REKLAMA

Orlen obniża cenę paliwa. Jest jeden haczyk: Nie kupisz taniej benzyny, jeśli nie masz aplikacji Vitay

Koniec suspensu. Prezes Orlenu ogłosił w piątek, na czym polega wakacyjna promocja, którą zapowiedział kilka dni temu. Od najbliższego poniedziałku do końca stacje tej firmy będą naliczać 30 groszy rabatu od litra benzyny i oleju napędowego, co oznacza, że jeżdżący na LPG obejdą się smakiem. Aby skorzystać z promocji trzeba mieć orlenowską apkę Vitay, a miesięczny limit to 150 litrów.

cena-energii-cena-gazu-Orlen
REKLAMA
REKLAMA

Przypomnijmy, że w we wtorek prezes Orlenu zapowiedział, że przez okres wakacji będzie pewnego rodzaju promocja. To będzie niewielka promocja, ale będziemy chcieli taką promocję zastosować – zapowiedział Obajtek.

Ta zagadkowa wypowiedź uruchomiła spekulacje na temat formy obniżki cen. Nie sprawdziły się przewidywania, że Orlen obniży hurtowe ceny paliw, by skorzystać mogli wszyscy. Promocja obejmie tylko klientów Orlenu i to tylko tych, którzy mają aktywną aplikację Vitay. Obniżka wyniesie standardowo 30 groszy, a dla posiadaczy karty dużej rodziny 40 gr na litrze.

Przy średnich cenach dobijających do 8 zł obniżka o 30 groszy faktycznie jest niewielką promocją, ale warto zwrócić uwagę, że mamy obecnie do czynienia ze spadkiem cen ropy naftowej, co wprawdzie jeszcze przekłada się na spadek cen na stacjach, ale ceny hurtowe są już nieco niższe niż przed Bożym Ciałem.

Jak wskazują eksperci e-petrol.pl, w mijającym tygodniu na hurtowym rynku paliw nastąpił dalszy spadek średnich cen benzyny. Dzisiaj 95-oktanowa benzyna w oficjalnych cennikach rodzimych producentów kosztuje 7153,80 zł za metr sześc., czyli jest o 145,40 zł tańsza niż przed długim czerwcowym weekendem – piszą dr Jakub Bogucki i Grzegorz Maziak z e-petrol.pl. Nieco gorzej sytuacja wygląda z olejem napędowym, który w ciągu tygodnia potaniał tylko o 70,40 zł na metrze sześciennym.

Olej napędowy znów w górę

Efekt? Benzyna 95 na stacjach potaniała średnio o 2 grosze, a olej napędowy podrożał o 16 groszy, co sprawiło, że oba rodzaje paliwa niemal się zrównały – według danych e-petrol.pl benzyna 95 kosztuje średnio 7,92 zł, a olej napędowy 7,89 zł za litr. Co ciekawe, najbardziej, bo o 3 grosze potaniał autogaz i za litr LPG płacimy średnio 3,52 zł.

Biorąc pod uwagę sytuację na hurtowym rynku paliw, można zakładać, że na początku wakacji ceny oleju napędowego przeskoczą notowania benzyny 95-oktanowej i zbliżą się do poziomu ośmiu złotych za litr paliwa

– oceniają analitycy e-pterol.pl.

Prognoza e-petrol.pl na ostatni tydzień czerwca wygląda następująco:

  • 7,79-7,91 zł za litr benzyny 95-oktanowej,
  • 7,89-8,01 zł za litr oleju napędowego,
  • 3,41-3,52 zł za litr autogazu.

Drobne korekty w dół

Nieco bardziej optymistycznie wygląda prognoza Urszuli Cieślak i Rafała Zywerta, analityków biura Reflex. Spodziewamy się obniżek rzędu 5 – 10 groszy na litrze. I choć takie obniżki nie będą póki co stanowiły wyraźnej ulgi dla wyjeżdżających na wakacje, to będą nas oddalały od poziomu 8 zł za litr – oceniają.

Pierwsze dni wakacji powinny przynieść drobne korekty cen w dół

– pocieszają eksperci.

Tak czy inaczej, niezależnie od tego, czy mówimy o promocji na stacjach Orlenu, czy tendencjach rynkowych, skala spadków cen paliw będzie symboliczna, jeśli porównamy dzisiejsze ceny do tych sprzed roku. Analitycy Refleksu wskazują, że rachunki za tankowanie w te wakacje będą od 46 do 53 proc. wyższe. Na początku ubiegłorocznych wakacji ceny paliw wyglądały następująco:

  • benzyna bezołowiowa 95 – 5,45 zł za litr,
  • bezołowiowa 98  - 5,75 zł za litr,
  • olej napędowy -  5,37 zł za litr,
  • autogaz – 2,31 zł za litr.

Jak na rabat Orlenu odpowie konkurencja?

REKLAMA

Eksperci biura Reflex zaznaczają, że duży wpływ na ostateczny poziom wydatków na paliwo będą miały wakacyjne promocje. Spodziewają się, że na ruch Orlenu odpowiedzą pozostałe sieci stacji paliw.

Warto zwrócić uwagę, że ropa w ostatnich dniach wyraźnie tanieje i za baryłkę płaci się już o 13-15 dolarów mniej niż w szczycie na początku czerwca. Niższe ceny mogą także wynikać z osłabiania się obaw o globalny deficyt surowca wskutek ciągłej obecności na rynkach produktu pochodzenia rosyjskiego, który łatwo znajduje odbiorców np. w krajach azjatyckich – piszą analitycy e-petrol.pl.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA