REKLAMA

Firmy masowo zwalniają? To blef. Problem leży gdzie indziej

Jedna jaskółka wiosny nie czyni – mimo fali doniesień o zwolnieniach grupowych polskie przedsiębiorstwa nie planują masowych zwolnień pracowników. I mimo rosnących kosztów pracowniczych zamierzają zatrudniać nowych pracowników. Problem tkwi jednak gdzie indziej.

Firmy masowo zwalniają? To blef. Problem leży gdzie indziej
REKLAMA

Śledząc doniesienia medialne o masowych zwolnieniach w firmach, można odnieść wrażenie, że na rynku pracy dzieje się coś bardzo niepokojącego. Na okrojenie liczby pracowników w ostatnim czasie zdecydowały się m.in. Ikea, Agora, Neonet, Nokia, fabryka mebli Forte, Pomorska Fabryka Mebli w woj. kujawsko-pomorskim, a także Levi Strauss, zamykając fabrykę dżinsów w Płocku. Wielki niesmak pozostawił sposób pożegnania się z pracownikami krakowskiego oddziału międzynarodowej firmy Aptiv.

REKLAMA

Niepotrzebna panika?

Jednak sytuacja na rynku nie jest niczym wyjątkowym. Jedna jaskółka wiosny nie czyni i polskie firmy, mimo wysokich kosztów pracowniczych wcale nie planują masowych zwolnień. Potwierdza to najnowszy Miesięczny Indeks Koniunktury (MIK) prowadzony przez Polski Instytut Ekonomiczny.

Po pierwsze, polskie przedsiębiorstwa chcą pozyskać więcej rąk do pracy. Z badania przeprowadzonego na początku maja przez PIE wynika, że do końca kwietnia 2024 r. 12 proc. firm zatrudniło nowych pracowników, a dwa razy więcej (24 proc.) planuje to zrobić w kolejnych miesiącach 2024 r.

Należy zauważyć, że wśród firm, które zwiększyły zatrudnienie w br., 69 proc. planuje kolejne rekrutacje jeszcze w tym roku. Natomiast wśród tych, które do końca kwietnia nie zwiększyły zatrudnienia, 18 proc. planuje to zrobić w kolejnych miesiącach 2024 r. – informuje Katarzyna Dębkowska z Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

Więcej wiadomości w Bizblog.pl o rynku pracy

Planów rekrutacji więcej niż zwolnień

Największe zakusy na nowych pracowników ma branża budowlana, gdzie o zwiększeniu zatrudnienia myśli aż 37 proc. firm. Nie powinno to dziwić, wiosną i latem popyt na pracowników w budowlance zwykle jest największy. Jednocześnie jest to jedna z branż, w których problemy z dostępnością pracowników najbardziej dają się firmom we znaki.

A zwolnienia? Do końca kwietnia na cięcia etatów zdecydowało się 7 proc. badanych przedsiębiorstw, a takie plany ma 11 proc. firm. Kto może się obawiać? Głównie pracownicy branży produkcyjnej, ale też handlu i usług oraz transportu i logistyki.

Bilans nowych rekrutacji i redukcji zatrudnienia jednoznacznie wskazuje, że polskie przedsiębiorstwa nie planują masowych zwolnień pracowników i mimo rosnących kosztów pracowniczych zamierzają zatrudniać nowych pracowników – zaznacza Katarzyna Dębkowska.

REKLAMA

I wskazuje, że kłopot leży gdzie indziej.

Problemem pozostaje niedostępność pracowników – przy niskiej stopie bezrobocia zwiększanie zatrudnienia staje się niejednokrotnie wyzwaniem, z którym boryka się znaczna część przedsiębiorców – tłumaczy ekspertka.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA