Komitet Stały Rady Ministrów przyjął projekt nowelizacji ustawy o emeryturach i rentach, który wprowadza zasadę, że gdy inflacja w pierwszym półroczu przekracza 5 proc., to we wrześniu przeprowadzana jest druga waloryzacja tych świadczeń. Do tej pory dwukrotna waloryzacja była stosowana w przypadku płacy minimalnej, choć pewną namiastką waloryzacji świadczeń emerytalnych i rentowych była tak zwana czternasta emerytura.
O przyjęciu projektu ustawy o dwóch waloryzacjach emerytur i rent rocznie poinformował szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Maciej Berek. Jest to pierwszy krok do wprowadzenia takich przepisów, ale projekt ustawy będzie musiał jeszcze przejść pełną ścieżkę legislacyjną, a następnie uzyskać podpis prezydenta.
Druga waloryzacja w roku
To jedna z zapowiedzi kampanijnych, że w latach, w których inflacja będzie przekraczała 5 proc., waloryzacja będzie dokonywana tych świadczeń emerytalnych dwukrotnie w ciągu roku – powiedział Maciej Berek w TVN24 w piątek.
Projekt ustawy zakłada, że już od bieżącego roku wprowadzona zostanie dodatkowa waloryzacja rent i emerytur w przypadku, gdy inflacja w pierwszym półroczu danego roku przekroczy 5 proc. Taka waloryzacja ma być przeprowadzana od 1 września danego roku.
Zasady aktualizacji wysokości tych świadczeń miałyby być takie same jak w przypadku standardowej, wiosennej waloryzacji. Ma to polegać na pomnożeniu o wskaźnik dodatkowej waloryzacji kwoty świadczenia i podstawy jego wymiaru – w wysokości przysługującej 31 sierpnia danego roku, w którym przeprowadza się dodatkową waloryzację.
Więcej o emeryturach przeczytasz w tych tekstach:
Jaki ma być ten wskaźnik dodatkowej waloryzacji? Ma być nim odczyt inflacji w pierwszym półroczu danego roku, o ile oczywiście będzie przekraczał 5 proc. rocznie. Wskaźnik ten ma być następnie zwiększony o co najmniej 20 proc. realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w pierwszym półroczu danego roku.
Jedno jest pewne – w tym roku emerytom i rencistom „nie grozi” w tym roku dodatkowa waloryzacja świadczeń, ponieważ inflacja w pierwszym półroczu wyniosła poniżej 3 proc. Niestety w drugim półroczu czeka nas ponowny wzrost wskaźnika inflacji, ponieważ wzrosną ceny energii oraz zadziała tak zwany efekt niskiej bazy – ceny będą porównywane do miesięcy w zeszłym roku, gdy inflacja spadała.
Jaka inflacja w drugim półroczu?
Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl, szacuje, że już w lipcu dynamika inflacji konsumenckiej powinna wykroczyć poza dopuszczalny przedział odchyleń od celu NBP wynoszący 3,5 proc. pod wpływem odmrażania cen energii. Ekspert ocenia, że wyższe rachunki za gaz i prąd podbiją inflację konsumencką o ok. 1,5 pkt proc.
Nie spełnią się jednak czarne scenariusze mówiące o wzroście inflacji przekraczającym 8 proc. rok do roku. Do końca roku dynamika CPI rozpędzi się do niespełna 5 proc., a tempo wzrostu cen osiągnie szczyt w pierwszym kwartale przyszłego roku. Zapewne dopiero wtedy Rada Polityki Pieniężnej zacznie szykować się do wznowienia cyklu obniżek stóp procentowych – ocenia Bartosz Sawicki.