Lista najbardziej pożądanych zawodów w Polsce. Nie musisz być programistą, by przebierać w ofertach i kosić kasę
Zawody przyszłości to nie tylko automatyk, programista i robotyk. Pewną pracę gwarantować będą też takie zawody jak betoniarz-zbrojarz, cieśla, monter konstrukcji budowlanych, monter stolarki budowlanej. Po raz czwarty Minister Edukacji i Nauki ogłosił prognozę zapotrzebowania na pracowników w zawodach szkolnictwa branżowego na krajowym i wojewódzkim rynku pracy. Jej celem jest wskazanie, w jakim kierunku powinna rozwijać się oferta szkolnictwa branżowego.
Najbardziej pożądane zawody to nie tylko programiści i automatycy. Prognoza MEiN zawiera alfabetyczny wykaz 30 zawodów, dla których ze względu na znaczenie dla rozwoju państwa jest przewidywane szczególne zapotrzebowanie na rynku pracy. Jej celem jest wspomaganie rozwoju szkolnictwa branżowego przez stymulowanie oferty szkół prowadzących kształcenie zawodowe.
W 2022 r. istotne miejsce zajmuje budowlanka, która znajduje się wśród branż o największym zapotrzebowaniu na pracowników. Zapotrzebowanie to nie uległo istotnemu zmniejszeniu w trakcie epidemii.
W branży występują znaczne niedobory fachowców. Przewiduje się dalsze znaczne zapotrzebowanie na pracowników w kolejnych latach na skutek utrzymującej się aktywności budownictwa mieszkaniowego oraz planowanych inwestycji infrastrukturalnych. Dodatkowo zerwanie łańcuchów dostaw półproduktów z Azji może zwiększyć krajowe potrzeby inwestycyjne.
Praca w budowlance: dla betoniarzy, cieśli i stolarzy
Uwzględnione na liście zawody wytypowano na podstawie kryteriów ilościowych i jakościowych, a przede wszystkim na podstawie przewidywanej wielkości zapotrzebowania na pracowników w relacji do liczby uczniów i absolwentów szkolnictwa branżowego oraz wskazań eksperckich.
Oznacza to, że liczba kształconych uczniów oraz przewidywanych absolwentów jest zbyt niska w stosunku do zapotrzebowania rynkowego.
W 2022 r. na liście krajowej pojawiło się po raz pierwszy pięć zawodów:
- betoniarz-zbrojarz – aktualne i przewidywane zapotrzebowanie na pracowników znacznie przekracza liczbę kształconych obecnie osób i wynika z potrzeb rynkowych zidentyfikowanych w branży budowlanej;
- cieśla – zawód o wysokich wskaźnikach zapotrzebowania na pracę. Trwały deficyt pracowników w zawodzie wskazywany jest przez ekspertów sektorowych i regionalnych;
- monter konstrukcji budowlanych – zawód istotny ze względu na przewidywaną skalę zapotrzebowania na pracowników w relacji do liczby poszukujących pracy – absolwentów i bezrobotnych. Dotyczy on ważnych procesów na wczesnych etapach budowy;
- monter stolarki budowlanej – trwały deficyt pracowników w zawodzie wskazywany przez ekspertów sektorowych i regionalnych. Dynamicznie rozwijający się sektor stolarki budowlanej ma wysoki udział w krajowym eksporcie;
- technik montażu i automatyki stolarki budowlanej – sektor stolarki budowlanej potrzebuje wykształconej kadry także na poziomie technicznym, dlatego też od września 2022 r. możliwe będzie kształcenie w tym zawodzie. Powstanie tego zawodu oraz zapotrzebowanie na absolwentów wynikają z wprowadzenia nowych technologii budowlanych z zakresu elektroniki i automatyki.
