28 proc. firm w Polsce planuje podwyżki w ciągu najbliższego półrocza - wynika z badania "Plany Pracodawców" przeprowadzonego przez Instytut Badawczy Randstad i pracownię Gfk Polonia. W ten sposób pracodawcy chcą sprostać presji płacowej.
Z powodu galopującej inflacji podwyżkę chciałby dostać pewnie każdy, jednak tylko nieliczni mogą liczyć na dobrą nowinę od przełożonego. Oto, w których sektorach pracownicy mogą liczyć na podwyżki:
- nowoczesne usługi dla biznesu (53 proc. przedsiębiorstw z tego sektora planuje wzrost wynagrodzeń)
- pozostała działalność usługowa (34 proc.)
- budownictwo (31 proc.)
- transport, gospodarka magazynowa i łączność (28 proc.)
- przemysł (27 proc.)
- działalność finansowa i ubezpieczeniowa (25 proc.)
- handel i naprawy (20 proc.)
- obsługa nieruchomości i firm (17 proc.)
Na pytanie, jak kształtować się będą wynagrodzenia w państwa firmie w ciągu najbliższych sześciu miesięcy, zdecydowana większość respondentów (69 proc.) wskazuje, że pensje pozostaną na obecnym poziomie. O wzroście płac mówi jedynie 28 proc. przedsiębiorców, 3 proc. nadal nie wie, co zrobić, natomiast 1 proc. firm deklaruje spadek wynagrodzeń.
Szału nie będzie
Podwyżki mogą jednak rozczarować. Jak tłumaczą eksperci, pomimo presji płacowej, skala podwyżek planowanych na drugie półrocze 2022 r. przypomina deklaracje sprzed pandemii.
Kondycja finansowa polskich pracodawców
Większość pracodawców nadal ocenia swoją sytuację finansową pozytywnie. Jednak w ostatnim półroczu ich odsetek zmalał, a zwiększył się procent tych, którzy oceniają kondycję firmy źle lub bardzo źle.
W najtrudniejszej sytuacji wydają się być firmy prowadzące pozostałą działalność usługową.