REKLAMA

Rząd zatrudni sobie kierowników, da im zarobić nawet 16 tys. zł brutto. Konsultacji nie było

Od 6 do 16 tys. zł brutto będą zarabiać, kierownicy, których rząd zatrudni sobie na podstawie nowego rozporządzenia, które niespodziewanie zostało opublikowane w Dzienniku Ustaw. Rząd po cichu i w błyskawicznym tempie przepchnął przepisy pozwalające płacić swoim urzędnikom pensje na wyższym poziomie niż do niedawna w przypadku premiera.

Zarobki w rządzie. Rząd da kierownikom po 16 tys. zł
REKLAMA

Jak informuje „Rzeczpospolita”, nowe rozporządzenie było tak szybko pchane przez rząd, że najpierw zostało opublikowane jako obowiązujące prawo w Dzienniku Ustaw, a dopiero potem pojawiło się jako projekt na stronach Rządowego Centrum Legislacji.

REKLAMA

Rząd uznał, że nowych przepisów, które pozwalają zatrudnić nowych urzędników na kierowniczych stanowiskach z pensjami na poziomie ministerialnym, nie trzeba w żaden sposób uzgadniać, konsultować, czy opiniować. Jak wyjaśniono w uzasadnieniu, „regulacja dotyczy niewielkiej grupy pracowników KPRM i nie spowoduje [...] dodatkowych kosztów po stronie budżetu państwa”.

Test rozporządzenia z 8 września jest wyjątkowo lapidarny, a jego zasadniczą część stanowi tabelka z wymienionymi widełkami płacowymi urzędników w KPRM:

 class="wp-image-1542184"

Aby załapać się na najwyższe z nowych stanowisk – głównego kierownika projektu, trzeba mieć wyższe wykształcenie i co najmniej sześć lat doświadczenia zawodowego. W takim przypadku pensja brutto może wynieść od 7 do 16 tys. – daje to od nieco ponad 5 tys. do około 11,4 tys. zł na rękę.

Bez wykształcenia i doświadczenia

W przypadku osób ze średnim wykształceniem i zerowym doświadczeniem zawodowym jak w przypadku administratora czy sekretarki pensje będą sięgać maksymalnie 6 tys. zł brutto, czyli ponad 4,3 tys. zł na rękę. W przypadku operatora nie ma nawet wymagań co do wykształcenia, a pensja brutto to nawet 4 tys. zł brutto (2,9 tys. zł netto).

REKLAMA

Po niedawnych skokowych podwyżkach dla rządzących premier zarabia 20,5 tys. zł brutto (około 17,5 tys. zł netto), ale do niedawna pobierał pensję na poziomie 14,7 tys. zł brutto (12,5 tys. zł netto). 16 tys. zł brutto to dokładnie tyle, ile po ostatnich podwyżkach zarabiają ministrowie.

Skąd tak wysokie zarobki urzędników – zwłaszcza w kontekście zaskakująco niskich wymagań co do kwalifikacji? W uzasadnieniu projektu rząd tłumaczy, że to dlatego, że premier... pełni funkcję ministra cyfryzacji. Wysokie pensje mają pozwolić na ściągnięcie do KPRM pracowników z sektora IT.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA