Polacy zaczynają liczyć pieniądze. Konsumpcja wyższa od prognoz, ale nastroje słabiutkie
Sprzedaż detaliczna w kwietniu przebiła prognozy ekonomistów, ale ci i tak studzą optymizm, zapowiadając pogorszenie wyników w nadchodzących miesiącach. Badania koniunktury wykazują, że nastroje polskich konsumentów są najgorsze od wybuchu pandemii w 2020 r.
Dane okazały się lepsze od oczekiwań. Ekonomiści ankietowani przez PAP Biznes oczekiwali wzrostu o 17,8 proc. rok do roku i spadku do marca o 0,5 proc.
Największym wzrostem sprzedaży mogą pochwalić się przedsiębiorstwa z grupy „tekstylia, odzież, obuwie” – o 121,4 proc. wobec wzrostu o 75,9 proc. przed rokiem.
W grupach „prasa, książki, pozostała sprzedaż w wyspecjalizowanych sklepach” odnotowano skok o 38,2 proc.), „meble, rtv, agd” – 27,9 proc. oraz „pozostałe” (na przykład biżuteria) – o 21,2 proc.
Spadek dalej wykazywały placówki handlujące pojazdami samochodowymi, motocyklami, częściami o 11,2 proc.
Sprzedaż detaliczna z internecie obniża loty
Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym sprzedaż detaliczna w cenach stałych była w kwietniu o 0,8 proc. niższa w porównaniu z marcem br. Od stycznia do kwietnia 2022 r. wzrosła rok do roku o 10,8 proc. (wobec wzrostu o 6,4 proc. w 2021 r.).
W porównaniu z marcem odnotowano spadek wartości sprzedaży detalicznej przez internet o 4 proc. Jej udział zmniejszył się z 9,4 proc. w marcu br. do 8,9 proc. w kwietniu br.
Spadki wykazały podmioty zaklasyfikowane do grup:
- „prasa, książki, pozostała sprzedaż w wyspecjalizowanych sklepach” – z 23,4 proc. przed miesiącem do 21,0 proc.
- „tekstylia, odzież, obuwie” odpowiednio z 26,7 proc. do 24,4 proc.
- „meble, rtv, agd” z 18,2 proc. do 17,4 proc.
Koniunktura najgorsza od wybuchu pandemii
Polski Instytut Ekonomicznego spodziewa się osłabienia wyników handlu w nadchodzących miesiącach.