Koniec tanich przesyłek z AliExpress? Ministerstwo ma patent na naliczanie VAT-u
Do Polski trafia kilkanaście milionów listów z Chin rocznie. Są to głównie towary zamówione na AliExpress i innych chińskich serwisach e-commerce. Kupujący nie płacą podatku, ale Ministerstwo Finansów wcale się nie kwapi do przywalenia VAT-em w indywidualny import z Państwa Środka.
Według „Gazety Wyborczej” rząd ma sposób na skuteczne opodatkowanie przesyłek z Chin, ale choć wspomina o uszczelnianiu podatków, to nic z w tej sprawie się nie zmienia. Do Polski wciąż napływają towary bez podatku VAT, bo są przez pocztę zakwalifikowane jako listy.
Dlaczego listy?
Sprzedawcy unikają płacenia podatków od paczek i konieczności spełniania unijnych wymogów, dotyczących bezpieczeństwa. Choć zamówienia z Chin do Polski liczone są w milionach, liczba paczek to niewiele ponad 15 tys. Drugi sposób na ominięcie opłat celnych i podatku to określenie przesyłki jako prezent lub próbka.
Warto przypomnieć, że wartość przesyłki nie ma wpływu na naliczanie podatku VAT. Przynajmniej nie w Polsce i Francji. Inne kraje UE faktycznie stosują zasadę, że przesyłka będzie zwolniona z podatku, jeśli jej wartość nie przekracza 22 euro, a w przypadku prezentu - 45 euro.
Taka sytuacja będzie miała miejsce tylko do 2022 r., kiedy wartość kupowanego towaru nie będzie miała już znaczenia nigdzie w UE. Wszystkie kraje zaczną naliczać wtedy VAT od każdego towaru. I nie będzie też różnicy, czy kupujący jest osobą fizyczną, czy przedsiębiorcą. Fiskus zgłosi się do każdego.
Resort przedsiębiorczości ma propozycję
Zgodnie z nieoficjalnymi informacjami „Wyborczej” Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii opracowało raport, w którym chce zastosować to samo rozwiązanie, które dotyczy przesyłek w Unii Europejskiej. Chodzi o określenie mianem listu takiej przesyłki, której grubość nie przekracza 20 mm. Oprócz wymiarów znaczenie będzie także masa.
Miałby tu zastosowanie ryczałt zgodny z najwyższą stawką VAT, czyli 23 proc.
Do składania deklaracji oraz załączania dowodów, związanych z wartością przesyłki służyć ma platforma Envelo.
Aby takie rozwiązanie weszło w życie, potrzebne są duże inwestycje, które objęłyby zatrudnienie około 1,2 tys. nowych pracowników oraz zakupienie odpowiedniego sprzętu. Wartość tego wszystkiego szacowana jest na 70-120 mln zł rocznie. Nie jest jednak tak, że w tej sprawie nie robi się nic. W zeszłym roku w Lublinie powstał oddział celno-pocztowy, który weryfikuje zawartość paczek.
Komu na tym zależy?
Na uszczelnieniu podatków na pewno zależy polskim przedsiębiorcom. Sami płacą podatek VAT i z niechęcią patrzą na chińskich konkurentów. Jak mówiła w zeszłym roku dr Aleksandra Musielak, ekspertka Konfederacji Lewiatan: