REKLAMA

Koniec rosyjskiego gazu w Europie. Wraca zbanowany przez USA rurociąg z Izraela

Po nałożeniu sankcji na Rosję i nagłej wolcie Niemiec jednym z wiodących tematów stało się szukanie alternatywy dla rosyjskich surowców energetycznych.

Koniec rosyjskiego gazu w Europie. Wraca zbanowany przez USA rurociąg z Izraela
REKLAMA

Jeśli chodzi o dostawy gazu, na tle innych państw Europy Środkowo-Wschodniej sytuacja Polski wydaje się być całkiem niezła. Przynajmniej w perspektywie najbliższych kilku miesięcy. W tym roku oddany do użytku ma zostać rurociąg Baltic Pipe, dzięki któremu będziemy mogli zrezygnować z rosyjskiego gazu. Ale reszta regionu też nie powinna się zbytnio zamartwiać. Ruszyła bowiem machina, która ma pomóc Europie odejść od rosyjskiego gazu. To szansa na wielki biznes m.in. dla Izraela, o czym pisze The Jerusalem Post.

REKLAMA

Ekspert wskazuje na rurociąg EastMed, który mógłby połączyć Europę z zasobami energetycznymi we wschodniej części Morza Śródziemnego. Opracowany już w 2013 projekt zakładał finalizację inwestycji na 2025 r. Sprawy się jednak skomplikowały, po tym jak w styczniu administracja amerykańskiego prezydenta Joe Bidena wycofała swoje poparcie, co też było postrzegane jako ukłon jednak w stronę Rosji. Wcześniej zaś Waszyngton, pod rękę z Berlinem nie widział sensu dla kolejnych sankcji nałożonych na Nord Stream 2. 

Teraz jednak okoliczności wskazują, że można wrócić do tego projektu. Izrael jeszcze do 2012 r. musiał sprowadzać gaz z Egiptu. Wszystko zmieniło odkrycie własnych złóż. Dzięki temu Tel Awiw mógł zacząć realizować gazowy eksport do sąsiadów. W 2016 r. zaczął dostarczać surowiec do Egiptu, a rok później do Jordanii.

REKLAMA

Wojna na Ukrainie: Niemcy zaostrzają antyrosyjski kurs

Yuval Steinitz, minister infrastruktury narodowej, energii i wody w izraelskim rządzie, widzi w tym sporą szansę biznesową dla swojego kraju. W dobie dramatycznego wzrostu cen energii na świecie i poważnych niedoborów gazu ziemnego w Europie, niezwykle ważne jest promowanie możliwości Izraela w zakresie eksportu gazu bezpośrednio do Europy poprzez rurociągi biegnące przez Morze Śródziemne - przekonuje. Zwraca przy tym uwagę na zachowanie Niemiec, które początkowo tylko wstrzymały certyfikację gazociągu Nord stream 2, ale po licznych manifestacjach rząd federalny w Berlinie tylko zaostrza swoją narrację w stosunku do Rosji.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA