
Z danych KRD wynika, że mieszkańcy spółdzielni i wspólnot są coraz bardziej zadłużeni, a ich zaległości sięgają już niemal 300 mln zł. Jednak są to wyłącznie długi wpisane do rejestru. Zdaniem KRD takich przeterminowanych zobowiązań finansowych, których spółdzielnie i wspólnoty nie wpisują do biur informacji gospodarczej, może być znacznie więcej. I jest to problem nie tyle spółdzielni, co wszystkich mieszkańców, którym te pieniądze mogłyby posłużyć na cele remontowo-budowlane albo inne, jak utrzymanie czystości, systemy monitoringu czy place zabaw dla dzieci.
Czy twój sąsiad opłaca czynsz?
Na takie pytanie Polakom bardzo trudno byłoby odpowiedzieć, dlatego że wielu lokatorów po prostu nie wie, czy ich wspólnota ma dłużników i ewentualnie, jak duża jest to dziura w budżecie. Ponad połowa nie ma dostępu do takich informacji. Wiedzę na temat zadłużenia ma zaledwie 29,3 proc. właścicieli mieszkań - wynika z badania KRD „Stosunek mieszkańców do windykowania należności od dłużników czynszowych”.
Upublicznianie informacji o ogólnym zadłużeniu mieszkańców mogłoby zwiększyć świadomość lokatorów w kwestii nieterminowych wpłat i wpłynąć na budżet spółdzielni. Mieszkańcy dostaliby odpowiedź na nurtujące ich pytania: dlaczego plac zabaw dla ich pociech nie został postawiony, a klatka schodowa wciąż nie przeszła obiecanego jakiś czas temu remontu - mówi Katarzyna Mikołajaczyk, kierownik zespołu wsparcia i obsługi klienta strategicznego Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej SA.
I uważa, że z jednej strony dzięki temu lokatorzy poczuliby się współodpowiedzialni za finanse spółdzielni, a z drugiej - upublicznienie informacji mogłoby wpłynąć na dłużników.
Niektórych mogłoby to zmotywować do szybszej spłaty swoich zaległych czynszów i zobowiązań na rzecz spółdzielni czy wspólnoty mieszkaniowej - ocenia Mikołajczyk.
Najbardziej doinformowane wydaje się być woj. mazowieckie, gdzie aż 39,6 proc. badanych z tego województwa deklaruje, że ich wspólnota bądź spółdzielnia udostępnia informacje o zadłużeniu mieszkańców. Odwrotnie odpowiadają mieszkańcy z woj.: podlaskiego, lubelskiego oraz podkarpackiego.
Czytaj też: Wezwanie do zapłaty – kiedy i jak je wystawić?
Jak finansowo stoi twoja wspólnota lub spółdzielnia mieszkaniowa?
Na pytanie w sprawie ogólnych finansów wspólnoty Polacy również mogliby mieć problemy z odpowiedzią. Bo choć 51,4 proc. badanych wskazuje, że zarząd wspólnoty lub spółdzielni mieszkaniowej w wystarczający sposób informuje o sposobie zarządzania własnymi finansami, to blisko 40 proc. badanych przyznaje, że ich zdaniem zarząd nie udostępnia takich informacji. Natomiast niemal co dziesiąta osoba (9,6 proc.) jest wobec tego faktu obojętna.
Możliwe jednak, że „niedoinformowani” sami są sobie winni. Z badań wynika bowiem, że odsetek osób posiadających wiedzę na temat ogólnego zadłużenia mieszkańców, jest zbliżony do odsetka osób, które uczestniczyły we wszystkich spotkaniach zarządców z mieszkańcami. Niestety:
- prawie połowa, bo 46,9 proc. ankietowanych nie uczestniczy w organizowanych przez spółdzielnię spotkaniach członków,
- zaledwie co piąty badany brał udział w jednym z trzech zorganizowanych spotkań
- tylko 11,8 proc. wzięło udział w dwóch z trzech zgromadzeń
- osoby, które uczestniczyły we wszystkich organizowanych spotkaniach, stanowią 17,3 proc. ogółu badanych.
Efekt kuli śnieżnej
Rosnącemu zadłużeniu sprzyja z jednej strony bierna postawa lokatorów, którzy w znikomym stopniu interesują się finansami spółdzielni, a z drugiej bierna postawa wielu zarządców, którzy nie podejmują właściwych działań windykacyjnych ani mobilizujących - uważa KRD.
I podpowiada jakie powinny być pierwsze kroki, aby odzyskać zaległe należności:
- pieczęcie prewencyjne na rachunkach informujące mieszkańców o współpracy z KRD i ostrzegające o możliwości wpisania do rejestru dłużników,
- wezwanie do zapłaty z sankcją wpisu, które zawiera ustawową klauzulę o dopisaniu dłużnika do biura informacji gospodarczej, kiedy ten zwleka z zapłatą,
- dotrzymanie danego słowa, czyli wpisanie nierzetelnego lokatora do rejestru.
Katarzyna Mikołajczyk tłumaczy, że dopisanie dłużnika do rejestru, upublicznia dług i blokuje dłużnikowi dostęp do innych usług finansowych na rynku, takich jak wzięcie kredytu w banku czy podpisanie umowy z operatorem telefonicznym.
Z naszych danych wynika, że dwie trzecie dłużników czynszowych zalega nie tylko z opłatami za mieszkanie, ale także wobec innych wierzycieli. Nie płacą za telefon, telewizję, radio, internet, energię elektryczną. Co dziesiąty z nich jest nierzetelnym klientem banków, firm pożyczkowych i towarzystw ubezpieczeniowych. Dla tych dłużników opłata za mieszkanie staje się kolejnym zaległym rachunkiem na długiej liście nieuregulowanych spraw finansowych - dodaje Mikołajczyk.