REKLAMA

Jak Polacy chodzą do sklepów? Biedronka i Lidl rządzą

Proxi.cloud i Uce Research przeanalizowały zachowania konsumentów sklepów spożywczo-przemysłowych. Wyniki wykazały, że w 2023 r. nastąpił minimalny spadek ruchu. Liczba wizyt zmniejszyła się najbardziej w hipermarketach o 8,1 proc. rok do roku. Dyskonty jako jedyne odnotowały wzrost o 1,2 proc. Natomiast wszystkie segmenty, bez wyjątku, straciły odwiedzających, bo w ub.r. przeciętny klient chodził na zakupy co 2-3 dni i spędzał w sklepie średnio kwadrans.

Jak Polacy chodzą do sklepów? Biedronka i Lidl rządzą
REKLAMA

Wyniki cyklicznego badania, przeprowadzonego przez firmę technologiczną Proxi.cloud i platformę analityczno-badawczą Uce Research, pokazują, że w zeszłym roku w porównaniu do 2022 r. nastąpił minimalny spadek ruchu (-1,7 proc. rok do roku) w sklepach spożywczo-przemysłowych w Polsce. Dotyczyło to dyskontów, supermarketów, hipermarketów i sieci convenience. Przy tym na całym rynku ubyło mniej klientów (-1 proc.) niż wizyt.

REKLAMA

Przyczyn takiego stanu rzeczy można upatrywać w rosnącej popularności usług cateringowych, a także pozwalających na dowóz zakupów do domu. To sprawia, że pewna część populacji znacznie rzadziej udaje się do sklepów albo całkowicie rezygnuje z wizyt w tych placówkach na rzecz e-handlu. W tym roku delikatny trend spadkowy powinien się utrzymać ze względu na ww. czynniki – mówi Mateusz Nowak, jeden ze współautorów badania z Proxi.cloud.

Należy dodać, że dynamika liczby wizyt i klientów zmieniała się w ciągu roku.

W pierwszych kwartałach mieliśmy do czynienia ze wzrostem ruchu, a dopiero od wakacji zaczęły się spadki, zarówno w zakresie liczby odwiedzin, jak i klientów. Można zatem podejrzewać, że w 2024 r., przynajmniej na początku, zauważalna będzie pewna tendencja spadkowa. Niemniej wiele zależy od kondycji gospodarki, poziomu inflacji oraz popularności usług cateringowych i dowozu jedzenia – wyjaśnia dr Nikodem Sarna, drugi ze współautorów badania z firmy technologicznej Proxi.cloud.

Wzrost zanotowały tylko dyskonty

Analiza wykazała, że rok do roku zmniejszył się ruch prawie we wszystkich analizowanych formatach, tj. w supermarketach o 1,4 proc., w sieciach convenience o 3,2 proc., a w hipermarketach aż o 8,1 proc.. Wyjątkiem były dyskonty, które odnotowały delikatny wzrost o 1,2 proc. Zdaniem Mateusza Nowaka wyniki mogą być efektem przyzwyczajenia konsumentów do robienia zakupów w najbliższej okolicy, gdzie dominują sklepy convenience i dyskonty. Przy tym przewaga tych drugich polega na większym asortymencie i z reguły niższych cenach jednakowych produktów.

Powyższe wyniki mogą też być rezultatem większej wrażliwości klientów na ceny produktów żywnościowych.  Dyskonty, które z definicji grają kartą tanich zakupów, mogły okazać się w związku z tym bardziej odporne na spadki, a nawet przejąć część ruchu od innych kategorii sklepów – uważa dr Nikodem Sarna.

Jak informują analitycy z Uce Research, wszystkie formaty straciły klientów, a najwięcej hipermarkety – 3,4 proc. Za nimi w zestawieniu są supermarkety ze spadkiem o 1,7 proc. Sieci convenience i dyskonty utraciły tyle samo, czyli po 1,2 proc. odwiedzających.

Spadki we wszystkich formatach mogą być wynikiem zmniejszenia się liczby osób chodzących na zakupy w ramach jednego gospodarstwa domowego i usług dowozu zakupów. Hipermarkety wypadają pod tym względem najgorzej z powodu najmniejszej dostępności – podkreśla Mateusz Nowak.

