REKLAMA

Mijają godziny, a efektów pracy brak? Oto jak sobie radzić z kryzysem produktywności

Prawie każdy z nas niespodziewanie przerywa pracę przynajmniej kilka razy w ciągu dnia. Co drugi uważa, że zdarza się to jeszcze częściej, właściwie co chwilę. Coraz ciężej się skupić. Jedynie co czwarta osoba robi w ciągu dnia wszystko, co było zaplanowane.

Kryzys w pracy. Jak sobie radzić z kryzysem produktywności
REKLAMA

Z badania wykonanego dla Rescue Time wynika, najwięcej czasu pożera komunikacja z innymi przez maile lub pogadanki w pracy, także te przez Slacka.

REKLAMA

Prawie 30 proc. osób narzeka na ogólny hałas, wytwarzany przez współpracowników, który utrudnia im wypełnianie obowiązków. Niektórzy uciekają się do odseparowania od otoczenia za pomocą słuchawek. Co jeszcze pomoże pomóc w zwiększeniu produktywności?

Zdrowy sen i dieta

Podstawowym zaleceniem jest dbanie o odpowiednio długi i nieprzerywany sen – optymalnie powinien on trwać od siedmiu do dziewięciu godzin. Nie od dziś wiadomo, że gdy śpi się krócej, następuje spowolnienie czasu reakcji (czasem porównywalne do stanu po spożyciu alkoholu), osłabienie zdolności zapamiętywania i koncentracji, a także zwyczajnie zły humor.

Istotne jest też to, by unikać wpatrywania się w ekrany, emitujące niebieskie światło bezpośrednio przed pójściem spać. Powoduje ono wydłużanie się czasu zasypiania, co odbija się rano. Jeśli nie możemy wytrzymać bez korzystania ze smartfona czy laptopa, to warto zastosować chociaż filtr niebieskiego światła.

Efekt rozbudzający ma też natłok treści, który próbujemy przyswoić, dlatego lepiej nie czytać zbyt dużo newsów późnym wieczorem.

Ważna jest też zdrowa, bogata w owoce i warzywa dieta oraz unikanie cukru, który powoduje senność. Duże znaczenie dla ogólnego samopoczucia i łatwości koncentracji ma aktywność fizyczna. Pracując w biurze, łatwo zapomnieć o ruchu. Czasem czujemy, że nie ma do tego warunków, ale zawsze można spróbować wykonać proste ćwiczenia przy biurku. W sieci nie brakuje propozycji.

Im mniej decyzji, tym lepiej

Nie jesteśmy robotami. Czasem nie chce nam się zacząć jakiegoś zadania i zaczynamy wymyślać sobie zajęcia, które, choć mogą mieć związek z pracą, to znajdują się na końcu listy priorytetów. Gdy już bierzemy się do roboty, okazuje się, że coś stoi na przeszkodzie.

Najlepiej, jeśli maksymalnie ułatwimy sobie wcześniej pracę i przygotujemy wcześniej wszystkie potrzebne materiały i narzędzia, by w ciągu dnia móc od razu przejść do konkretów. Im mniej musimy podejmować decyzji w ciągu dnia, tym łatwiej zrealizować dzienny plan.

Redukcja bodźców do minimum

Jeśli pracujemy na komputerze, warto pozostawić tylko te otwarte karty w przeglądarce, które są potrzebne do wykonania danego zadania. Lepiej nie odwiedzać mediów społecznościowych nawet na chwilę, bo to łatwo wciąga i powoduje nie tylko stratę czasu, ale i rozkojarzenie.

Tak samo jest z telefonem, który często wysyła różne powiadomienia. Sposobem na to są aplikacje, które czasowo blokują dostęp do rozrywki, wyciszają sygnały lub korzystają z techniki pomodoro.

REKLAMA

Polega ona na podzieleniu pracy na 25-minutowe bloki z pięciominutowymi przerwami pomiędzy. W wyznaczonych blokach musimy maksymalnie skupić się na zadaniu - żadnych wyjść na kawę, zerkania na rozrywkowe strony, pogaduszek z kolegą obok czy jedzenia.

W zwiększaniu produktywności pomagają też plany godzinowe - ustalanie własnych małych deadline'ów. Po zrealizowaniu poszczególnych etapów można nagrodzić się krótką wizytą w kuchni lub chwilą rozmowy. Byle tego nie przeciągać.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA