Odpady atomowe. Gminy nie chcą u siebie składowisk. 10 mln zł to za mało
Ministerstwo Klimatu i Środowiska informuje, że do tej pory nie udało się wyznaczyć terenu pod nowe składowisko odpadów promieniotwórczych. Termin dotychczasowego naboru już minął i zdecydowano się o jego przedłużeniu - o ponad pół roku. Ale czy to wystarczy? Może się okazać, że przygotowana przez rząd zachęta finansowa aż tak nie kusi, bo strach przed atomem ciągle ma wielkie oczy.
W związku z planowaną budową pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej, potrzebujemy nowego składowiska dla odpadów promieniotwórczych. Zwłaszcza, że możliwości Krajowego Składowiska Odpadów Promieniotwórczych w Różanie powoli się już wyczerpują. W tym celu Ministerstwo Klimatu i Środowiska zorganizowało nabór dla chętnych gmin na tego typu inwestycje na swoim terenie. Zgłoszenia można było nadsyłać do 15 listopada br. Ale okazało się, że ochotników żadnych nie ma. Promieniotwórcze odpady cały czas działają jak czerwona płachta na byka.
Dotychczas nie wpłynęły jeszcze formalne zgłoszenia od żadnej z zainteresowanych gmin - informuje nas Wydział Komunikacji medialnej MKiŚ.
Odpady promieniotwórcze, czyli drugi nabór dla gmin
W związku z brakiem chętnych resort organizuje od razu drugi nabór: na nowe składowisko powierzchniowe odpadów promieniotwórczych nisko- i średnioaktywnych krótkożyciowych, pochodzących z energetyki jądrowej, przemysłu, medycyny i działalności naukowo-badawczej powstających w Polsce. Tym razem MKiŚ czeka na zgłoszenia chętnych gmin do 30 czerwca 2024 r. Samorządowców w pierwszej kolejności ma skusić do tego zachęta finansowa.
Więcej o odpadach przeczytasz na Spider’s Web:
Przysługiwać będzie coroczna opłata z budżetu państwa (od dnia przyjęcia pierwszego odpadu do składowiska do dnia podjęcia decyzji o zamknięciu składowiska) – w wysokości 400 proc. dochodów z tytułu podatku od nieruchomości znajdujących się na terenie gminy, uzyskanych w roku poprzednim, nie więcej jednak niż 10,5 mln zł - informuje rząd samorządowców.
Do tego dojdą nowe miejsca pracy (budowa i sama eksploatacja składowiska). Nie zapominajmy także o koniecznej rozbudowie infrastruktury technicznej i inwestycjach towarzyszących (np. modernizacja dróg).
Przy obiekcie planowane jest uruchomienie centrum edukacyjno-szkoleniowego, które będzie otwarte dla społeczeństwa oraz zapewni edukację kadry specjalistycznej - czytamy w ogłoszeniu o nowy naborze.
Strach przed atomem ma ciągle duże oczy
Fiasko pierwszego naboru oznacza, że samorządowcy boją się jednak tego typu inwestycji i jej społecznego odbioru. Tymczasem rząd uważa, że ten strach jest całkiem niepotrzebny. Ostatni incydent z odpadami promieniotwórczymi miał miejsce w 1987 r. i za każdy razem powodowany był przez człowieka. Co więcej: nikt nie stracił życia ani zdrowia wskutek uwolnień lub promieniowania przewożonych materiałów radioaktywnych.
Promieniowanie na składowisku w Polsce ma mniejszą wartość niż średnia krajowa. Gmina Różan ze składowiskiem odpadów promieniotwórczych ma jeden z niższych wskaźników zachorowań na nowotwory - czytamy w rządowych materiałach.
Składowane zużyte paliwo z elektrowni jądrowej zabezpieczone będzie w miedzianych pojemnikach, z warstwami osłonowymi z żelaza lub z ołowiu. Nowe składowisko odpadów powinno zacząć funkcjonować w 2033 r. - wraz z uruchomieniem pierwszej, polskiej elektrowni jądrowej.