REKLAMA
  1. bizblog
  2. Praca
  3. Ubezpieczenia

Kontrole ZUS nie mogą wyglądać jak złośliwe nękanie. Kto pomoże młodym matkom?

Nękane od wielu miesięcy przez ZUS kobiety, które prowadząc działalność gospodarczą, urodziły dziecko i z tego tytułu pobierały świadczenia, postanowiły przejąć inicjatywę. Zebrały postulaty mikroprzedsiębiorców w sprawie tego, jak powinny wyglądać kontrole ZUS-u. Bizblog.pl kibicuje im z całego serca.

05.12.2019
8:51
zaslek-chorobowy-l4
REKLAMA

Kontrolna karuzela ZUS kręci się na dobre. Na celownik brane są kobiety, które prowadząc własny biznes zostały matką i z tego tytułu pobierały świadczenia (zasiłek macierzyński, zasiłek chorobowy). W wielu przypadkach Zakład zarzuca prowadzenie fikcyjnego interesu - tylko dla podwyższenia późniejszego świadczenia. ZUS jednocześnie wstrzymuje wypłatę następnych zasiłków i żąda zwrotu tych już wypłaconych. Nie brakuje przykładów, kiedy całkowita suma do zapłaty z odsetkami przekracza nawet 200 tys. zł.

REKLAMA

Jak opadł kurz kampanii wyborczej, nieco częściej w tym kierunku zaczęli wreszcie spoglądać sami politycy. Wyraz temu w komentarzu do expose premiera Morawieckiego dał już poseł Przemysław Koperski, a posłanka Agnieszka Pomaska wcześniej złożyła interpelacja w tej sprawie. Przerażone bezwzględnością ZUS-u kobiety pisały już do Prezydenta RP, Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców i do resortu polityki społecznej i rodziny. Ale na razie bez jakiegokolwiek skutku.

Biorą sprawy w swoje ręce i wskazują konieczne zmiany

A skoro matki na działalności gospodarczej nie są na tyle zbyt reprezentacyjnym targetem wyborczym, żeby się nimi realnie i na poważnie (a nie tylko incydentalnie) zająć, to przyzwyczajone do braku pomocy kobiety postanowiły wziąć sprawy w swoje ręce. 

I tak na na facebookowej grupie „Ruch Społeczny Kobiety na DG kontra ZUS” pojawił się dokument dwóch autorek pt. „Konieczność zmian w przepisach ZUS - postulaty mikroprzedsiębiorców”. Konkretne propozycje zmian, powstałe na żywych przykładach, trafiły już do Rzecznika MŚP. 

ZUS do zmiany w ośmiu punktach

Postulaty kobiet zebrano w ośmiu punktach. W pierwszym chodzi o zmianę i regulację przepisów dotyczących składania korekt do deklaracji ZUS i pojęcia składki „opłaconej po terminie”. Panie proponują m.in. żeby złożenie korekty do deklaracji i dopłacenie kwoty wynikającej z korekty nie powodowało uznania pierwotnie opłaconej w terminie składki jako „składki opłaconej po terminie”.

Kobiety chcą też, żeby decyzje dotyczące prawa do zasiłków były wydawane po zweryfikowaniu dokumentów ubezpieczeniowych, zgromadzonych przez organ rentowy przed wystąpieniem ubezpieczonego o wypłatę świadczenia. Apelują również do takiej zmiany prawa, by ubezpieczony robiąc wszystko zgodnie z prawem, nie musiał obawiać się, że ZUS będzie wielokrotnie sprawdzał te same okresy zasiłkowe, zmieniając jednocześnie wcześniej wydane przez siebie decyzje i nakazywał zwrot wypłaconych do tego czasu zasiłków wraz z odsetkami.

ZUS po wypłaceniu świadczenia chorobowego czy opiekuńczego lub wydaniu decyzji przyznającej prawo do zasiłku macierzyńskiego czy świadczenia rehabilitacyjnego nie powinien mieć prawa do zmiany decyzji i żądania zwrotu zasiłków po kilku latach w nieuzasadnionych przypadkach

– czytamy w dokumencie.

„Nie” dla wielokrotnych kontroli, „tak” dla spokojnego macierzyństwa

Jedną z podstawowych zmian jakie proponują kobiety jest co najmniej ograniczenie możliwości kontrolowania tych samych okresów ubezpieczenia wielokrotnie. Według apelujących o modyfikacje przepisów w tym celu konieczne jest m.in. wprowadzenie przez ZUS konkretnych pojęć, później przestrzeganych przez inspektorów. Chodzi o takie terminy jak „postępowanie wyjaśniające”, „postępowanie sprawdzające”, czy „kontrolę”.

