W maju 4,7 proc., w czerwcu 4,4 proc. GUS potwierdził, że ceny towarów i usług rosły w ubiegłym miesiącu nieco wolniej. Marna to jednak pociecha, skoro w lipcu znów mają przyśpieszyć. Wśród motorów wzrostu cen są oczywiście mieszkania.

Inflacja bez zmian. Główny Urząd Statystyczny potwierdził w czwartek szybki szacunek czerwcowego wzrostu cen, opublikowany dwa tygodnie temu, a przy okazji podał więcej szczegółów na temat tego, co najbardziej drożało.
Transport i mieszkania napędzają wzrost cen
W ciągu ostatniego roku najbardziej w górę poszły ceny transportu o 16,5 proc. oraz mieszkania (o 5,1 proc., które podbiły inflację odpowiednio o 1,41 p.proc. i 1,27 p.proc.

Potwierdzają się zatem prognozy niektórych ekspertów na temat rosnącej od pewnego czasu bańki mieszkaniowej.
W ciągu miesiąca maj-czerwiec 2021 na podwyższenie inflacji znów największy wpływ miały ceny transportu, które wzrosły o 0,6 proc oraz restauracji i hoteli (+1,1 proc.), które podwyższyły CPI odpowiednio o 0,06 p.proc i 0,05 p.proc.

W kolejnych miesiącach CPI znów w górę?
Ekonomiści mBanku spodziewają się, że w lipcu ceny znowu pójdą w górę.
Polski Instytut Ekonomiczny spodziewa się utrzymania inflacji na poziomie 4,5 proc.
Jego zdaniem średni wzrost cen w 2021 roku będzie zbliżony do 4 proc.
Fot. SevenStorm JUHASZIMRUS z Pexels