Rewolucja w fotowoltaice. Panele słoneczne potrafią już naśladować liście
Technologia coraz bardziej wspiera transformację energetyczną, polegającą na wypychaniu paliw kopalnych przez odnawialne źródła energii. Przykładem są nowe rodzaje paneli słonecznych, wymyślone przez Włochów. Jednych można używać przenośnie, montując na dowolnej powierzchni, a drugie imitują funkcje roślinnego liścia.

Jak stawiać z jednej strony na środowisko, a z drugiej na zieloną energię będąc poza siecią? Na razie możliwości są mocno ograniczone. Ale chcą temu zaradzić panele słoneczne CarbonCore, czyli wspólne dzieło producenta specjalistycznych modułów Solbian i zaawansowanego startupu Recarbon, zajmującego się recyklingiem materiałów. Dzięki temu włoska firma Levante wprowadziła na rynek specjalne panele słoneczne z włókna węglowego, nie zawierające szkła, które są przenośne.
Wyraźnym trendem jest rosnąca preferencja dla trwałych, lekkich rozwiązań zamiast tańszych alternatyw, które szybko ulegają degradacji lub mają delikatne ogniwa. Dzięki temu nasze panele idealnie nadają się do zastosowań mobilnych - zapewnia w rozmowie z pv magazine Sara Plaga, współzałożycielka i dyrektor generalna Levante.

Panele słoneczne do zamontowania na różnych powierzchniach
Panele słoneczne CarbonCore pokazano pierwszy raz oficjalnie podczas niedawno zorganizowanych w Paryżu targów materiałów kompozytowych JEC World. Są półsztywne i w każdym rogu posiadają specjalne oczka, które ułatwiają ich mocowanie na różnych powierzchniach. Na przykład na kamperach, pojazdach rekreacyjnych, czy na zagłówkach i jachtach. Wcześniej firma Levante pokazała linię modułów i przenośnych systemów magazynowania energii, opartych na bateriach litowo-żelazowo-fosforanowych.
Projektujemy i dostarczamy w pełni dostosowane instalacje solarne od koncepcji po baterię i konstrukcję mechaniczną w oparciu o unikalne potrzeby naszych klientów - przekonuje Sara Plaga.
Przenośne panele słoneczne są przy okazji też bardzo lekkie. Większy model (110 W) ma 32 ogniwa słoneczne i waży 2,2 kg, a mniejszy (55 W) raptem 1,1 kg. Można łączyć je szeregowo i są kompatybilne z różnymi napięciami i chemikaliami akumulatorów. Mają działać w warunkach słabego oświetlenia i wysokiej temperatury. Mniejsze wystawione są na stronie Levante za 448 euro, a większe - za 898 euro.

Wielofunkcyjny panel niczym liść
Z kolei inny włoski startup Green Independence z Apulii opracował panele słoneczne imitujące zachowania roślinnego liścia. Alessandro Monticelli, założyciel i dyrektor generalny Green Independence, w rozmowie z Wired, zapewnia, że urządzenie przekształca słońce i wodę w użyteczną energię.
Zaprojektowaliśmy nasz panel tak, aby naśladował proces fotosyntezy, przechwytując energię słoneczną w celu produkcji energii elektrycznej i oczyszczania lub odsalania wody; wytworzona energia elektryczna, w połączeniu z oczyszczoną wodą, jest następnie wykorzystywana do produkcji zielonego wodoru bezpośrednio na miejscu - tłumaczy.
Więcej o panelach słonecznych przeczytacie na Spider’s Web:
Te udające liście panele słoneczne posiadają miniaturowy elektrolizer, który służy do produkcji zielonego wodoru. Ten może być wykorzystany jako czyste paliwo albo nośnik nadmiaru energii.
Nasza technologia jest skierowana przede wszystkim do sektora przemysłowego i transportowego, które wymagają zrównoważonych rozwiązań w celu redukcji emisji i optymalizacji kosztów energii, ze szczególnym uwzględnieniem firm, które chcą zdekarbonizować swoją działalność - tłumaczy Alessandro Monticelli.