Przemysł coraz wyraźniej odczuwa skutki spowolnienia gospodarczego. Dynamika produkcji rok do roku wyraźnie rozjechała się z oczekiwaniami ekonomistów. GUS podał, że wyniosła 2,6 proc., konsensus w zależności od ośrodka agregującego prognozy wynosił od 4 do 4,2 proc. W porównaniu z grudniem mamy za to 2,5-proc. minus,
Produkcja przemysłowa wciąż prze do przodu, ale można odnieść wrażenie, że już wyłącznie siłą rozpędu. Wśród kół zamachowych wyróżnia się motoryzacja, która odrodziła się po pandemicznej zapaści.
W styczniu br. produkcja sprzedana przemysłu była wyższa o 2,6 proc. w porównaniu ze styczniem ub. roku, kiedy notowano wzrost o 18,0 proc. w stosunku do analogicznego okresu roku poprzedniego, natomiast w porównaniu z grudniem ub. roku spadła o 2,5 proc. – podał GUS w poniedziałek.
Dane są o wiele słabsze od prognoz, konsensus rynkowy zakładał wzrost rok do roku o 4,2 proc. Po odsezonowaniu produkcja przemysłowa w styczniu już nie straszyła minusem, bo w ujęciu miesięcznym wykazała minimalny 0,3-proc. wzrost. Z drugiej strony wynik rok do roku zjechał do marnych 1,3 proc.
Produkcji dóbr inwestycyjnych wzrosła w styczniu o 10,8 proc., konsumpcyjnych nietrwałych – o 8,0 proc. Spadki dotknęły dobra konsumpcyjne trwałe – o 6,2 proc. oraz zaopatrzeniowe – o 0,4 proc. Produkcja energii pozostała na tym samym poziomie.
Motoryzacja wśród liderów rocznych wzrostów
Wzrost produkcji rok do roku sprzedanej odnotowano w 21 spośród 34 działów przemysłu, największy w przypadku urządzeń elektrycznych – o 31,5 proc. Produkcja pojazdów samochodowych wzrosła o 14,7 proc. oraz maszyn i urządzeń – o 11,7 proc.
Spadek wystąpił w 13 działach. Produkcja chemikaliów i wyrobów chemicznych spadła o 20,4 proc., metali – o 18,8 proc., a wyrobów z drewna, korka, słomy i wikliny – o 7,6 proc., komputerów, wyrobów elektronicznych i optycznych – o 7,2 proc.
Miesiąc do miesiąca spadki dotknęły 16 działów. Do tąpnięcia doszło w przypadku naprawy i instalowania maszyn, które w porównaniu z grudniem zjechały aż o 60,6 proc., produkcja pozostałego sprzętu transportowego spadła o 24,8 proc., maszyn i urządzeń – o 17,7 proc. Na wyraźnym minusie znalazła się też motoryzacja, która w ujęciu miesięcznym skurczyła się o 5,8 proc. Wzrost produkcji sprzedanej przemysłu, w porównaniu z grudniem ub. roku, wystąpił w 18 działach, największy w produkcji energii i ciepła – o 20,2 proc. oraz w produkcji metali – o 18,8 proc.
Przemysł hamuje, przyspieszy najwcześniej od kwietnia
Marcin Klucznik z Polskiego Instytutu Ekonomicznego wskazuje, że styczniowe dane o produkcji przemysłowej wskazują na spowolnienie w przemyśle.
Koniunktura jest jednak zróżnicowana pomiędzy branżami – aktywność wzrosła w 21 z 34 podstawowych działów przemysłu. Największe wzrosty obserwujemy w produkcji urządzeń elektrycznych (+31,5 proc.r/r), samochodów i części (+14,7 proc.) oraz maszyn (+11,7 proc.). Spadła przede wszystkim produkcja wyrobów chemicznych (-20,4 proc.r/r), metali (-18,8 proc.) oraz wyrobów z drewna (-7,6 proc.) – wymienia ekonomista PIE.
W kolejnych miesiącach Polski Instytut Ekonomiczny oczekuje jeszcze słabszych wyników.
Będzie to efekt niższego popytu ze strefy euro oraz wolniejszego wzrostu PKB w Polsce. Dodatkowo GUS wskazuje, że w końcówce zeszłego roku firmy przemysłowe otrzymały zdecydowanie mniej nowych zamówień – w grudniu było ich o 8,9 proc. mniej niż rok wcześniej – zauważa Marcin Klucznik.
Jak dodaje, z prognoz wynika, że aktywność zacznie powoli poprawiać się od kwietnia.
Ceny produkcji rosną wolniej niż w ostatnich miesiącach
Inflacja producencka PPI spadła w styczniu z 20,4 proc. do 18,5 proc. To piąty miesiąc wyhamowywania inflacji w przemyśle – wolniej rosły przede wszystkim ceny w przetwórstwie przemysłowym.
Wciąż obserwujemy jednak wysokie ceny produkcji w górnictwie oraz wytwarzaniu energii. W najbliższych miesiącach inflacja PPI spadnie do jednocyfrowych poziomów. Szanse na dalszy spadek PPI są małe – obecnie obserwujemy umiarkowany wzrost cen metali oraz utrzymanie wysokich cen ropy – zapowiada Marcin Klucznik, ekonomista PIE.