Okęcie sparaliżowane. Wkrótce warszawskie lotnisko może zostać zamknięte na amen
W piątek od godziny 8.30 do 9.00 z Okęcia nie odlatywały żadne samoloty. Z naszych informacji wynika, że na wieży kontroli ruchu lotniczego zabrakło wystarczającej obsady. Dochodzi w ten sposób do realizacji najgorszego z możliwych scenariuszy, o którym pisaliśmy w wakacje tego roku. Zdaniem związkowców, chwilowy paraliż to efekt konfliktu z Polską Agencją Żeglugi Powietrznej. PAŻP broni się, że to wynik sytuacji losowej. Z zapowiedzi kontrolerów wynika jednak, że to dopiero początek kłopotów, bo w 2020 r. lotnisko może stanąć na dobre.
Kuba Bożanowski/Flickr.com/CC BY 2.0
Rzecznik lotniska im. Chopina w Warszawie potwierdził w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”, że loty były wstrzymane do godz. 9. Dziennik pisał nawet o strajku kontrolerów wieżowych – tych, którzy odpowiadają za startowanie i sprowadzanie samolotów na pas startowy na stołecznym porcie. Z naszych informacji wynika, że do strajku formalnie nie doszło.
Operacje zostały wstrzymane. To skutek braku obsady na wieży. A on jest pokłosiem całej obecnej sytuacji. To nie efekt strajku. Po prostu zabrakło nam fizycznie ludzi. Niedawno część osób złożyła wymówienia ze stanowisk koordynujących. To skutkuje faktycznym chaosem na wieży
– opowiada nasz rozmówca.
Konflikt z PAŻP eskaluje
Rzeczywiście. Od niedzieli na wieży lotniska Chopina nie ma już kierownika zmiany. Kontrolerzy zdecydowali, że tej dodatkowo płatnej funkcji na razie nikt nie będzie pełnił. Protestują w ten sposób przeciwko nowemu systemowi dyżurów.
Konflikt ciągnie się jednak co najmniej od wakacji ubiegłego roku. Wówczas p.o. PAŻP został Janusz Janiszewski. Szybko zaczęło dochodzić do zgrzytów. Kontrolerzy skarżyli się na brak dialogu i cięcia wynagrodzeń. Kilka miesięcy temu pisaliśmy, że istnieje ryzyko wszczęcia protestu. PAŻP uznała bowiem, że w ramach oszczędności ograniczy budżet wynagrodzeń o 0,5 mln w ciągu 5 lat. Związkowcy przeanalizowali regulamin i doszli do wniosku, że po jego uchwaleniu płace spadną o 1/3.
Lista zarzutów wobec agencji jest dużo dłuższa. Związkowcy skarżą się, że do sali operacyjnej mogą wchodzić osoby, które nie przeszły weryfikacji. Kilka tygodni temu w kompleksie PAŻP doszło do pożaru. Dym był praktycznie wszędzie, kontrolerzy zostali ewakuowani do zapasowej sali. To, że pożar faktycznie miał miejsce, potwierdziliśmy u straży pożarnej. Reakcja PAŻP? „Nic o tym nie wiemy”.
Data zamknięcia Okęcia?
W ostatnich dniach 33 funkcyjnych kontrolerów złożyło wypowiedzenia.
Jeżeli przyjąć rozumienie przez Prezesa PAŻP treści oświadczeń woli wszystkich 33 funkcyjnych kontrolerów warszawskiej wieży z 27.11.2019 r., to wszyscy oni są w trzy miesięcznym okresie wypowiedzenia pracy. Stracą pracę 01.03.2020, a tym samym Okęcie stanie w tym dniu
- czytamy w oświadczeniu.
Kontrolerzy dodają też, że obsługę lotniska może przejąć podmiot zagraniczny.
Zgodnie z europejskimi przepisami do przetargu na obsługę ruchu lotniczego na Okęciu może przystąpić np niemiecki DFS. Być może to tłumaczy prowokacyjne zachowanie Prezesa PAŻP
– piszą kontrolerzy.
Kontrolerzy weszli z agencją w spór zbiorowy. 5 grudnia doszło do rozmów między obiema stronami. Spotkanie trwało do późnych godzin nocnych. Nie znamy jeszcze szczegółów. O komentarz poprosiliśmy również Polską Agencję Żeglugi Powietrznej.
Przerwa trwała od 8.28 do 8.58. W tym czasie opóźnione były 4 samoloty. To efekt sytuacji losowej, niedyspozycji jednego z kontrolerów lotu
– poinformował Bizblog.pl Piotr Bożyk,specjalista ds. Komunikacji i Wizerunku w PAŻP .
Agencja dodaje, że wczorajsze rozmowy z kontrolerami przebiegły pomyślnie i jest szansa na porozumienie. Według PAŻP nie ma zagrożenia, by na początku przyszłego roku doszło do zakłóceń w funkcjonowaniu lotniska im. Chopina
Chcemy wrócić do normalnej pracy w godnych warunkach. Podtrzymywanie obecnego stanu rzeczy, z każdą godziną podnosi stres i zmęczenie kontrolerów ruchu lotniczego, co ma bezpośredni związek z bezpieczeństwem tysięcy pasażerów, którym zapewniamy służbę kontroli ruchu lotniczego każdego dnia
– podkreślają kontrolerzy.
AKTUALIZACJA:
Kontrolerzy ustosunkowali się do komentarza PAŻP. Piszą, że opóźnienie dotyczyło nie 4 a 7 samolotów. Ich zdaniem przerwa wynikała z błędnie stworzonego, przez kierownictwo, dziennego rozkładu pracy.