REKLAMA

Moralność Polaka. Jesteś mi winny kasę, oddawaj. Ja jestem winny? Spadaj

Nie mamy problemu z tym, że ktoś się zatrudnia na czarno, by dostać kasę bez umowy, bo nie chce spłacać długów. Wielu z nas znajduje wytłumaczenie, że ktoś zataja lub podaje nieprawdziwe dane, by dostać kredyt w banku. Ba, są i tacy, którzy uważają, że nie ma nic złego, by w tym celu posłużyć się cudzą tożsamością. Na to wszystko potrafimy przymknąć oko, choć prawie wszyscy godzimy się z twierdzeniem, że długi trzeba spłacać.

Moralność Polaka. Jesteś mi winny kasę, oddawaj. Ja jestem winny? Spadaj
REKLAMA

Moralność finansowa Polaków” opublikowany właśnie przez Związek Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce przynosi informację, że 58,9 proc. ankietowanych znajduje usprawiedliwienie dla pracy na czarno, by uniknąć ściągania długów z pensji. 52,3 proc. akceptuje przepisywanie majątku na rodzinę, by uciec przed wierzycielem. 48,5 proc. przyznaje, że częstą zmianę rachunków bankowych, by utrudnić pracę komornikowi, też da się wytłumaczyć.

REKLAMA

Długi trzeba oddawać, ale ja nie muszę

W Polsce panuje wysoki stopień przyzwolenia na niespłacanie zobowiązań. By usprawiedliwić akceptację nadużyć często używany jest argument, że w ten sposób konsumenci wyrównują rachunki chociażby z instytucjami finansowymi, komornikami czy urzędami skarbowymi – wskazuje Marcin Czugan, prezes ZPF.

Jak wykazało badanie, wielu z nas nie widzi nic złego w tym, że ktoś płaci gotówką, by uniknąć VAT-u (56,8 proc.). Jedna trzecia (34 proc.) nie przyznaje się przy kasie, że sprzedawca pomylił się na swoją niekorzyść .

Wśród zachowań, dla których Polacy również znajdują usprawiedliwienie, można znaleźć zatajanie informacji uniemożliwiających wzięcie kredytu (49,6 proc.), a nawet posługiwanie się cudzym dokumentem tożsamości, by ten uzyskać (9,6 proc.).

Z punktu widzenia instytucji finansowej zaskakującym wynikiem jest erozja zasady nakazującej spłatę zobowiązań finansowych. Mimo że nadal przeważająca większość traktuje oddawanie długów jako obowiązek moralny, widzimy spadek z 97 proc. w 2016 r. do 91 proc. w 2024 r. – wskazuje Jerzy Biskup, Branch Manager Ikano Bank Polska

Finansowa moralność Kowalskiego. To spryciarze, nie oszuści

Marcin Czugan, prezes Związku Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce, uważa, że wyniki najnowszego badania prowadzą do ważnego wniosku.

W Polsce panuje wysoki stopień przyzwolenia na niespłacanie zobowiązań. Można nawet zaryzykować stwierdzenie, że opisane przez nas zachowania bywają postrzegane jako przykład sprytu i nie są piętnowane w otoczeniu osób, które się ich dopuszczają – wskazuje.

Więcej wiadomości na temat długów Polaków

Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor, zwraca uwagę na fakt, że co dziesiąty respondent potrafi znaleźć uzasadnienie dla wyłudzania kredytów przy użyciu cudzych dokumentów czy zaciągania kredytu bez zapoznania się z warunkami spłaty.

Być może nadal za mało uwagi poświęcamy szerokiej edukacji społecznej w zakresie niemoralnych postaw konsumentów i do czego takie zachowania mogą doprowadzić. Nie zdajemy sobie sprawy, że nawet drobne nadużycia w masowej skali decydują o sprawnym funkcjonowaniu gospodarki – podsumowuje prezes BIG InfoMonitor.

Indeks moralności finansowej wzrósł, ale nie ma się z czego cieszyć

„Moralność finansowa Polaków 2024” to już dziewiąte badanie realizowane przez ZPF. Jego autorką jest prof. Anna Lewicka-Strzałecka, a partnerami BIG InfoMonitor, EOS Poland, Ikano Bank, Ultimo.

Głównym celem projektu jest cykliczna analiza moralności finansowej Polaków, opierająca się na ocenach poszczególnych nadużyć dokonywanych przez konsumentów oraz wskazaniach powodów usprawiedliwiania bądź braku usprawiedliwiania tych nadużyć - wskazuje prof. Anna Lewicka-Strzałecka.

Na podstawie badania zrealizowanego przez ZPF na potrzeby raportu wyliczany jest Indeks Akceptacji Nieetycznych Zachowań Finansowych (IANZF). To miara społecznego przyzwolenia na naruszanie przez konsumentów norm prawnych bądź standardów etycznych w sferze finansów. Tegoroczny wynik to 43,3 pkt. i jest niższy od ubiegłorocznego o 1,8 pkt.

REKLAMA

Mimo nieznacznej poprawy w zakresie poziomu etycznych standardów Polacy nadal są skłonni usprawiedliwiać odstępstwa od zasad w ponad dwóch piątych badanych sytuacji – podkreśla prof. Anna Lewicka-Strzałecka.

W jej ocenie poziom przyzwolenia na nadużycia konsumenckie w obszarze finansów, z nieznacznymi wahaniami, pozostaje wciąż na stosunkowo wysokim poziomie.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA