Jest umowa z USA na polski atom. Budowa elektrowni jądrowej może jednak nie będzie opóźniona
Nie jest żądną tajemnicą, że dochowanie terminów z pierwotnej wersji Polityki Energetycznej Polski do 2040 r., która wskazywała na uruchomienie pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej za 10 lat – nie jest wcale takie pewne. Ale rząd Mateusza Morawieckiego robi wszystko, co może, żeby ewentualne opóźnienie było jak najmniejsze. Wszak od tego głównie zależy tempo naszej transformacji energetycznej. Dzięki podpisaniu z Amerykanami umowy pomostowej zrobiliśmy kolejny krok w tym kierunku.
Stan gry na dzisiaj jest taki: jedną elektrownię jądrową rząd chce wybudować z Amerykanami, nad morzem. Druga możliwe, że pod skrzydłami francuskiego EDF, powstanie w Bełchatowie albo okolicach. Jest jeszcze prywatna inicjatywa ZE PAK i PGE, którzy chcą wraz z Koreańczykami z KHNP wybudować reaktor w Pątnowie.
Nie jest żądną tajemnicą, że obecnie gabinet Mateusza Morawieckiego koncentruje się na porozumieniu ze Stanami Zjednoczonymi. To budowa tego reaktora powinna ruszyć najszybciej, bo w 2026 r. Jej zakończenie PEP2040 przewiduje do 2033 r., co może jednak okazać się wyjątkowo trudnym rozwiązaniem. Właśnie podpisano umowę pomostową między Polskimi Elektrowniami Jądrowymi (PEJ) a Westinghouse Electric Company w sprawie przygotowania projektu pierwszej elektrowni jądrowej w Polsce.
Umowa pomostowa obejmuje prace w dziesięciu głównych obszarach merytorycznych. To m.in. opracowanie szczegółowego Modelu Realizacji Inwestycji, przygotowanie Oceny Bezpieczeństwa oraz Programu Kontroli Jakości, a także identyfikacja potencjalnych dostawców, z naciskiem na firmy z Polski.
Polski atom jednak bez opóźnień?
Bardzo możliwe, że kolejna polsko-amerykańska umowa w sprawie budowy elektrowni jądrowej podpisana będzie jeszcze przed wakacjami. Rząd nie chce tracić czasu. Dlatego od pewnego czasu harmonogram prac realizowany jest w trybie przyspieszonym.
Zgodnie z harmonogramem realizacji inwestycji z rządowego programu polskiej energetyki jądrowej (wersja z 2020 r.), wydanie zezwolenia na budowę pierwszej elektrowni powinno nastąpić w 2025 r. A prace mają ruszyć rok później. Z kolei już w 2028 r. ma być zatwierdzona lokalizacja dla drugiego reaktora.
Trzeba jeszcze wybrać model finansowania
Jednocześnie cały czas trwają pracę nad wyborem właściwego modelu finansowania. Jedna strona medalu, to uzgodnienie stopnia zaangażowania USA, a drugą są oddzielne rozmowy z zewnętrznymi partnerami finansowymi. Polski program energetyki jądrowej zakłada po wyborze jednego współinwestora strategicznego powiązanego z dostawcą technologii, utrzymanie przez Skarb Państwa przynajmniej 51 proc. udziałów w spółce. Przy tej okazji brane pod uwagę są umowy długoterminowe, kontrakty różnicowe, modele taryfowe (przykład z Wielkiej Brytanii), czy modele spółdzielcze (takie rozwiązania są w Finlandii czy Francji).