Dzisiaj ZUS przy okazji sprawdzania kolejny raz tych samych dokumentów co wcześniej i za ten sam okres co ostatnio - ma tylko jeden argument: obecnie prowadzone czynności są inne od tych poprzednich. I na tym „rozmowa” z Zakładem raczej się kończy.

Przy okazji apelu o zmiany w ZUS kobiety przypominają, że urlop macierzyński trwa w naszym kraju 20 tygodni. A sam okres połogu to sześć tygodni.

Nie ma niestety przepisów prawa, które wyznaczają okres ochronny na czas połogu i gwarantują kobietom prowadzącym działalność gospodarczą i wstrzymujących na ten okres możliwość kontroli

- zwracają uwagę.

Dlatego autorki opracowania przekonują, że kobiety prowadzące działalność gospodarczą powinny mieć takie samo prawo do korzystania z niezakłócanego okresu połogu i macierzyństwa wolnego od kontroli - jak te pracujące na etacie. Do tego jeszcze istotna uwaga: kobieta prowadząca działalność gospodarczą powinna sama zdecydować, czy chce pracować w trakcie urlopu macierzyńskiego bez obaw przed zarzutami ze strony ZUS-u o zaprzestaniu prowadzenia działalności.

Walka z oskarżeniami o fikcyjną pracę

Działalność gospodarcza jest niezorganizowana, nie wykonywana w sposób ciągły, nie odznaczająca się zarobkowym charakterem, jest fikcyjna, bo nie wypełnia przesłanek działalności gospodarczej z art. 3 ustawy Prawo przedsiębiorców. Ponadto działalność gospodarcza miała charakter jedynie pozorny i zmierzała do pobierania zasiłków z ubezpieczenia chorobowego

– z taką opinią ZUS o swojej pracy spotkała się już nie jednak kontrolowana kobieta.

Tymczasem Sąd Najwyższy rok temu uznał, że okres podlegania ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowemu z tytułu pobierania zasiłku macierzyńskiego nie stanowi przerwy w podleganiu dobrowolnemu ubezpieczeniu chorobowemu z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej.

Skoro organ rentowy nie kwestionował prowadzenia działalności gospodarczej przed okresem pobierania zasiłku macierzyńskiego, to tym samym nieskuteczne jest kwestionowanie podlegania ubezpieczeniom społecznym z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej, w tym dobrowolnemu ubezpieczeniu chorobowemu, w okresie niezdolności do pracy istniejącej bezpośrednio po zakończeniu pobierania zasiłku macierzyńskiego

– czytamy w uzasadnieniu wyroku SN z lutego 2018 r.

Zdaniem autorek dokumentu nie można doszukiwać się pozorności wykonywanej działalności gospodarczej i stwierdzać że nie była prowadzona w sposób zorganizowany, skoro po zasiłku macierzyńskim następują okresy niezdolności do pracy z powodu choroby.

I jeszcze, żeby pracownicy ZUS przestrzegali prawa

Na końcu znalazła się jeszcze jedna propozycja: odpowiedzialność urzędników ZUS za wykroczenia przeciwko przepisom ustawy.

Częstą praktyką ZUS jest wprowadzanie w błąd petentów, starających się dowiedzieć, jak można rozwiązać daną sprawę oraz jakie dokumenty i w jakim terminie należy złożyć. Spotkać się można z sytuacjami, że pracownicy dostają wytyczne od przełożonych, co mogą powiedzieć a czego nie, jakiej pomocy mogą udzielić, a co mają zataić. Niestety są i sytuacje świadomego wykorzystania niewiedzy petentów i wręcz podsuwanie do podpisania dokumentów, narażających na utratę świadczenia.

REKLAMA

Dlatego kobiety kolejny raz przywołują przepisy i przypominają, że odpowiedzialność cywilną ZUS za szkody wyrządzone przez niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu władzy publicznej reguluje art. 417 Kodeksu cywilnego. Z kolei odpowiedzialność pracowników ZUS znajdziemy w Kodeksie pracy. Odpowiedzialność funkcjonariuszy publicznych ujęta jest także na gruncie Kodeksu karnego – w art. 231 kk. Autorki propozycji wskazują jeszcze Kodeks Postępowania Pracowników ZUS, który określa normy postępowania. Ich zdaniem zapisy jednak tam zawarte nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA