Oprocentowanie lokat jest coraz niższe. I tylko jeden bank w ostatnim miesiącu wyrwał się przed szereg i je podwyższył. Obecnie średnie oprocentowanie najlepszych lokat i rachunków oszczędnościowych wynosi 5,55 proc. - wynika z danych HREIT.
To kosmetycznie mniej niż miesiąc temu, ale też o ponad 1,2 pkt. proc. mniej niż rok temu - mówi Bartosz Turek, główny analityk HREIT.
W ofertach banków wciąż są lokaty na 7-8 proc. I w lipcu 2024 r. w rankingu HREIT znalazło się ich aż dziesięć.
Problem w tym, że niestety nie zawsze takie wyśrubowane promocje odpowiadają w pełni naszym potrzebom. Chodzi o to, że gdy zagłębimy się w szczegóły, to może się okazać, że oferta obwarowana jest tyloma dodatkowymi ograniczeniami, że wcale nie jest tak łatwo z niej skorzystać - zwraca uwagę Bartosz Turek.
Najlepsze lokaty w lipcu
Najwyższe oprocentowanie lokat przygotował BNP Paribas - 8 proc., jednak można wpłacić maksymalnie 25 tys. zł. Drugi w kolejce jest mBank, który oferuje 7,5 proc. również maksymalnie do 25 tys. zł. Na podium znalazł się również Citi Bank Handlowy z kontem oszczędnościowym do 100 tys. zł na 7,2 proc. Oprocentowanie powyżej 7 proc. znajdziemy również w Nest Bank.
Natomiast równe 7 proc. przygotowały cztery banki: Credit Agricole, VeloBank, Bank Pekao, Alior Bank.
Więcej o lokatach przeczytasz na Bizblog.pl:
Zanim założysz lokatę zapoznaj się z warunkami
Przeciętna nowa lokata jest oprocentowana na niewiele 4 proc. A jeśli ktoś miałby ochotę na te z wyższym oprocentowaniem powyżej 7 proc., to niestety musi liczyć się z tym, że takie oferty mają dodatkowe warunki. Np. niektóre oferty mają limity kwoty, z innych można skorzystać tylko na krótko (1-3 miesiące), albo są kierowane wyłącznie do nowych klientów. Dodatkowo banki wymagają korzystania z innych produktów jak np. karta, konto, aplikacja mobilna. A też nierzadko trzeba spełnić wszystkie te kryteria, by nieco pomnożyć swoje oszczędności. A to wciąż nie wszystkie „gwiazki” przy umowie.
Coraz powszechniej stosowaną „innowacją” jest to, że jeśli chcemy cieszyć się z wyższego oprocentowania, to musimy nie tylko regularne zasilać konto lub utrzymywać minimalne saldo na rachunku, ale też aktywnie korzystać z usług płatniczych (karty lub BLIKa). Co najmniej kilka banków wymaga ponadto od osób zakładających depozyty udzielania tzw. zgód marketingowych. To znaczy, że promocyjne oprocentowanie będzie naliczane, ale dopiero wtedy, kiedy pozwolimy pracownikom banku kontaktować się z nami w sprawach sprzedaży innych produktów lub usług - wyjaśnia Bartosz Turek.