REKLAMA

Polska gospodarka wspięła się na szczyt. Pod koniec roku może zaliczyć dno

8,5 proc. – w takim tempie rozwijała się polska gospodarka w pierwszym kwartale 2022 r. Miłe złego początki, bo pod koniec roku może nie przekroczyć nawet 1 proc. Po drodze czeka nas techniczna recesja i najwyższa od wielu lat inflacja.

Polska gospodarka wspięła się na szczyt. Pod koniec roku może zaliczyć dno
REKLAMA
REKLAMA

Rynek oczekiwał wzrostu gospodarczego na poziomie 8,1 proc. (mediana prognoz PAP Biznes). Szczegółowe dane na temat dynamiki PKB GUS opublikuje 31 maja.

GUS dodał w komunikacie, że PKB wyrównany sezonowo (ceny stałe, rok odniesienia 2015) wzrósł realnie o 2,4 proc. w porównaniu z poprzednim kwartałem i był wyższy niż przed rokiem o 9,1 proc.

 class="wp-image-1805416"

Dodatkowo 8,5 proc. w pierwszym kwartale to jeden z najwyższych wyników od wielu lat. Niższy niż w drugim kwartale 2021 r., gdy polska gospodarka rozwijała się 11,1 proc., ale też w dużej mierze podyktowany dramatycznie obniżoną przez pandemię bazą. W drugim kwartale 2020 r. PKB Polski spadł o 8,3 proc. rok do roku, a w ujęciu kwartalnym obniżył się o 8,9 proc.

Słabnące inwestycje i konsumpcja już nam obniżają PKB

Jakub Rybacki z Polskiego Instytut Ekonomicznego w przesłanym do Bizblog.pl komentarzu zwraca uwagę, że za wzrost PKB w pierwszym kwartale odpowiada powiększanie zapasów przez przedsiębiorstwa, a za wzrost konsumpcji – zakupy pierwszej potrzeby dla uchodźców z Ukrainy. Jednocześnie słabną wydatki na dobra trwałe jak sprzęt RTV czy samochody. W jego opinii przemawia to jednoznacznie za spowolnieniem.

Analizując wyniki wysokie odczyty przemysłu i budownictwa, ekspert PIE sugeruje, że mogą być one zawyżone.

I dodaje, że podobne problemy występują w sektorze energetycznym, co oznacza, że w kolejnych kwartałach GUS może zrewidować opublikowane właśnie dane o wzroście PKB.

PKB Polski. Z nieba do piekła w trzy kwartały

Tak czy siak powinniśmy się spodziewać, że w kolejnych kwartałach wzrost gospodarczy osłabnie. Jak bardzo? Polski Instytut Ekonomiczny zakłada, że pod koniec roku dynamika PKB nie przekroczy 3 proc., ekonomiści Santandera uważają, że spadek będzie o wiele głębszy i wyniesie około 0,8 proc.

Ekonomiści Pekao ostrzegają przed techniczną recesją, spodziewając się spadku PKB w dwóch następujących po sobie kwartałach i zakładając średnioroczny wzrost na poziomie 4 proc.

REKLAMA

W ING uważają, że w całym 2022 r. wzrost PKB wyraźnie przekroczy 4 proc., a mBanku – że wyniesie 4,8 proc.

Krajowe przewidywania przy unijnych prezentują się bardzo optymistycznie. W poniedziałek zaktualizowane prognozy dla polskiej gospodarki opublikowała Komisja Europejska, obniżając wzrost PKB w 2022 r. z 5,5 proc. do 3,7 proc., a w 2023 r. z 4,2 do 3 proc. Główny powód to rzecz jasna wojna w Ukrainie i jej bezpośrednie konsekwencje, jak załamanie wymiany handlowej z Rosją i Ukrainą oraz inflacja, która swój szczyt ma osiągnąć w sierpniu.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA