InPost Pay nabiera rozpędu. To bardziej użyteczna usługa, niż sugeruje jej nazwa
InPost wprowadził na rynek bardzo ciekawą usługę, która może zawojować rynek zakupów w internecie, ale potentat paczkomatowy sam sobie na starcie rzucił kłody pod nogi, nadając jej bardzo mylącą nazwę. InPost Pay na pierwszy rzut oka wygląda jak spóźnione wejście na rynek płatności elektronicznych, przez co wielu użytkowników Apple Pay, Google Pay czy innych tego typu usług może zignorować tę nowość. To może być problem dla firmy Rafała Brzoski, która teraz będzie musiała tłumaczyć, że ta nazwa no może faktycznie jest trochę niefortunna, a istotą tej usługi nie jest obsługa płatności online.
Gdy dwa lata temu InPost zarejestrował w Urzędzie Patentowym znak handlowy InPost Pay, media – my też – poinformowały, że firma Rafała Brzoski zamierza wprowadzić własną metodę płatności elektronicznych. Wszyscy daliśmy się zmylić przez nazwę z wyrazem „Pay”, co sugerowało, że to kolejna usługa typu Apple Pay, Google Pay, Samsung Pay czy Garmin Pay. Problem polega na tym, że tak samo nazwę InPost Pay będą teraz interpretować tysiące osób robiących zakupy w internecie, a w rzeczywistości nie o to chodzi w tej usłudze.
Jak działa InPost Pay?
O co więc chodzi w InPost Pay? To rozwiązanie skierowane do wszystkich osób, które do zakupów w sklepach internetowych zniechęca konieczność podawania swoich danych, nawet jeśli nie chcemy się rejestrować. Jest to nie tylko uciążliwe, ale także zwiększa ryzyko, że nasze dane albo zostaną wykradzione przez hakerów, albo zostaną sprzedane firmom, które stosują nieetyczne metody marketingu.
Nowa usługa InPostu działa w ten sposób, że w sklepie elektronicznym, który nawiązał współpracę z firmą Rafała Brzoski, przy każdym produkcie obok przycisku „dodaj do koszyka” pojawia się dodatkowy przycisk „Utwórz koszyk z InPost Pay”. Po kliknięciu zostajemy przeniesieni do apki mobilnej InPost, w której kontynuujemy zakup.
Więcej o firmie InPost przeczytacie w tych tekstach:
Wszystko oczywiście prowadzi do pożądanego przez Inpost finału w postaci wyboru Paczkomatu jako metody dostarczenia towaru. Inne firmy od automatów paczkowych mogłyby się tylko temu bezsilnie przyglądać, gdyby mogły ten cały proces zakupowy zobaczyć.
Warto zwrócić uwagę, że w czasie zakupów za pośrednictwem InPost Pay możemy zapłacić zapisaną w niej kartą płatniczą, ale możemy też użyć Blika czy na przykład Apple Pay. To tylko podkreśla, że InPost Pay właściwie nie jest dla tych usług konkurencją, co mylnie sugeruje nazwa tej usługi.
Co ciekawe, InPost ma świadomość, że nazwa nowej usługi wprowadza w błąd, bo już drugie pytanie w sekcji FAQ na stronie inpostpay.pl brzmi: Czy InPost Pay to tylko płatność online? W odpowiedzi firma rozwiązuje problem, który sama stworzyła, wyjaśniając, że „to dużo więcej niż płatność”.
Konieczna rejestracja
Czy wystarczy, że mamy w smartfonie apkę InPost, by od razu dokonać zakupu przy użyciu InPost Pay? Odpowiedź brzmi: nie, trzeba się w tej usłudze zarejestrować. Wchodzimy do aplikacji, klikamy przycisk „Zakupy” opatrzony czerwonym banerem „NOWE” i wpisujemy swoje dane. Tak, wpisujemy te dane w aplikacji, w której już są zapisane, ale przynajmniej nie trwa to długo. Wpisujemy kod wysłany na podany adres email i już możemy robić zakupy.
A co jeśli zakupy robimy na desktopie? Na szczęście nikt nas nie zmusza do odwiedzania sklepów internetowych za pomocą smartfona i wymyślono na to bardzo prosty sposób. Po kliknięciu przycisku „Utwórz koszyk z InPost Pay” po raz pierwszy w danej przeglądarce zostaniemy poproszeni o wprowadzenie swojego numeru telefonu, na którym jesteś zalogowany w apce InPost. Gdy pozwolimy przeglądarce zapisać ten numer, przy kolejnych zakupach wszystko stanie się automatycznie.
Na razie największym problemem jest stosunkowo mała liczba sklepów, które wdrożyły InPost Pay, ale z pewnością wkrótce lista się wydłuży. Ze znanych marek tę usługę wprowadziły takie firmy jak Komputronik, Ryłko czy Ochnik.