Wszystkie zawody o szczególnym znaczeniu dla rozwoju państwa to:
- automatyk
- mechatronik
- technik automatyk
- technik automatyk sterowania ruchem kolejowym
- technik budowy dróg
- technik dekarstwa
- technik elektroenergetyk transportu szynowego
- technik elektryk
- technik energetyk
- technik mechanik
- technik mechatronik
- technik programista
- technik robotyk
- technik spawalnictwa
- technik montażu i automatyki stolarki budowlanej
- technik transportu kolejowego
- betoniarz-zbrojarz
- cieśla
- dekarz
- elektromechanik
- elektryk
- kierowca mechanik
- mechanik-monter maszyn i urządzeń
- monter konstrukcji budowlanych
- monter nawierzchni kolejowej
- monter stolarki budowlanej
- operator maszyn i urządzeń do przetwórstwa tworzyw sztucznych
- operator maszyn i urządzeń do robót ziemnych i drogowych
- operator obrabiarek skrawających
- ślusarz
Czym jest prognoza zapotrzebowania na pracowników?
Każdego roku Ministerstwo Edukacji i Nauki publikuje w formie obwieszczenia prognozę zapotrzebowania na pracowników w zawodach szkolnictwa branżowego na krajowym i wojewódzkim rynku pracy.
Prognoza jest podzielona na części krajową i wojewódzką. Określa ułożone alfabetycznie zapotrzebowanie na pracowników w poszczególnych zawodach. Pierwszy z takich dokumentów został opublikowany w 2019 roku.
Syntetyczne ujmuje różne źródła opisujące tendencje na rynku pracy w kontekście strategii rozwoju państwa i regionów. Celem prognozy jest dostarczenie przesłanek do kształtowania oferty szkolnictwa branżowego adekwatnie do potrzeb krajowego i wojewódzkiego rynku pracy, a także przeciwdziałanie bezrobociu wśród absolwentów szkół prowadzących kształcenie zawodowe w Polsce.
Największy problem pracodawców: brak pracowników
Dane z grudnia wskazują na duży popyt na pracowników – właściwie nie widać sezonowości zatrudnienia, co oznacza, że osoby, które ukończyły prace w jednych branżach są niemal natychmiast zatrudniane w innych, takich gdzie np. pogoda nie ma wpływu na możliwość realizacji zamówień
– mówi Monika Fedorczuk, ekspertka Konfederacji Lewiatan.
Niewątpliwie zachętą do podejmowania legalnej pracy są rosnące wynagrodzenia, w tym również płaca minimalna i stosunkowa łatwość uzyskania pracy w związku z obniżeniem wymagań przez pracodawców.
Zaledwie 0,4 pkt proc. dzieliło grudniowy odczyt od rekordowo niskiej stopy bezrobocia z czasów przed pandemią (w październiku 2019 było 5 proc.). W styczniu 2022 roku stopa bezrobocia rejestrowanego osiągnęła poziom 5,6 proc.
Warto zauważyć, że obecnie najpoważniejszym problemem, z którym borykają się pracodawcy jest brak wystarczającej liczby pracowników. Mamy do czynienia z dużym zróżnicowaniem bezrobocia na terenie kraju. W niektórych powiatach jest ono poniżej 3proc., a więc poniżej poziomu przyjmowanego jako naturalny dla rynku pracy, wynikający m.in. z przerw w zatrudnieniu.
Fakt, iż na rynku pracy nadal mamy powiaty, gdzie – mimo tak dużego popytu na pracę – bezrobocie przekracza 10 a nawet 15 proc. oznacza, że problemy te mają charakter strukturalny.
Na nowo należałoby się zastanowić na definicją osoby bezrobotnej i kryteriów, które pozwalają uzyskać i utrzymać ten status. W gronie osób zarejestrowanych w powiatowych urzędach pracy są również takie, które de facto nie mają zdolności do podjęcia i utrzymania zatrudnienia bez uprzedniego, kompleksowego wsparcia, również w zakresie zmiany postaw, co jest procesem zarówno trudnym, jak i długotrwałym
– zauważa Monika Fedorczuk,
Dodaje ona, że nie można utożsamiać liczby osób zarejestrowanych jako bezrobotne z rozmiarem zasobów pracy, które stosunkowo łatwo mogą zostać włączone w rynek pracy.