REKLAMA
  1. bizblog
  2. Energetyka

Każdego dnia przedwcześnie umiera co najmniej troje dzieci w Europie. Wstrząsające dane

Najnowsze wyniki badań Europejskiej Agencji Środowiska (EEA) przerażają. Chociaż o walce z brudnym powietrzem na Starym Kontynencie mówi się od lat, to najwidoczniej na samych słowach zazwyczaj się kończy. Agencja dowodzi, że każdego roku przez wdychanie zanieczyszczeń w Europie przedwcześnie umiera co najmniej 1200 dzieci. Tysiące innych cierpi przez to na problemy ze zdrowiem fizycznym i psychicznym, które mogą mieć wpływ na całe ich późniejsze życie. A jak przy tej okazji miewa się w drugiej połowie kwietnia smog w Polsce? Znakomicie.

30.04.2023
16:42
czyste-powietrze-rzad-pieniadze
REKLAMA

Trudno przypuszczać, że najnowszy raport EEA o stanie jakości powietrza w Europie cokolwiek zmieni. Mało to było do tej pory publikacji o destrukcyjnym wpływie smogu na ludzkie zdrowie fizyczne i psychiczne? A pamiętacie może doniesienia z października ub.r., kiedy naukowcy ustali, że toksyczne cząsteczki powietrza są obecne nawet w płucach, wątrobach i mózgach nienarodzonych dzieci? 

REKLAMA

Nanocząstki czarnego węgla nie tylko dostają się do łożyska w pierwszym i drugim trymestrze, ale następnie znajdują drogę do organów rozwijającego się płodu - przekonywał wtedy prof. Paul Fowler z Uniwersytetu w Aberdeen w Szkocji.

Co się zmieniło od tego czasu? Bardzo niewiele. Operatorzy programu Czyste Powietrze, po zwiększeniu dotacji, obiecywali jedynie, że program wreszcie przyspieszy. Ale na razie o niczym takim nie można mówić. Liczba składanych wniosków w kwietniu znowu spadła poniżej 4 tys. Owszem, wreszcie kwota wypłaconych dotacji przekroczyła 5 mld zł, ale to ciągle kropla w morzu potrzeb. Za chwilę jesteśmy wszak w połowie programu, który ruszył we wrześniu 2018 r. a na wymianę kopciuchów tą drogą udało się wydać przeszło 5,1 mld zł. To stanowi raptem niecałe 5 proc. całego budżetu, rozpisanego na 103 mld zł.

Smog zabija dzieci w Europie. Każdego dnia

I teraz też pewnie nie będzie żadnej konkretnej reakcji, chociaż najnowsze doniesienia EEA są wstrząsające. Okazuje się, że zanieczyszczenie powietrza powoduje przedwczesną śmierć co najmniej 1200 dzieci w Europie co roku. Statystycznie więc każdego dnia przez smog umiera zbyt wcześnie troje i więcej dzieci. I tak przez cały rok, codziennie.

Nie można myśleć o dzieciach jako małych dorosłych, jeśli chodzi o zanieczyszczenie powietrza. Otrzymują one więcej zanieczyszczeń, a zaczyna się to w łonie matki i trwa w przedszkolu i dalej. Zawodzimy nasze dzieci w kwestii zanieczyszczenia powietrza - uważa Gerardo Sanchez Martinez, ekspert w dziedzinie środowiska i zdrowia w EEA, cytowany przez The Guardian.

Naukowcy dowodzą, że dzieci mają szybsze tempo oddychania niż dorośli, są bliżej ziemi i więcej przebywają na zewnątrz. A brudne powietrze hamuje pojemność płuc, powoduje astmę, prowadzi do wyższych poziomów chorób układu oddechowego i infekcji uszu oraz zwiększa ryzyko alergii. Smog może także wpływać na rozwój mózgu.

Jest rzeczą pilną, abyśmy nadal intensyfikowali działania w UE, na poziomie krajowym i lokalnym, w celu ochrony naszych dzieci, które nie mogą same się chronić. Najpewniejszym sposobem zapewnienia im bezpieczeństwa jest uczynienie powietrza, którym wszyscy oddychamy, czystszym - nie ma cienia wątpliwości Hans Bruyninckx, dyrektor wykonawczy EEA.

O jakie działania chodzi? W Polsce walka ze smogiem sprowadza się tak po prawdzie tylko i wyłącznie do programu Czyste Powietrze. Tymczasem EEA zaleca m.in. tworzenie stref czystego powietrza wokół szkół, w których ruch drogowy byłby ograniczony, a praca silników na biegu jałowym zabroniona. Wokół placów zabaw powinny być również sadzone drzewa, ekrany z bluszczu i żywopłoty.

Jak pod koniec kwietnia ma się smog w Polsce? Dusi nas dalej

Jesteśmy już na końcu wyjątkowego, bezprecedensowego sezonu grzewczego w Polsce. Z jednej strony kryzys energetyczny, a z drugiej rekordowa inflacja wywindowały zarówno gaz, jak i węgiel na niespotykane do tej pory poziomy cenowe. I w efekcie, za przyzwoleniem najważniejszych polityków, Polacy zaczęli wrzucać do swoich pieców co popadnie. Dało się to bardzo szybko poczuć. Już w październiku ub.r. we wsi Smolec, w województwie dolnośląskim, normy pyłu zawieszonego PM2,5 były przekroczone o ponad 4000 proc. Z kolei w Wadowicach na początku sezonu grzewczego normy dla PM2,5 przekroczone były o 3465 proc., a dla PM10 o 2234 proc.

REKLAMA

Potem nie było wcale lepiej. W grudniu 2022 r., we wsi Muronowo, wchodzącej w skład gminy Czarnków w województwie wielkopolskim, normy dla pyłów zawieszonych PM10 przekroczone były aż o 1834 proc. a te dla pyłów PM2,5 o 3402 proc. W tym roku smog w Polsce postanowił opuścić znane sobie doskonale południe kraju i odwiedzić też Wybrzeże. Już w połowie listopada zeszłego roku stężenie pyłów PM2,5 w Gdańsku potrafiło dobić do 500 proc. Ale nie zabrakło innych nadmorskich miejscowości, gdzie było znacznie gorzej. Np. w Sztumie (woj. pomorskie) normy dla pyłów PM2,5 przekroczono o 1207 proc. a te dla pyłów PM10 – o 572 proc.

A jak sytuacja ma się teraz, w drugiej połowie kwietnia, już na finiszu tego wyjątkowego sezonu grzewczego? Wcale nie jest lepiej. Np. w Szamotułach (woj. wielkopolskie) 22 kwietnia odnotowano przekroczenie stężenia dla PM2.5 o 1330 proc., a dla PM10 - o 576 proc. Z kolei w gminie Biała (woj. łódzkie) to było 1130 proc. (PM2.5) i 483 proc. (PM10), a w Wiśniowej Górze (też woj. łódzkie) stężenie dla PM2.5 przekroczone było o 1179 proc., a dla PM10 - o 543 proc. I jeszcze jeden przykład: Krzysztoforzyce (woj. małopolskie): normy dla PM2.5 przekroczono o 1311 proc. a dla PM10 - o 805 proc.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja:
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA