UOKiK znów bierze się za firmy pożyczkowe. Na celowniku Vivus, Zaplo i Bank Pocztowy

UOKiK namierzył trzy spółki, które zatrzymywały sobie całą prowizję i 17 lutego wymienił je na swojej stronie internetowej, informując przy tym o konsekwencjach. Definitywnie obciążony kosztami zostanie Bank Pocztowy. Pozostałe dwie firmy odwołują się od decyzji urzędu do sądu.

Jeżeli konsument uregulował dług wcześniej, niż przewidywała to umowa zawarta z firmą pożyczkową, to zgodnie z art. 49 ustawy o kredycie konsumenckim powinien otrzymać on zwrot kosztów udzielenia pożyczki proporcjonalny do okresu, o który został skrócony kontrakt.

Prezes UOKiK przedstawił taką interpretację przepisów już w 2016 roku. Trybunału Sprawiedliwości UE potwierdził ją z kolei we wrześniu 2019 r.

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów namierzył pożyczkodawców, którzy ten przepis złamali. Chodzi o firmy pożyczkowe Vivus Finance, Zaplo oraz Bank Pocztowy. Decyzje wobec są Zaplo i Vivus Finance są nieprawomocne i firmy odwołały się do sądu. W stosunku do Banku Pocztowego ma być to już decyzja w pełni prawomocna.

Wszystkie trzy spółki mają poinformować konsumentów, którzy spłacili przed terminem zaciągnięte u nich kredyty, o możliwości złożenia reklamacji. Te mają zostać rozpatrzone w okresie nie dłuższym niż 30 dni. Klienci dostaną wówczas zwrot nadpłaconej części prowizji.

W przypadku Vivusa i Zaplo tyczy się to osób, które od 16 maja 2016 r. do momentu uprawomocnienia się decyzji spłaciły swój dług przed terminem.

Jeśli chodzi o Bank Pocztowy, sprawa obejmuje okres między 1 marca 2015 r. a 30 czerwca 2016 r., w którym umowy „Pożyczka na Poczcie” zostały spłacone przed terminem.

Metoda liniowa polega na określeniu, jaka część kosztów kredytu przypada na jeden dzień, o ile dni został skrócony okres kredytowania i pomnożenia tych dwóch liczb. W taki sposób ma zostać przeliczona kwota, którą spółki powinny wypłacić swoim klientom.

Temat niewłaściwych rozliczeń przy wcześniejszej spłacie pożyczek był już wcześniej poruszany przez UOKiK.

Urząd zakazał takich praktyk między innymi firmom Aasa oraz iCredit. W toku są również postępowania przeciw kilku bankom, a także innym firmom pożyczkowym.