Złoty idzie jak burza. Za kilka dni zapadnie wyrok, który zdecyduje, co dalej z naszą walutą
Złoty w tym tygodniu zyskał na wartości, ale ze świętowaniem powinniśmy się wstrzymać do przyszłej środy albo czwartku To wtedy RPP podejmie decyzję w sprawie stóp procentowych.
Złoty górą, a to w ostatnim czasie rzadko się zdarzało. Od poniedziałku do piątkowego popołudnia nasza waluta zyskała do:
- euro – 2,5 proc.
- dolara – 2,15 proc.
- franka szwajcarskiego – 1,80 proc.
Piątek w wykonaniu złotego wyglądał tak sobie. Biorąc jednak pod uwagę przez dwa kolejne dni nasza waluta zyskiwała w sumie około 2 proc., to mogło być zdecydowanie gorzej. Dość powiedzieć, że to najlepszy tydzień na naszej walucie od wielu miesięcy.
W piątek po południu kursy walut wyglądały następująco:
- EURPLN – 4,59135
- USDPLN – 4,06961
- CHFPLN – 4,42536
Dane z USA powinny wesprzeć kurs złotego
Koniec tygodnia przyniósł dane z rynku pracy niekorzystne dla dolara i wspierające euro i naszą walutę. W listopadzie stopa bezrobocia wyniosła 4,2 proc., a w amerykańskim sektorze pozarolniczym przybyło jedynie 210 tys. miejsc pracy. Tymczasem rynek oczekiwał, że będzie to 573 tys., w październiku było to 546 tys.
Analitycy MM Prime TFI zauważają, że o ile zmiany na eurodolarze nie były znaczące, o tyle o złotym tego nie można powiedzieć. Jak się okazuje, apogeum słabości polskiej waluty zbiegł się w czasie z ogłoszeniem informacji o nowym wariancie koronawirusa i odczytem inflacji za listopad – o wiele wyższym niż prognozy. W tej sytuacji do ofensywy przystąpił NBP. Prezes NBP Adam Glapiński zapowiedział podwyżki stóp procentowych, mówił także, że bez mocnego złotego nie ma polskiej gospodarki.
Kluczowa będzie decyzja RPP
Podejrzewam, że im bliżej środy 8 grudnia, tym na rynku walutowym ze złotym w parach będzie bardziej nerwowo. W środku przyszłego tygodnia zbiera się Rada Polityki Pieniężnej, która ma zdecydować, o ile wzrosną stopy procentowe.
Jeśli rynek dojdzie do wniosku, że mimo podwyżki, która jest bardziej niż prawdopodobna, złoty jest za tani, to szybko może się okazać, że w ostatnich dniach był bardzo drogi. Przypomnijmy, że na kontraktach terminowych rynek ocenia wzrosty stóp procentowych na 0,75-1 proc. Jak widać poprzeczka jest zawieszona wysoko.