Produkcja przemysłowa zaskakuje in plus. „Początek końca stagnacji”
Produkcja przemysłowa w Polsce zaskoczyła pozytywnie w kwietniu 2025 r. – wzrosła o 1,2 proc. r/r, mimo że rynek spodziewał się spadku. Ekonomiści Pekao: to może być początek końca wieloletniej stagnacji. Kluczowe będzie odbicie popytu z Europy
Produkcja sprzedana przemysłu wzrosła w kwietniu 2025 roku o 1,2 proc. rok do roku – poinformował Główny Urząd Statystyczny. To wyraźnie powyżej konsensusu rynkowego, który zakładał spadek o 0,2 proc. r/r. Zaskakująco dobry okazał się również wynik w ujęciu miesięcznym – spadek o 3,5 proc. okazał się płytszy niż oczekiwane –4,8 proc. mdm. Po odsezonowaniu GUS wskazuje natomiast na wzrost o 1,0 proc. względem marca.
W ocenie ekonomistów Banku Pekao, dane te mogą oznaczać początek długo wyczekiwanego ożywienia w polskim przemyśle.
Po kilku miesiącach rozczarowań produkcja przemysłowa zaskoczyła na plus, rosnąc o 1,2 proc. r/r. Tym niemniej, potrzeba jeszcze kilku takich miesięcy, by zakończyła się wieloletnia stagnacja polskiego przemysłu – komentują eksperci.
Kluczowym czynnikiem dla trwałego odbicia ma być powrót popytu z Europy Zachodniej.
Lepszy wynik, ale to jeszcze nie przełom
Produkcja przemysłowa wzrosła w kwietniu o 1,2 proc. rdr, co – jak zauważają ekonomiści Pekao – było bliższe ich własnej, optymistycznej prognozie (1,8 proc.) niż oczekiwaniom konsensusu (0,4 proc.). To jednocześnie wyhamowanie wobec marcowych 2,4 proc. rdr, choć – jak podkreślają analitycy – kalendarz pracy był w kwietniu mniej korzystny.
Umieśćmy ten odczyt w szerszym kontekście: polski przemysł jest w wieloletniej stagnacji (od początku 2022 r.) i wzrost produkcji o 1 proc. nie zmienia w tej kwestii niczego – zaznacza Pekao.
Aby mówić o trwałym przełamaniu stagnacji, potrzebne będzie kilka miesięcy solidnych wzrostów. Historycznie polski przemysł rósł w tempie ok. 6 proc. rocznie, a produkcja wciąż pozostaje niemal 3 proc. niżej niż w marcu 2022 r.
Więcej naszych publikacji na temat produkcji przemysłowej
Popyt inwestycyjny rośnie, eksport odbija nieśmiało
Struktura kwietniowej produkcji również napawa pewnym optymizmem. Wzrost o 7,5 proc. rdr w produkcji dóbr inwestycyjnych oraz 5,0 proc. w dobrach konsumpcyjnych nietrwałych może świadczyć o wzroście wewnętrznego popytu. Jednocześnie coraz mniej negatywnie prezentuje się sytuacja w branżach eksportowych – produkcja w większości z nich wzrosła, choć np. przemysł chemiczny nadal notował silny spadek (–8 proc. rdr).
W ujęciu sektorowym największe roczne wzrosty odnotowano w takich branżach jak naprawa i instalowanie maszyn (+38,6 proc.), produkcja sprzętu transportowego (+13,5 proc.) oraz artykułów spożywczych (+8,9 proc.). Z kolei w dół nadal ciążyły: wydobycie węgla (–15,5 proc.), chemikalia (–8 proc.) i napoje (–2,6 proc.).
Ożywienie w II kwartale?
Ekonomiści Pekao oceniają, że dane o produkcji to pierwszy konkretny sygnał aktywności gospodarczej w II kwartale 2025 roku.
Fakt, że zaczynamy od dobrych danych, wspiera powszechne prognozy przyspieszenia PKB w tym okresie – wskazują.
Według ich szacunków, w kolejnych miesiącach produkcja przemysłowa może rosnąć średnio o 6,5 proc. rocznie, co byłoby spójne z poprawiającymi się danymi z Europy, takimi jak PMI i wzrost produkcji w strefie euro.
Na tym etapie trudno jeszcze mówić o przełomie – ale jak podkreślają ekonomiści Pekao – jest to „początek końca stagnacji”.
