Barbórki nie będzie? Związki w JSW: skandal
Od początku było wiadomo, że bez cięć dotyczących kosztów pracy, JSW nie uda się podnieść z finansowego dna. Ale jak przyszło co do czego, to związkowcy powiedzieli głośne weto.
Sytuacja finansowa JSW cały czas jest kiepska, co też potwierdzają wyniki po III kwartałach roku, wskazujące na narastającą stratę netto na poziomie blisko 2,9 mld zł. Od czasu, kiedy utrata płynności finansowej przez koksowego giganta w marcu 2026 r. nabrała realnych kształtów, przez wszystkie przypadki odmieniany jest plan naprawczy. Nie było tajemnicą, że jednym z jego fundamentów muszą być ograniczenia kosztów pracy. Ale związkowcy, przy okazji zbliżającej się wypłaty Barbórki, jednoznacznie pokazali co o tym myślą.
Państwa propozycja jest dla nas nie do przyjęcia - czytamy w piśmie wysłanym na ręce p.o. prezesa JSW, podpisanym przez Związek Zawodowy Kadra, Związek Zawodowy Górników oraz NSZZ „Solidarność”.
JSW: nie będzie wypłaty Barbórki w tym roku?
Atmosfera w JSW jest z dnia na dzień coraz bardziej napięta, bo też wielkimi krokami zbliża się termin wypłaty Barbórki, czyli nagrody z okazji Dnia Górnika. Ale cały czas nie wiadomo, czy te dodatkowe pieniądze znajdą się na kontach górników.
Nie przyszło nam świętować, jak to zazwyczaj bywało, bo sytuacja spółki jest trudna - przyznaje Bogusław Oleksy, p.o. prezesa zarządu JSW.
Szef JSW przy tej okazji nie ukrywa, że decyzja w sprawie wypłaty tegorocznej Barbórki jeszcze nie zapadła i jest ona otoczona wysokim ryzykiem. Przyznał jednocześnie, że negocjacje ze stroną społeczną tej sprawie są naprawdę trudne.
Dlatego, że nasze oczekiwania co do obniżenia kosztów pracy są wysokie - twierdzi Oleksy.
Związkowcy: to nie naprawa, tylko uderzenie w pracowników
Bój tnie toczy się wyłącznie o wypłatę tegorocznej Barbórki. Zarząd JSW, w związku z trudną sytuacją spółki, przedstawił reprezentatywnym organizacjom związkowym katalog świadczeń pracowniczych, które w drodze porozumienia zbiorowego mogłyby zostać okresowo zawieszone lub objęte czasowo zmodyfikowanymi zasadami ich naliczania. Chodzi o Barbórkę, ale też o 14. pensję (jej wypłata realizowana jest tradycyjnie w lutym), deputat węglowy, a także o zmianę sposobu naliczania wynagrodzenia chorobowego i urlopowego, o zmianę wysokości dniówki sobotnio-niedzielnej oraz o zamrożenie wartości posiłków na poziomie z 2025 r. Odpowiedź związkowców?
Ku naszemu rozczarowaniu i oburzeniu, zamiast planu ratunkowego otrzymujemy od Państwa jedynie prezentacje projekcji finansowych i zadania uderzające bezpośrednio w kieszenie pracowników - czytamy w piśmie związkowców do prezesa i zarządu JSW.
Dalej związkowcy argumentują, że spółka zmarnowała ponad 18 miesięcy i wydała ponad 6 mld zł oszczędności, ale to od samych pracowników oczekuje się drastycznych cięć.
Więcej o JSW przeczytasz w Bizblog:
To skandal. Był czas, kiedy można było pozyskać nawet 4 mld zł na restrukturyzację, korzystając z dostępnych instrumentów finansowych i funduszy wsparcia, nie jako pomoc publiczna, lecz jako działanie biznesowe. Zmarnowaliście ten czas - zarzucają szefostwu JSW związkowcy.
Jednocześnie zapewniają, że jako strona społeczna są gotowi do konstruktywnego dialogu i wspólnego opracowania planu rzeczywistych działań naprawczych. Ale domagają się przedstawienia długoterminowej strategii wychodzenia z kryzysu, profesjonalnego, a nie przypadkowego zarządu oraz niezwłocznego spotkania z przedstawicielami Ministerstwa Aktywów Państwowych.
Nie pozwoli, by za głupotę i zaniechania zarządów cierpieli pracownicy, przed którymi my odpowiadamy. Oczekujemy poważnego traktowania, a nie pozorowanego dialogu - tymi słowami kończą swój list związkowcy z JSW.