Więcej wiadomości o zakupach można przeczytać poniżej:

Średnia liczba i czas wizyty w sklepach pozostaje bez zmian

Autorzy badania twierdzą, że różnica średniej liczby wizyt przypadająca na jednego shoppera oraz średniego czasu wizyty między rokiem 2022 a 2023 pozostaje znikoma. Przeciętny klient uczęszcza na zakupy co 2-3 dni i spędza tam średnio 15 minut. Są to wartości, które powinny się utrzymać także w 2024 r.

Według analiz badaczy w przypadku średniej liczby wizyt w podziale na typ sklepu różnice kształtują się na poziomie mniejszej niż 0,5 proc., czyli pozostały praktycznie bez zmian. Najwięcej wizyt generują sklepy convenience i dyskonty. To wynika z najpokaźniejszej ilości placówek tych formatów i ich rozmieszczenia w najgęściej zaludnionych obszarach w kraju.

Ponadto z analizy wynika, że czas trwania pojedynczych zakupów w 2023 r. pozostał na bardzo podobnym poziomie jak rok wcześniej (-0,6 proc. rok do roku dla całego rynku). To samo dotyczy średniego łącznego czasu spędzonego w sklepach (-1,4 proc.).

Te wyniki są odzwierciedleniem pewnej niezmienności i stabilności w nawykach zakupowych Polaków. Stąd też w tym roku można spodziewać się zbliżonych wartości ww. wskaźników. Jednak zmiany o tej sile rok do roku raczej nie powinny być dla branży istotne w kontekście zysków – przekonuje Mateusz Nowak.

Nieznaczna zmiana czasu trwania zakupów

W poszczególnych formatach również można zauważyć niewielkie spadki obu ww. wskaźników, tj. czasu trwania pojedynczych zakupów i średniego łącznego wyniku. Wyjątkiem są dyskonty, które odnotowały dwa wzrosty na jednakowym poziomie – 0,3 proc. rok do roku. Pozostałe segmenty są na minusie, a najbardziej hipermarkety i supermarkety – odpowiednio 1,9 proc. i 1,4 proc.

Różnice te mogą być spowodowane częściowym przejściem na zakupy w dyskontach kosztem supermarketów i hipermarketów. Z powodu utrzymującej się wysokiej inflacji ludzie w dużej mierze kupowali produkty pierwszej potrzeby, rezygnując z mniej istotnych produktów, dostępnych w większych sklepach – objaśnia dr Sarna.

Patrząc na ubiegłoroczne wyniki, Mateusz Nowak przewiduje, że po dość słabym IV kwartale 2023 r. na rynku sklepów spożywczych w krótkim terminie mogą dalej występować delikatne spadki liczby klientów czy ruchu. W dłuższej perspektywie ta sytuacja powinna się jednak ustabilizować. Natomiast finalnie ww. wskaźniki w tym roku będą się kształtować dość podobnie jak w ub.r.

Wiele też zależy od tego, jak sieci notujące największe spadki zareagują na wskazane tendencje. Być może wyniki badania skłonią je do przetasowań w ofercie lub do modyfikacji sposobu komunikowania o niej. Tu i teraz nie zapowiadają się żadne drastyczne zmiany – podsumowuje dr Nikodem Sarna.

REKLAMA

Badanie zostało przeprowadzone przez firmę technologiczną Proxi.cloud i platformę analityczno-badawczą Uce Research w oparciu o dane z pełnych czterech kwartałów 2023 r. z odniesieniem do całego 2022 r., z wykluczeniem świąt oraz niedziel niehandlowych. Analiza obejmuje zachowania konsumentów odwiedzających dyskonty spożywcze, supermarkety, hipermarkety i sieci typu convenience.

Wielkość próby wyniosła ponad 331 tys. konsumentów. Wejście badanej osoby w geofence było zarejestrowane jako wizyta klienta w sklepie, gdy pobyt w placówce trwał co najmniej 2 minuty i nie więcej niż 2 godziny, a w przypadku formatu convenience – min. 30 sekund i nie więcej niż 30 minut. Zbadano ruch w ponad 37 tys. obiektów, których lokalizacje zostały pozyskane ze stron internetowych sieci handlowych oraz z Google Maps.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA