REKLAMA

Zakazali palenia na balkonie. Rząd nie chciał, ale wspólnota owszem

Tytoniowy dym daje się Polakom we znaki. W tym roku do Ministerstwa Zdrowia wpłynęło 37 petycji dotyczących wprowadzenia zakazu palenia na balkonach. Resort studzi nadzieje na zaostrzenie przepisów wymierzonych w palaczy. Tymczasem zakaz palenia papierosów na balkonach i w ogródkach wprowadziła jedna ze wspólnot mieszkaniowych w Gdańsku.

papierosy-walka-z-uzaleznieniami-Czechy
REKLAMA

Autorzy petycji, które płyną do Ministerstwa Zdrowia domagają się uchwalenia przepisów, które pozwolą ograniczyć przedostawanie się dymu tytoniowego do sąsiednich mieszkań.

REKLAMA

Promowane jest zdrowe życie, ogranicza się palenie na przystankach, budynkach użyteczności publicznej oraz innych przestrzeniach wspólnych. Taką przestrzenią wspólną jest również przestrzeń na balkonach poza obrębem budynków wielorodzinnych, gdzie aktualnie osoby niepalące muszą wdychać smród palaczy, co jawnie ogranicza wolność każdego z nas, niepalących. Przykładem jest np. państwo Litwa, które wprowadziło spójne przepisy dot. braku palenia na balkonach w budynkach wielorodzinnych – czytamy w jednej z petycji.

Do zaostrzenia przepisów resort się nie pali

W odpowiedzi na liczne petycje Ministerstwo Zdrowia przypomina, że przepisy Ustawy o ochronie zdrowia z 1995 r. zabraniają palenia papierosów m.in. na terenie placówek leczniczych i oświaty, w obiektach kultury i wypoczynku użytku publicznego, lokalach gastronomicznych i rozrywkowych, w środkach transportu publicznego,  na przystankach, w ogólnodostępnych miejscach zabaw dzieci.

Domy mieszkalne (w tym wielorodzinne) nie należą do żadnej z tych kategorii – odpowiada MZ. I dodaje, że mieszkania domu mieszkalnego (również wielorodzinnego) nie można zaliczyć do przestrzeni publicznej „ze względu na funkcję, do której należy m.in. ochrona prywatności”.

Dotyczy to zwłaszcza mieszkań, w których ingerencja z zewnątrz w tryb życia mieszkańców dopuszczalna jest w szczególnych przypadkach (np. zagrożenia życia lub zdrowia) - dodaje MZ.

Pretekstem do wprowadzenia bardziej restrykcyjnych przepisów mogłyby być zatwierdzone przez Radę Unii Europejskiej nowe zalecenia dotyczące środowisk wolnych od dymu tytoniowego i aerozoli, zakładające rozszerzenie zakazów palenia w miejscach publicznych. Inicjatywę poparli ministrowie zdrowia państw członkowskich UE za, wyjątkiem Niemiec i Grecji – kraje te wstrzymały się od głosu.

Ministerstwo Zdrowia rozwiewa jednak nadzieje przeciwników palenia na balkonach.

Zaproponowane przepisy zalecenia obejmują swoim zakresem kwestie już uregulowane w Polsce przepisami ustawy z 9 listopada 1995 r. o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych. W związku z tym nie wywołują dodatkowych skutków prawnych – podał resort w odpowiedzi na pytania Bizblog.pl.

Gdańska wspólnota zakazała palenia na balkonach

Na mapie Polski są jednak wyjątki.  Na ukrócenie uciążliwego palenia na balkonach zdecydowała się wspólnota mieszkaniowa w budynku przy ul. Królewskie Wzgórze w Gdańsku. W budynku znajduje się 40 mieszkań. Uchwała zabrania "palenia papierosów oraz innych wyrobów tytoniowych na balkonach i w ogródkach przynależnych do lokali z uwagi na przedostawanie się dymu tytoniowego do sąsiednich mieszkań i uciążliwości z tym związane".

Pomysł wywołał burzliwe dyskusje, bo różnica między zwolennikami, a przeciwnikami regulacji byłą minimalna: za obostrzeniem opowiedziało się 51 proc. mieszkańców.

Więcej o używkach przeczytasz w tych tekstach:

Uchwała podjęta została na wniosek członków wspólnoty - mówi Bartosz Sitkiewicz, zarządca nieruchomości z Sitkiewicz Administrowanie i Zarządzanie Nieruchomościami. – Wspólnota mieszkaniowa ma możliwość ustalania swoich wewnętrznych praw, które oczywiście nie mogą być sprzeczne z innymi prawami nadrzędnymi typu ustawy rządowe, rozporządzenia ministerialne, konstytucja. Jednocześnie warto podkreślić, że choćby wg art. 144 kodeksu cywilnego „właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych”. Dotyczy to immisji dymu. Przedmiotowa uchwała jest uzasadniona - dodaje Sitkiewicz.

REKLAMA

Wątpliwości budziła jednak możliwość egzekwowania przepisów. Za palenie na balkonie nie może ukarać nas policja ani straż miejska, egzekwowaniem powinna zająć się wspólnota, ale i tu pojawiają się schody.

Zarządca nieruchomości nie ma prawa nakładania kar np. mandatów. Natomiast w przypadku łamania uchwały, każdy członek wspólnoty indywidualnie, jak i wspólnota, ma prawo do egzekwowania zapisów w sądzie – mówi Bartosz Sitkiewicz.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA