Chiny odcinają świat od kluczowych surowców. Zachód drży o chipy
Chiny zaostrzyły kontrolę nad eksportem technologii związanych z metalami ziem rzadkich. Nowe przepisy, które natychmiast weszły w życie, wstrzymują transfer za granicę kluczowych technologii i surowców. To uderza nie tylko w producentów aut elektrycznych, ale przede wszystkim w amerykański przemysł półprzewodnikowy i obronny.

Chiny ogłosiły nowe przepisy, które znacząco ograniczają eksport technologii związanych z metalami ziem rzadkich. Decyzję ogłoszono w czwartek 9 października i weszła w życie natychmiast. Nowe zasady obejmują zarówno technologie wydobycia, przetwarzania, jak i produkcji magnesów z tych surowców. Jak podaje Reuters, nowe regulacje mają charakter strategiczny i są kolejnym etapem wojny handlowej USA i Chin.
Blokada eksportu metali ziem rzadkich
Nowe prawo zakazuje eksportu technologii bez specjalnego zezwolenia rządu oraz ogranicza współpracę chińskich firm z zagranicznymi partnerami w tym sektorze. Zakaz dotyczy również sprzętu używanego przy montażu, konserwacji i modernizacji linii produkcyjnych związanych z metalami ziem rzadkich. W praktyce oznacza to niemal całkowitą blokadę transferu know-how poza granice Chin.
Nowe zasady celowo uderzają w branże obronne i półprzewodnikowe, które są szczególnie uzależnione od tych surowców. Metale ziem rzadkich są niezbędne przy produkcji chipów, silników elektrycznych czy precyzyjnych systemów naprowadzania w nowoczesnym uzbrojeniu. Zdaniem Reutersa Pekin chce w ten sposób chronić swoje wrażliwe technologie i wzmocnić pozycję w globalnych negocjacjach handlowych.
Czytaj więcej o biznesie w Chinach:
Choć w komunikacie chińskiego ministerstwa handlu nie pojawiły się oficjalne uzasadnienia, analitycy wskazują, że decyzja to odwet za działania Donalda Trumpa uderzające w chiński eksport. W kwietniu Chiny wprowadziły pierwsze ograniczenia eksportowe po tym, jak administracja Trumpa nałożyła nowe cła na chińskie towary technologiczne. Teraz restrykcje zostały rozszerzone na obszar technologii przetwarzania i recyklingu.
Nacisk na Donalda Trumpa
Decyzja Pekinu wywołała zaniepokojenie w Stanach Zjednoczonych, które mimo własnych złóż są uzależnione od chińskiego przetwarzania tych surowców. Amerykański przemysł obronny i elektroniczny może wkrótce odczuć skutki ograniczeń, zwłaszcza że — jak wskazuje Reuters — alternatywne źródła dostaw są nieliczne i kosztowne. Eksperci ostrzegają, że zakłócenia w łańcuchach dostaw mogą przełożyć się na opóźnienia w produkcji chipów i nowoczesnego sprzętu wojskowego.
Wpływ nowych zasad może być globalny. Ucierpieć mogą nie tylko USA, ale też europejski przemysł motoryzacyjny i lotniczy, który wykorzystuje metale ziem rzadkich w napędach i komponentach wysokiej precyzji. W dłuższej perspektywie może to przyspieszyć wysiłki Zachodu, by uniezależnić się od chińskich dostawców i rozwijać własne technologie przetwarzania.
Ograniczenia wprowadzono zaledwie kilka tygodni przed zapowiedzianym spotkaniem Xi Jinpinga z Donaldem Trumpem w Korei Południowej. Wielu komentatorów uważa, że to element taktyki negocjacyjnej Pekinu przed rozmowami. W ten sposób Chiny chcą zademonstrować swoją siłę w dziedzinie, w której Zachód wciąż pozostaje od nich zależny. Chiny kontrolują ponad 60 proc. światowego wydobycia i ponad 90 proc. przetwarzania tych pierwiastków.