Doświadczenie użytkownika (user experience) stoi po stronie Slacka, ale Teamsy są o wiele tańszą usługą i jako część pakietu Office 365 mogą z łatwością zintegrować się z systemami firmowymi. Oba programy mają swoich zwolenników, ale to produkt Microsoftu właśnie szturmem zdobywa rynek, a akcje Slacka pikują.
Microsoft pochwalił się, że jego usługa komunikacyjna dla zespołów przekroczyła już granicę 20 mln użytkowników aktywnych każdego dnia. Wzrost jest szokująco wręcz dynamiczny, bo jeszcze w lipcu z Teamsów korzystało „jedynie” 13 mln osób.
Akcje Slacka runęły o 11 proc.
W momencie debiutu na giełdzie za jedną akcję Slacka inwestorzy musieli płacić nieco ponad 37 dol. Dziś wycena jest niższa o 43 i oscyluje w okolicach 21 dol. za akcję.
Pokazuje to jak trudną walkę musi toczyć Slack. Wydaje się jednak, że sympatia użytkowników wciąż jest po jego stronie.
Slack ma skromne 12 mln użytkowników
Różnica jest duża, ale według Slacka na ich korzyść przemawiać ma sentyment użytkowników. Nie liczą się bowiem gołe liczby, a raczej czy narzędzie rzeczywiście pozwala na rozwiązywanie problemów i ulepsza komunikację wewnątrz zespołów.
Na potwierdzenie Slack podaje kilka statystyk. Wśród jego płacących klientów przeciętny użytkownik spędza podłączony do usługi aż 9 godzin dziennie. 90 minut z tego to aktywne korzystanie z aplikacji.
Microsoft również podkreśla zaangażowanie użytkowników, ale podaje zupełnie inne dane. Użytkownicy Teamsów mieli brać udział w ponad 27 mln rozmów głosowych lub wideo i wykonać 200 mln akcji typu otwierania, edytowania czy pobierania plików przechowywanych w usłudze.
O wiele bardziej przemawia do mnie argumentacja Slacka
Teamsy mogą być bowiem dostępne w firmie domyślnie. Skoro nie trzeba za nie dodatkowo płacić, to zespoły wcale nie muszą wykazywać potrzeby przeniesienia komunikacji z maila na rozbudowanego IRC-a.
O tym, że rywalizacja nie jest równa świadczyć może również porównanie miejsca na pliki w najtańszych abonamentach. W obu przypadkach kosztuje on 5 dol. za miesiąc (rozliczenie roczne). Slack daje wówczas każdemu użytkownikowi 10 GB, Microsoft wykorzystuje zaś OneDrive 1 TB jego pojemności, a na dodatek daje webowe i mobilne aplikacje biurowe.