REKLAMA

Strajk totalny w Niemczech. Samochodem nie pojedziesz, samolotem nie polecisz, a kolej... szkoda gadać

Takiej kumulacji strajków i protestów jeszcze nie było, pomimo tego, że niemieccy pracownicy w ostatnich miesiącach co chwila odchodzą od stanowisk pracy. W czwartek i piątek część lotnisk będzie odwoływać loty, a Deutsche Bahn apeluje, by każdy, kto może zmienić termin podróży, by to zrobił. Swoją cegiełkę do tego chaosu dołożą aktywiści klimatyczni, którzy mają zamiar poprzyklejać się do dróg, blokując tym samym ruch samochodowy.

Strajk totalny w Niemczech. Samochodem nie pojedziesz, samolotem nie polecisz, a kolej... szkoda gadać
REKLAMA

Niemcy to nowi Francuzi i nie ma w tym stwierdzeniu krzty przesady. Nasi zachodni sąsiedzi rozmiłowali się w sporcie, który do tej pory popularny był przede wszystkim nad Sekwaną - strajkowaniu.

REKLAMA

Przyczyna? Wysoka inflacja. Z perspektywy Polski może ona wyglądać na śmieszną, ale 7-9 proc. wzrost cen wkurzył Niemców nie na żarty. Szczególnie rozsierdzona jest branża transportowa i to właśnie w niej związki zawodowe zmobilizowały tysiące pracowników do zawieszenia pracy.

LOT-em do Niemiec nie polecisz

A w każdym razie nie będzie to łatwe. Związek zawodowy Verdi domaga się od pracodawcy premii za świąteczne dyżury, prace w nocy, wcześniej była też mowa o 500 euro miesięcznie podwyżki.

Strajk ruszył w nocy z czwartku na piątek i kończy się w nocy z piątku na sobotę. 22 kwietnia powinno być już po wszystkim. Do tego momentu paraliż dotknie jednak trzy duże lotniska - Hamburg, Dusseldorf, Bonn/Kolonia. Odwołano 700 lotów, a utrudnienia mają dotknąć łącznie ok. 100 tys. pasażerów.

Strajk obejmie też niemiecką kolej

Deutsche Bahn lojalnie uprzedza klientów, że jeżeli mają możliwość zmiany swoich planów, to lepiej przebukować bilet na inny termin. Związek zawodowy kolei i transportu (EVG) ogłosił, że strajk rozpocznie się o godz. 3.00 w nocy w piątek i zakończy o 11.00 tego samego dnia. W praktyce totalnie rozreguluje to rozkład odjazów i przyjazdów na cały dzień. Co więcej na problemy natrafią wszyscy podróżni - zarówno ci poruszający się po trasach lokalnych jak i krajowych.

W strajku weźmie udział 230 tys. osób zatrudnionych w Deutsche Bahn i innych spółkach kolejowych i autobusowych z Niemiec. EVG domaga się 650 euro podwyżki na głowę, co oznaczałoby, że pracownicy zarobią o 12,5 proc. więcej niż dotychczas.

A na deser aktywiści klimatyczni

Nie było lepszego momentu na protesty w obronie klimatu. Członkowie organizacji Ostatnie Pokolenie zasłynęli już z akcji przyklejania się do płyt lotnisk w Monachium i Berlinie, teraz planują zrobić to samo, ale w przypadku dróg samochodowych.

REKLAMA

Aktywiści najbardziej upodobali sobie jednak stolicę kraju. Liczbę blokad ulic liczy się już w setkach. Tym razem ich protest klimatyczny rozpoczął się 19 kwietnia od blokowania centrum miasta, a w poniedziałek 24 kwietnia ruch chce utrudnić życie kierowcom w całym Berlinie poprzez przyklejanie rąk do nawierzchni dróg.

To będą trudne dni nie tylko dla Niemców, ale też osób, które będą się próbowały do Niemiec dostać. I pomysleć, że w Polsce przy dwukrotnie wyższej inflacji jest niemal całkowity spokój...

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA