Pracownicy polskiego Auchan mają dość wytykania palcami. Walą Francuzom prawdę prosto w oczy
Żądają, by sieć Auchan wycofała się wreszcie z Rosji. Są w szoku, że ich szefostwo wspomaga totalitarny, zbrodniczy system putinowskiej Rosji. Do tego bowiem przyczynia się każde euro lub rubel odprowadzane do rosyjskiego budżetu – przyznają sami pracownicy polskiego Auchan. Ale też po prostu martwią się odpływem klientów. Akurat niepotrzebnie.
Edgard Bonte, prezes Auchan Retail, jest adresatem listu, który wystosowali do niego pracownicy polskiego oddziału.
Jako związek zawodowy NSZZ Solidarność, który narodził się w bloku sowieckim, ze zdumieniem i szokiem przyjmujemy informację, że firma mająca swoją główną siedzibę w kraju, w którym ważne są ideały praw człowieka, wspomaga totalitarny, zbrodniczy system putinowskiej Rosji. Do tego bowiem przyczynia się każde euro lub rubel odprowadzane do rosyjskiego budżetu
– napisali związkowcy.
Jak podkreślają, działalność zagranicznych firm na terenie Rosji legitymizuje reżim Putina i wojnę, którą rozpoczął. A ta narusza wszelkie zasady prawa międzynarodowego i wywołuje powszechne potępienie z uwagi na popełniane przez wojska rosyjskie zbrodnię na ludności cywilnej Ukrainy.
Oczekujemy od Państwa podjęcia odważnej decyzji w sprawie wycofania się z rynku rosyjskiego. Apelujemy o solidarność z Ukrainą i jej obywatelami, którzy walczą o wolność zarówno swojego kraju, jak i Europy. Prosimy o zaprzestanie działalności w Rosji – kraju, który pierwszy raz od bardzo wielu lat niszczy pokój i bezpieczeństwo w Europie
– apelują związkowcy.
Pracownicy Auchan boją się zwolnień
Ale poza moralnymi argumentami, używają również czysto biznesowych. I nie chodzi tylko o straty czysto wizerunkowe. Powołując się na dane pochodzące z banku PKO BP o płatnościach kartami, związkowcy wskazują swoim szefom, że sieci handlowe, które pozostały w Rosji i nadal prowadzą tam interesy, odnotowały kilkunastoprocentowy spadek obrotów w Polsce w stosunku do tych sieci, które zdecydowały się opuścić kraj Putina.
Ich zdaniem jest to dopiero początek strat, które zapewne będą narastać w miarę narastania zbrodni wojsk rosyjskich. A skoro tak, pracownicy zwyczajnie obawiają się o przyszłość swoich miejsc pracy.
Za niewłaściwą należy uznać kalkulację, że spodziewane zyski osiągnięte na rynku rosyjskim, zrekompensują odpływ klientów w krajach Zachodu
– pisze Solidarność.
Bojkot Auchan wcale się nie wydarzył
Ze znacznie nowszej analizy niż ta na podstawie kart płatniczych dokonana jeszcze w marcu przez PKO BP wynika, że spośród trzech sieci handlowych, które w Polsce były najbardziej potępiane za niewycofanie się z Rosji: Auchan, Decathlon i Leroy Merlin, tylko ta ostatnia tak naprawdę odczuła finansowo bojkot konsumencki.
Francuska sieć budowlana zanotowała w marcu o 5,7 proc. mniejszy ruch niż przed wybuchem wojny. Dla porównania, w innych marketach budowlanych ten wskaźnik wzrósł średnio o 6 proc. Z kolei liczba unikalnych klientów sieci zmniejszyła się aż o 10,2 proc.
– wskazuje analiza UCE Research i Proxi.cloud.
A Auchan? Owszem, liczba klientów nieco spadła, ale mniej niż konkurencyjnym sieciom. Auchan odnotował spadek o 2,3 proc. w porównaniu do okresu poprzedzającego atak Rosji na Ukrainę, a tymczasem konkurencja straciła 4 proc. Efektu bojkotu więc wcale nie widać. To niestety może być dla Francuzów argument nie do zbicia. Pozostaje więc już tylko ten moralny.