REKLAMA

Aż iskry lecą. Polski przemysł hamuje, tylko produkcja samochodów wciąż rośnie

Przemysł coraz wyraźniej odczuwa skutki spowolnienia gospodarczego. Dynamika produkcji rok do roku wyraźnie rozjechała się z oczekiwaniami ekonomistów. GUS podał, że wyniosła 2,6 proc., konsensus w zależności od ośrodka agregującego prognozy wynosił od 4 do 4,2 proc. W porównaniu z grudniem mamy za to 2,5-proc. minus,

Aż iskry lecą. Polski przemysł hamuje, tylko produkcja samochodów wciąż rośnie
REKLAMA

Produkcja przemysłowa wciąż prze do przodu, ale można odnieść wrażenie, że już wyłącznie siłą rozpędu. Wśród kół zamachowych wyróżnia się motoryzacja, która odrodziła się po pandemicznej zapaści.

REKLAMA

W styczniu br. produkcja sprzedana przemysłu była wyższa o 2,6 proc. w porównaniu ze styczniem ub. roku, kiedy notowano wzrost o 18,0 proc. w stosunku do analogicznego okresu roku poprzedniego, natomiast w porównaniu z grudniem ub. roku spadła o 2,5 proc. – podał GUS w poniedziałek.

Dane są o wiele słabsze od prognoz, konsensus rynkowy zakładał wzrost rok do roku o 4,2 proc. Po odsezonowaniu produkcja przemysłowa w styczniu już nie straszyła minusem, bo w ujęciu miesięcznym wykazała minimalny 0,3-proc. wzrost. Z drugiej strony wynik rok do roku zjechał do marnych 1,3 proc.

Źródło: GUS

Produkcji dóbr inwestycyjnych wzrosła w styczniu o 10,8 proc., konsumpcyjnych nietrwałych – o 8,0 proc. Spadki dotknęły dobra konsumpcyjne trwałe – o 6,2 proc. oraz zaopatrzeniowe – o 0,4 proc. Produkcja energii pozostała na tym samym poziomie.

Motoryzacja wśród liderów rocznych wzrostów

Wzrost produkcji rok do roku sprzedanej odnotowano w 21 spośród 34 działów przemysłu, największy w przypadku urządzeń elektrycznych – o 31,5 proc. Produkcja pojazdów samochodowych wzrosła o 14,7 proc. oraz maszyn i urządzeń – o 11,7 proc.

Spadek wystąpił w 13 działach. Produkcja chemikaliów i wyrobów chemicznych spadła o 20,4 proc., metali – o 18,8 proc., a wyrobów z drewna, korka, słomy i wikliny – o 7,6 proc., komputerów, wyrobów elektronicznych i optycznych – o 7,2 proc.

Źródło: GUS

Miesiąc do miesiąca spadki dotknęły 16 działów. Do tąpnięcia doszło w przypadku naprawy i instalowania maszyn, które w porównaniu z grudniem zjechały aż o 60,6 proc., produkcja pozostałego sprzętu transportowego spadła o 24,8 proc., maszyn i urządzeń – o 17,7 proc. Na wyraźnym minusie znalazła się też motoryzacja, która w ujęciu miesięcznym skurczyła się o 5,8 proc. Wzrost produkcji sprzedanej przemysłu, w porównaniu z grudniem ub. roku, wystąpił w 18 działach, największy w produkcji energii i ciepła – o 20,2 proc. oraz w produkcji metali – o 18,8 proc.

Przemysł hamuje, przyspieszy najwcześniej od kwietnia

Marcin Klucznik z Polskiego Instytutu Ekonomicznego wskazuje, że styczniowe dane o produkcji przemysłowej wskazują na spowolnienie w przemyśle.

Koniunktura jest jednak zróżnicowana pomiędzy branżami – aktywność wzrosła w 21 z 34 podstawowych działów przemysłu. Największe wzrosty obserwujemy w produkcji urządzeń elektrycznych (+31,5 proc.r/r), samochodów i części (+14,7 proc.) oraz maszyn (+11,7 proc.). Spadła przede wszystkim produkcja wyrobów chemicznych (-20,4 proc.r/r), metali (-18,8 proc.) oraz wyrobów z drewna (-7,6 proc.) – wymienia ekonomista PIE.

W kolejnych miesiącach Polski Instytut Ekonomiczny oczekuje jeszcze słabszych wyników.

Będzie to efekt niższego popytu ze strefy euro oraz wolniejszego wzrostu PKB w Polsce. Dodatkowo GUS wskazuje, że w końcówce zeszłego roku firmy przemysłowe otrzymały zdecydowanie mniej nowych zamówień – w grudniu było ich o 8,9 proc. mniej niż rok wcześniej – zauważa Marcin Klucznik.

Jak dodaje, z prognoz wynika, że aktywność zacznie powoli poprawiać się od kwietnia.

Ceny produkcji rosną wolniej niż w ostatnich miesiącach

REKLAMA

Inflacja producencka PPI spadła w styczniu z 20,4 proc. do 18,5 proc. To piąty miesiąc wyhamowywania inflacji w przemyśle – wolniej rosły przede wszystkim ceny w przetwórstwie przemysłowym.

Wciąż obserwujemy jednak wysokie ceny produkcji w górnictwie oraz wytwarzaniu energii. W najbliższych miesiącach inflacja PPI spadnie do jednocyfrowych poziomów. Szanse na dalszy spadek PPI są małe – obecnie obserwujemy umiarkowany wzrost cen metali oraz utrzymanie wysokich cen ropy – zapowiada Marcin Klucznik, ekonomista PIE.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA