ZUS będzie wypłacał 15 tys. zł zasiłku miesięcznie? Tysiące ubezpieczonych wstrzymało oddech
Za kilka dni odbędzie się posiedzenie Sądu Najwyższego, który zamierza ostatecznie rozstrzygnąć, czy ZUS może obniżać przedsiębiorcom podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne deklarowaną tuż po rozpoczęciu prowadzenia działalności. Choć prawo daje możliwość zadeklarowania 250 proc. przeciętnego wynagrodzenia, to ZUS je obniża, uznając, że przedsiębiorcy nadużywają tego przepisu, by wyłudzić zawyżone zasiłki. W tej sprawie od wielu lat toczy się spór prawny, który w końcu ma zostać ostatecznie rozstrzygnięty.
W środę 29 listopada ma odbyć się posiedzenie Sądu Najwyższego w celu rozstrzygnięcia następującego zagadnienia prawnego: czy ZUS jest uprawniony do weryfikacji podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne w sytuacji, gdy w początkowym okresie prowadzenia tej działalności ubezpieczony deklaruje podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne, której wysokość nie ma odzwierciedlenia w przychodach, a wkrótce potem idzie na chorobowe lub zaczyna pobierać zasiłek macierzyński.
ZUS: zawyżone składki społeczne
Według Zakładu Ubezpieczeń Społecznych taka praktyka przedsiębiorców, a zwłaszcza kobiet, które kilka miesięcy po rozpoczęciu działalności gospodarczej idą na urlop macierzyński, jest zwykłym wyłudzaniem zawyżonych świadczeń. Wychodzi z założenia, że nawet jeśli zgodnie z prawem ubezpieczona przez trzy miesiące opłacała składki od 250 proc. wynagrodzenia minimalnego, to nie należy się jej maksymalny zasiłek macierzyński w wysokości 12 192,48 zł brutto przez 12 miesięcy lub 14 960,10 zł w ciągu pierwszych 20 tygodni i 10 472,07 zł w ciągu kolejnych 32 tygodni.
Innego zdania jest Biuro Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców, które stoi na stanowisku, że możliwość zadeklarowania podstawy wymiaru składek do 250 proc. przeciętnego wynagrodzenia jest wprost wskazane w ustawie o ubezpieczeniach społecznych.
ZUS nie waha się obniżać przedsiębiorcom zadeklarowanej podstawy wymiaru składek w sytuacji, gdy stwierdzi, że prawdziwym celem takiego działania było uzyskanie uprawnień do wyższych świadczeń. Zakład stoi na stanowisku, że działanie takie jest niezgodne z zasadami współżycia społecznego. Choć w 2010 roku siedmiu sędziów Sądu Najwyższego podjęło uchwałę stwierdzającą, że ZUS nie może modyfikować wysokości deklarowanej przez przedsiębiorcę podstawy wymiaru składek z uwagi na zasady współżycia społecznego.
Więcej o Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych przeczytacie tutaj:
Sporu prawnego to jednak nie zakończyło, a ZUS nadal wydawał decyzje obniżające przedsiębiorcom podstawy wymiaru składek w sytuacjach, w których uznawał, iż przedsiębiorca otrzymał nieadekwatnie wysokie zasiłki. Co więcej, po stronie ZUS-u często stawały sądy i wiele spraw zakończyło się prawomocnymi wyrokami na korzyść Zakładu. Rzecznik MŚP postanowił więc skorzystać z instytucji skargi nadzwyczajnej i zaskarżył kilka takich wyroków. Sąd Najwyższy w poszczególnych sprawach podtrzymał aktualność uchwały z 2010 roku, ale uznał, że sprawa musi zostać rozstrzygnięta ostatecznie przez powiększony skład SN.
Rzecznik MŚP: ingerencja w prawa przedsiębiorców
Kwestionowanie przez ZUS podstaw wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne deklarowanych przez przedsiębiorców bezsprzecznie stanowi bezprawną ingerencję w prawa przedsiębiorców na rzecz imperium Państwa, niezależnie od tego, czy dotyczy działalności gospodarczej prowadzonej od kilku dekad, czy też kilku dni – ocenia Adam Abramowicz, rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców.
Abramowicz uważa, że uchwała, która zostanie podjęta 29 listopada, będzie miała istotny wpływ na losy przedsiębiorców, w tym przedsiębiorczych matek. Rzecznik MŚP liczy na to, że wyrok ten sprawi, że skargi nadzwyczajne, a które to nie zostały dotychczas rozpoznane przez Sąd Najwyższy, zostaną uznane za zasadne.