Polscy emeryci mają przerąbane. Nawet w Kazachstanie jest lepiej
Polski system emerytalny jest na tróję z minusem. Jesteśmy na 29. miejscu na 47 badanych krajów i ciągle w tym rankingu spadamy. A do tego starzejemy się szybciej niż reszta Europy. Co z tym robimy? Nic, więc kierunek jest jeden: przepaść.
Najlepszy system emerytalny mają Holandia, Islandia, Dania i Izrael. Najgorszy: Turcja, Indie, Filipiny i Argentyna. Polska w grupie 47 badanych krajów zajęła 29. miejsce - wynika z rankingu Mercer CFA Institute Global Pension Index 2023. Najgorzej, że w porównaniu do poprzedniej edycji rankingu za 2022 r. spadliśmy o jedną pozycję, tzn. z 28. miejsca. I tak sobie spadamy już od jakiegoś czasu, bo w 2021 r. byliśmy na 27. miejscu.
Wszystkie badane kraje zostały podzielone na sześć grup (A, B+, B, C+, C i D) i Polska została zakwalifikowana do przedostatniej. W tym samym gronie są jeszcze Arabia Saudyjska, Japonia, Włochy, Malezja, Brazylia, Peru, Chiny, Meksyk, Botswana, RPA, Tajwan, Austria, Indonezja i Korea Południowa.
Zdziwić za to możecie się, kto jest w grupie ocenianej wyżej, to nie tylko USA, Francja, Hiszpania i Chorwacja, ale też Kazachstan, Kolumbia, Hong Kong i Zjednoczone Emiraty Arabskie.
Dlaczego wypadamy tak słabo?
Bo powinniśmy zwiększać poziom składek w systemie emerytalnym, tymczasem poziom partycypacji w PPK rośnie mniej więcej w tempie cieknącej krwi z nosa, a na składki do ZUS publicznie się pluje, jakby były marnowaniem ciężko zarobionych pieniędzy.
Bo powinniśmy podnieść poziom oszczędności gospodarstw domowych i minimalny poziom wsparcia dla najuboższych emerytów. Trzynastki i czternastki tego nie załatwiają.
Bo trzeba zwiększyć aktywność zawodową osób starszych, a my mamy ciągle problemy z wykluczeniem osób 50+ na rynku pracy. A przecież 50-tka to nowa 40-tka.
Nie wierzycie?
Starzejemy się najszybciej w Europie
Dzieje się tak choćby dlatego, że społeczeństwa się starzeją i na tym tle pięćdziesięciolatek wypada jak młodzieniaszek. W UE zaledwie od 2013 r. mediana wieku wzrosła o 2,3 roku - wynika z danych Eurostatu. Dużo? W Polsce w tym czasie mediana wzrosła o 3,8 roku, co czyni nas jednym z najszybciej starzejących się społeczeństw w Unii Europejskiej.
Jeszcze gorzej, że mamy najwyższy wzrost wskaźnika obciążenia emerytalnego w całej Unii Europejskiej. Co to takiego? To liczba osób w wieku 65+ w stosunku do liczby osób w wieku produkcyjnym, czyli 15-64 lata.
Więcej o emeryturach i rentach przeczytasz na Bizblog.pl:
Średnio w UE ten wskaźnik wynosi 33,4 proc., Polska więc ciągle wypada poniżej średniej z wynikiem 29,3 proc. Ale w ciągu dekady wskaźnik ten wystrzelił nam o ponad 10 p.p. i nigdzie indziej w Europie zmiana nie następowała tak szybko.
Czyli nie dość, że zmierzamy w przepaść, to zmierzamy tam najszybciej w Europie. I co z tym robimy? Nic, bo politycy mają to w nosie, a mają to w nosie, bo Polacy też mają to w nosie. Do czasu, aż sobie ten nos roztrzaskamy w zderzeniu ze ścianą, ale na reformy wtedy będzie już za późno.
