Ropa tanieje w oczach. Eksperci nie mają wątpliwości, co nas czeka
Cena baryłki ropy Brent z dostawą w 2025 roku po raz pierwszy w tym roku spadła poniżej 75 dol. To reakcja rynku na spodziewany spadek popytu na ten surowiec głównie z powodu pogorszenia perspektyw rozwoju gospodarczego w Chinach i USA. Inwestorzy obecnie wyczekują informacji o cięciach stóp procentowych przez Fed, a na wzrost notowań ropy nie wpływa nawet zaogniona sytuacja polityczna na Bliskim Wschodzie czy dane o niskich zapasach ropy w Stanach Zjednoczonych.
Za baryłkę ropy Brent płaci się obecnie około 76 dol., a notowania w kontraktach na cały 2025 r. nie przekraczają 75 dol. Są to najniższe poziomy od początku bieżącego roku i ekonomiści nie mają wątpliwości, że jest to sygnał o zbliżającym się spowolnieniu w największych gospodarkach świata, które wpłynie na mniejszy popyt na ten kluczowy surowiec.
Cena ropy naftowej
Jak podaje agencja Reuters, tylko od początku sierpnia ropa naftowa potaniała o 6 proc. i możliwe jest, że ceny będą nadal spadać. Obecnie inwestorzy czekają na decyzję amerykańskiego banku centralnego w sprawie wysokości stóp procentowych. Rynek spodziewa się cięcia stóp we wrześniu o co najmniej 25 punktów bazowych, co będzie pierwszym takim ruchem od wybuchu pandemii koronawirusa.
Spodziewane spowolnienie gospodarcze w USA będzie oznaczało spadek popytu na ropę naftową, a to negatywnie odbija się na cenie rynkowej tego surowca. Także dane z innych kluczowych rynków nie napawają optymizmem, a w szczególności negatywnie na rynku ropy odbijają się wieści z chińskiej gospodarki, która cały czas znajduje się w kryzysie.
Więcej wiadomości z rynku paliw:
Cen ropy naftowej nie podbija nawet pogarszająca się sytuacja na Bliskim Wschodzie, a w szczególności bardzo realny scenariusz ataku Iranu na Izrael. Bez większego wpływu na globalny rynek ropy są także regularne ataki na rosyjską infrastrukturę naftową w ramach obrony przed trwającą od lutego 2022 r. agresją Rosji na Ukrainę.
Ceny paliw na stacjach
Spadające ceny ropy mogą skłonić kartel OPEC do wycofania się z planu zwiększenia wydobycia tego surowca w ostatnim kwartale bieżącego roku, ponieważ mogłoby to dodatkowo wpłynąć na spadek wyceny tego surowca. Czasy, w których OPEC mógł ręcznie sterować cenami ropy na światowych rynkach poprzez zwiększanie i zmniejszanie wydobycia, dawno minęły i obecnie kartel ma znacznie słabszą pozycję niż jeszcze dwie czy trzy dekady temu.
Spadek notowań ropy naftowej na światowych rynkach teoretycznie powinien przełożyć się na ceny paliw na stacjach w Polsce, choć nie można tu mówić o jakimś automatyzmie. Drugim kluczowym czynnikiem są notowania złotego względem dolara i obecnie amerykańska waluta jest wyceniana na 3,84 zł, co jest najniższym poziomem od jesieni 2021 r.