REKLAMA

Kupą, mości panowie, kupą! Tylko tak pokonamy smog. Na odsiecz Polsce rusza Bank Światowy

Program Czyste Powietrze to odpowiedź rządzących na utyskiwania malkontentów, którzy uparcie powtarzają, że gabinet Mateusza Morawieckiego woli mówić i obiecywać niż działać. Tymczasem, przynajmniej po kilku pierwszych miesiącach funkcjonowania programu, okazało się, że zamiast potężnego wojownika ze smogiem mamy do czynienia z jego kiepską i nieefektywną podróbką. 

Program Czyste Powietrze. Szykują się duże zmiany
REKLAMA

Fot. KPRM/Flickr.com/Domena publiczna

REKLAMA

Walkę ze smogiem toczymy w Polsce od raptem dwóch lat. Po tym, jak samorząd województwa małopolskiego, a później śląskie i inne regiony, przyjęły w formie prawa miejscowego uchwałę antysmogową.

Wszystko na nic. Kolejne rankingi Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) o najbardziej zanieczyszczonych miastach świata i Europy miały zdecydowanie za dużo pozycji ze skrótem “PL”. 

I tak poznaliśmy rządowy program “Czyste Powietrze”, z kosmicznym budżetem 100 mld zł do wydania w dekadę. Program polega na systemie dopłat i dofinansowań (w tym pożyczek) do wymiany pieców i prac termomodernizacyjnych. Jego beneficjentami mogą być właściciele lub współwłaściciele domów jednorodzinnych lub osoby posiadające zgodę na rozpoczęcie budowy. Minimalna wysokość kosztów kwalifikowanych to 7 tys. zł, a maksymalna - 53 tys. zł. Kwota dofinansowania może się wahać od 30 do 90 proc. kosztów kwalifikowanych inwestycji. 

Jak wyliczył Polski Alarm Smogowy. pod koniec stycznia 2019 r. w ramach programu Czyste Powietrze złożono raptem 26 tys. wniosków. Umowę na dofinansowanie podpisano tylko ze 147 beneficjentami. Tymczasem rząd szacuje, że w ciągu jednego roku program Czyste Powietrze da radę rozliczyć nawet 400 tys. wniosków, czyli w ciągu całej dekady - 4 mln. 

Jest lepiej, ale do ideału daleko.

W ostatnim czasie Ministerstwo Środowiska dwoiło się i troiło, tylko żeby do programu Czyste Powietrze zachęcać. Jeszcze by wyszło, że ludzie nie szanują rządowej walki ze smogiem i zanieczyszczeniem powietrza. Ale chyba celowali w lepsze wyniki niż uzyskali. Ostatnie dane dotyczące programu Czyste Powietrze przekazał szef resortu środowiska, przy okazji debaty “W drodze po czyste powietrze i lepszy klimat”.

Wynika z nich, że w sumie złożono ok. 55 tys. wniosków o dofinansowanie. Przypomnijmy: pod koniec stycznia takich wniosków było o blisko połowę mniej - 26 tys. Tyle wpłynęło ich od czasu funkcjonowania programu - września 2018 r. Czyli średnio w miesiącu składano ponad 5 tys. wniosków. Licząc tak w przód - od lutego do maja - daje nam to ponad 20 tys. dodatkowych wniosków. Ale dynamika musiała być minimalnie jednak większa, bo szef Ministerstwa Środowiska mówił o 55 tys. złożonych dokumentów. Znaczącą różnice widać za to w liczbie podpisanych już umów. Jeszcze nie dawno było ich jak kot napłakał. Teraz, zgodnie ze słowami ministra Henryka Kowalczyka, ma być ich nawet kilkanaście tysięcy. Chociaż jeszcze w maju Piotr Woźny, pełnomocnik premiera ds. programu Czyste Powietrze, mówił o podpisaniu 8 tys. umów na łączną kwotę 140 mln zł.

Najwięcej wniosków o maksymalne dofinansowanie.

Program Czyste Powietrze miał przed sobą jeszcze jedno zadanie: walkę z ubóstwem energetycznym. Analizując napływające wnioski trzeba przyznać, że tutaj akurat spełnia swoją rolę. Okazuje się, że co trzeci wniosek dotyczy maksymalnego dofinansowania - 90 proc. 

Założenie programu rządowego jest proste. Wysokość pomocy finansowej w zależy od wysokości dochodów. W przypadku dochodu do 600 zł na osobę w gospodarstwie domowym przypada najwyższa 90 proc. kwota dotacji. W widełkach od 1401 do 1600 zł na osobę, pomoc finansowa nie może wynieść więcej niż 30 proc.

Na jesień do programu włączyć się mają banki i gminy.

Do końca czerwca powinniśmy poznać raport Banku Światowego (na zlecenie Komisji Europejskiej) na temat programu Czyste Powietrze. Zdaniem Piotra Woźnego oprócz dogłębnych analiz znajdziemy też tam propozycje nowych kanałów dystrybucji. Bo jednak najważniejszym celem jest jak najliczniejsza grupa beneficjentów.

REKLAMA

Na podstawie tego raportu na jesień mają być wprowadzane do programu pewne zmiany. Dzisiaj jedna wydaje się być pewna. Chodzi o dołączenie do systemu dystrybucji możliwych dofinansowań także gmin oraz banków

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA