Prrr, deweloperzy hamują, bo Polacy przestali brać kredyty. I co teraz?
W budowlance nie dzieje się najlepiej do tego stopnia, że branża musiała ostro zaciągnąć hamulec. Wszystko przez to, że Polacy coraz rzadziej decydują się na zakup własnego mieszkania. Jednak nie zrzucamy tu winy na Polaków, bo wiadomo, ci bardzo chętnie chcieliby posiadać własne lokum, sęk w tym, że zwyczajnie ich na to nie stać.
Polacy przestali rzucać się na mieszkania, a marzenia o własnym M odłożyli na lepsze czasy. Widać to dokładnie z danych. W 2022 r. liczba zaciągniętych kredytów mieszkaniowych spadła aż o 51,4 proc., podobnie jak wartość tych kredytów - tu spadek wynosi 49,1 proc. w porównaniu do 2021 r. - wynika z danych BIK. A to przekłada się na całą branżę budowlaną, bo mniej zleceń i rosnące koszty oznaczają jedno - kłopoty. Już niemal 50 tys. przedsiębiorstw budowlanych nie jest w stanie płacić w terminie. Łącznie mają ponad 5,8 mld zł długów - wynika z Rejestru Dłużników BIK.
Budowlanka z problemami
W ciągu ostatnich 12 miesięcy firmy działające w ramach sekcji F (Budownictwo) zmniejszyły zaległości w bankach i u kontrahentów – przeterminowane zobowiązania obniżyły się z 6 mld zł do 5,8 mld zł. W tym samym czasie przybyło jednak ponad 2 tys. przedsiębiorstw z finansowymi kłopotami. Obecnie jest ich już 49,5 tys.
Jak wyjaśnia prof. Waldemar Rogowski, Główny Analityk BIG InfoMonitor (Grupa BIK), wzrost liczby firm z problemami w branży budowlanej jest wynikiem dużego ograniczenia inwestycji zarówno w sektorze prywatnym, jak i publicznym.
Również spadła też zdolność kredytowa Polaków. Stąd coraz mniej osób w kolejce na zakup mieszkania, a większa liczba chętnych na wynajem. Na efekt długo nie trzeba było czekać - cierpią przedsiębiorstwa, które świadczą usługi związane ze wznoszeniem budynków czy wykańczaniem wnętrz.
Prof. Rogowski wskazuje, że pogłębienie problemów dotyczy firm budowlanych działających w branży: Realizacja projektów budowlanych związanych ze wznoszeniem budynków (PKD 41). A szczególnie grupy, w której mieszczą się deweloperzy (PKD 41.10), w której rok do roku obserwujemy 19-proc. wzrost liczby niesolidnych płatników do 4,3 tys. i 11-proc. wzrost opóźnionych zobowiązań, do 1,3 mld zł.
I przytacza dane, że od stycznia do listopada 2022 r. rozpoczęto budowę 190,4 tys. mieszkań, czyli o 26,8 proc. mniej niż przed rokiem, w tym deweloperzy rozpoczęli budowę 108,3 tys. mieszkań (o 29,5 proc. mniej), a inwestorzy indywidualni 79,3 tys. (o 21,8 proc. mniej). W okresie jedenastu miesięcy 2022 r. wydano pozwolenia lub dokonano zgłoszenia budowy 277,4 tys. mieszkań, czyli o 9,9 proc. mniej niż w analogicznym okresie 2021 roku. Pozwolenia na budowę największej liczby mieszkań otrzymali deweloperzy (188,8 tys., spadek o 0,5 proc. r/r) oraz inwestorzy indywidualni (84,3 tys., spadek o 26,5 proc.).
Z kolei w przypadku firm zajmujących się Robotami specjalistycznymi (PKD 43) czyli przygotowujących grunt pod budowę, wykonujących różnego rodzaju instalacje oraz prace wykończeniowe takie, jak tynkowanie czy malowanie – w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor również przybyło niesolidnych płatników (wzrost o 4,6 proc. r/r, o 1,3 tys. do 30,2 tys. przedsiębiorstw), ale już ich przeterminowane zadłużenie spadło z 1,43 do 1,28 mld zł.
O pogorszeniu swojej sytuacji finansowej informuje 47 proc. małych i średnich przedsiębiorców, z czego wśród reprezentantów budownictwa aż 61,2 proc. - wynika z badania Skaner MŚP, przeprowadzonego dla BIG InfoMonitor.
Tak fatalnie nie było od lat 90. XX wieku
To, że rok 2022 był dla branży niezwykle wymagający potwierdza także analiza Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa. Eksperci ocenili, że rok 2022 można uznać za jeden z najtrudniejszych w historii polskiego budownictwa od lat 90. XX wieku, gdyż mieliśmy w nim do czynienia z rekordowymi kosztami, spadkiem nowych inwestycji i dużej niepewności na rynku.
A co czeka nas w przyszłości? Prognozy ekspertów nie napawają optymizmem, bo nie wszystkie podmioty są gotowe na pogorszenie koniunktury inwestycyjnej. Mowa tu głównie o mniejszych przedsiębiorstwach wykonawczych skoncentrowanych na wąskich segmentach rynku budowlanego oraz małych firmach podwykonawczych, dla których malejące przychody i wysokie koszty mogą być trudnym do pokonania wyzwaniem. Pogorszenie kondycji finansowej takich podmiotów prawdopodobnie przełoży się na dalszy wzrost liczby niewypłacalności w segmencie budownictwa w 2023 r.