REKLAMA

Marihuanowa awantura w USA. W sprzedawanym suszu jest mniej THC, niż to deklarują producenci

Już w 21 stanach USA dowolna jest rekreacyjna marihuana dla dorosłych. Chociaż głosowanie z początku marca w Oklahomie pokazało, że w tej dziedzinie nie ma tylko dobrych rozwiązań. Ale okazuje się, że spory znak zapytania można postawić również przy jakości tak sprzedawanego suszu. Przebadane próbki nie pozostawiają cienia wątpliwości. Zdecydowana większość produktów miała znacznie mniejsze stężenie psychoaktywnego THC, niż sugerowały to etykiety producentów.

marihuana-Ukraina-Czechy-przepisy-prawa
REKLAMA

To wcale nie jest tak, że w Stanach Zjednoczonych już wszyscy i wszędzie patrzą łaskawym okiem na rekreacyjną marihuanę. Zdania ciągle są podzielone, co dobrze uwidacznia wynik głosowania w stanowym referendum, jakie przeprowadzono w Oklahomie na początku marca. Inicjatywa State Question 820, która miała na celu zalegalizowanie zakupu, posiadania i konsumpcji marihuany przez osoby dorosłe, nie przeszła. Za takim rozwiązaniem prawnym było 38,3 proc. głosów, a przeciwko - 61,7 proc.

REKLAMA

Stało się tak, chociaż parę miesięcy wcześniej na rekreacyjną marihuanę zezwolono w ten sposób w Maryland (od 1 lipca 2023 r.) i Missouri (od 8 grudnia 2022 r.). Teraz jednak okazuje się, że marihuanowy susz sprzedawany w Stanach Zjednoczonych jest zacznie słabszy, niż sugerują to etykiety.

Marihuana: mniej THC niż to sugerują deklaracje producentów

Anna Schwabe, która teraz pracuje w firmie konopnej 420 Organics, przeprowadziła badania suszu na University of Northern Colorado. W ten sposób prześwietlono w sumie 23 próbek z 10 przychodni w stanie Kolorado. Analitycy sprawdzali, czy w tej marihuanie rzeczywiście było tyle psychoaktywnego THC, co deklarowali producenci. Przypomnijmy: amerykańskie prawo federalne, dotyczące każdego stanu, wymaga, żeby sprzedawcy oznaczali moc produktu, opartą na testach w niezależnych laboratoriach. Okazuje się, że tego THC w większości przypadków było znacznie mniej, niż wskazywała na to etykieta na opakowaniu.

W przypadku marihuany medycznej takie mniejsze stężenia THC oznaczają, że pacjenci nie otrzymują tym samym odpowiedniej dawki przepisanego przez lekarza leku. Erik Paulson z Infinite Chemical Analysis Labs w Kalifornii tłumaczy, że te rozbieżności mogą pochodzić z laboratoriów pobierających próbki z różnych części rośliny lub przy użyciu różnych urządzeń lub metod testowych.

Już w 2022 r. Infinite Chemical Analysis Labs w ten sposób przeanalizowała ponad 150 próbek z aptek w Kalifornii. Prawie wszystkie wtedy miały moc różniącą się od etykiety o ponad 10 proc. w dół.

Europa też powoli podążą w kierunku legalnej marihuany

REKLAMA

Wiadomo, że takie plany ma rząd federalny Niemiec. Kaganiec legislacyjny z marihuany zamierzają też ściągnąć Czesi. Z kolei oczekuje się, że w najbliższym czasie Belgia i Luksemburg wdrożą reformy dotyczące konopi indyjskich, które umożliwią uprawę do użytku domowego. Kolejny krok w tym kierunku właśnie postawiła również Szwajcaria. Trwa tam pilotażowy program, który ma na celu zbadanie skutków legalizacji marihuany u Helwetów. Pierwsze próby, jeszcze w 2020 r., z ok. 400 uczestnikami, przeprowadzono w Bazylei. Teraz czas na Zurych. 

Zuri Can — Cannabis with Responsibility to projekt opracowany we współpracy między radą miasta Zurych a tamtejszym Szpitalem Uniwersyteckim. Ma na celu sprawdzenie jak kupowanie wybranych produktów z kontrolowanych upraw na regulowanych warunkach wpływa na konsumpcję i zdrowie uczestników. W programie weźmie udział ok. 3000 osób powyżej 21. roku życia, z wyjątkiem kobiet w ciąży, zawodowych kierowców oraz osób dorosłych wykazujących oznaki uzależnienia lub złego stanu zdrowia spowodowanego zażywaniem narkotyków. Rekreacyjna marihuana ma być sprzedawana w 21 punktach, od sierpnia 2023 r.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA