REKLAMA
  1. bizblog
  2. Gospodarka

Nowy światowy kryzys był kwestią czasu. Tym razem nie ma twarzy bankiera, lecz człowieka w masce

5 bilionów dolarów wyparowało już ze światowych giełd z powodu obaw rynków przed ekonomicznymi skutkami epidemii koronawirusa. Lekarze z WHO nie mówią na razie o pandemii, ale to, co dzieje się w światowej gospodarce, chyba już pandemią jest. Nie miejmy złudzeń, polskie firmy dostaną rykoszetem, a rodzima branża turystyczna już zaczyna liczyć straty.

28.02.2020
14:57
Koronawirus wywołał kryzys ekonomiczny. Polskie firmy już dostają rykoszetem, branża turystyczna liczy straty
REKLAMA

Kasowane połączenia lotnicze, odwoływane międzynarodowe imprezy, zamykane fabryki, błyskawicznie rosnące straty firm oraz coraz wyraźniejsze oznaki paniki. Liczba ofiar koronawirusa w skali światowej wciąż jest symboliczna, ale wirus już zdążył ciężko zainfekować światową ekonomię.

REKLAMA

Mijający tydzień na światowych giełdach jest najgorszy od dramatycznego załamania, jakie nastąpiło w 2008 roku, gdy po upadku banku Lehman Brothers rozpętał się światowy kryzys finansowy. Jak podaje Reuters, skumulowana wartość notowanych na giełdach firm już zmniejszyła się o około 5 bln dol.

Media ekonomiczne coraz częściej piszą o panice inwestorów, ale trudno ich zachowanie uznać za irracjonalne. Przymusowe kwarantanny, ograniczenia przemieszczania się i inne daleko idące środki zaradcze przed rozprzestrzenianiem się koronawirusa okazały się potężnym ciosem nie tylko dla firm, które są bezpośrednio uzależnione od chińskiej gospodarki.

Jeden chory, cała fabryka stop

Przykładem tego, jak daleko idące skutki ekonomiczne wywołuje zdiagnozowanie koronawirusa nawet u pojedynczych osób, jest dzisiejsza informacja o zamknięciu fabryki Hyundai Motor produkującej niezwykle popularne auta typu SUV.

Koreański koncern jeszcze nie zdołał w pełni wznowić produkcji w swoich fabrykach po początkowych perturbacjach związanych z koronawirusem, a już musiał całkowicie zatrzymać zakład w mieście Ulsan. Wystarczyło, że u jednego z pracowników wykryto wirus COVID-19.

Paraliż gospodarczy zaczyna obejmować coraz więcej firm, także w Europie. Obecnie największym na Starym Kontynencie ogniskiem koronawirusa są Włochy i to właśnie ten kraj najmocniej odczuwa ekonomiczne skutki tej epidemii.

Z deszczu pod rynnę

Jak podkreśla „Financial Times”, trzecia gospodarka strefy euro (po brexicie także trzecia w całej Unii Europejskiej) już pod koniec zeszłego roku wpadła w recesję, a obecny kryzys koronawirusowy tylko pogłębi problemy gospodarcze Włoch.

Pech chciał, że epidemia najmocniej dotknęła bogate północe regiony, takie jak Lombardia czy Wenecja Euganejska, gdzie występuje szczególnie intensywna aktywność turystyczna i ekonomiczna. Mediolan, finansowa stolica Włoch, wygląda jak miasto wymarłe, a 11 innych miejscowości zostało objętych całkowitą kwarantanną.

Warto zaznaczyć, że wystarczyłyby kłopoty samych Włoch, by pozostałe europejskie zostały także wciągnięte w otchłań kryzysu, jak antylopa schwytana za nogę na brzegu rzeki przez krokodyla.

Północne Włochy ze swoim bardzo rozwiniętym przemysłem są kluczowym elementem europejskich łańcuchów dostaw, a wiele tamtejszych firm produkuje komponenty dla głównej gospodarczej lokomotywy Europy – Niemiec.

Ostre środki zaradcze krępują włoską gospodarkę i narażają tysiące tamtejszych firm na straty, ale – jak podkreśla „FT” – na dłuższą metę jeszcze gorzej byłoby, gdyby władze pozwoliły na rozprzestrzenienie się koronawirusa. To groziłoby jeszcze większymi stratami, a nawet wypadnięciem wielu włoskich firm z europejskiego ekosystemu gospodarczego.

Polska obrywa rykoszetem

Polska wciąż nie odnotowała żadnego przypadku koronawirusa, ale prawie nikt nie ma wątpliwości, że to jest to tylko kwestią czasu. Skutki ekonomiczne epidemii odczujemy tak czy inaczej, choć nie wiadomo jeszcze jak bardzo. Niektórzy – jak minister Jadwiga Emilewicz – widzą w kłopotach zagranicznych firm szansę dla polskich przedsiębiorstw, ale trudno oczekiwać, że ogólny bilans całego zamieszania będzie dla nas korzystny.

Niektóre branże już boleśnie odczuwają efekty epidemii, a właściwie paniki, jaka ogarnia coraz większą liczbę ludzi. Na pierwszej linii frontu są przedsiębiorcy z branży turystycznej, którzy w ostatnich dniach zaczęli notować coraz częstsze przypadki odwoływanych rezerwacji przez zagranicznych gości.

Booking.com, najpopularniejsza w Polsce platforma pośrednicząca w najmie lokali dla turystów ogłosiła w związku z epidemią koronawirusa „okoliczności nadzwyczajne”. Firma oczekuje od właścicieli obiektów, że będą zwracać wszelkie koszty rezerwacji gościom, którzy odwołają pobyt w związku z epidemią. Booking też nie pobierze prowizji od tych rezerwacji. Zasady te obowiązują na razie w odniesieniu do 60 krajów dotkniętych koronawirusem. 

Zabraknie pracowników z zagranicy

Jak z kolei wskazuje Michał Wysłocki, ekspert BCC ds. legalizacji pobytu i pracy cudzoziemców w Polsce, koronawirus uderzy w polską gospodarkę, ograniczając imigrację zarobkową, która w ostatnich latach pozwalała nadrabiać niedobory na rodzimym ryku pracy.

Część globalnych firm działających w Polsce już dziś wstrzymała międzynarodowy ruch swoich pracowników i to w obie strony

- zwraca uwagę Michał Wysłocki.

Jak wyjaśnia, dotyczy to na przykład delegowania do Polski pracowników z państw podwyższonego ryzyka, podróży służbowych do naszego kraju, przyjmowania misji gospodarczych, czy wysyłania do Polski specjalistów mających przeprowadzać szkolenia lub wdrażać określone rozwiązania w polskich oddziałach.

„Otrzymuję informacje o znaczącym spadku obrotów w niektórych polskich firmach, których działalność uzależniona jest od sytuacji gospodarczej np. w Chinach. Jeśli sytuacja w szybkim terminie nie ulegnie zmianie, firmy te będą zmuszone do redukcji zatrudnienia, zarówno wśród pracowników cudzoziemskich, jak i Polaków” - mówi Wysłocki.

REKLAMA

Miejmy nadzieję, że koronawirus nie zbierze w przyszłości żniwa w postaci fabryk, zamykanych w Polsce nie z powodu braku pracowników z zagranicy, a z powodu braku dla nich pracy

- mówi ekspert BCC.
REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA