W poniedziałek pod koniec dnia CD Projekt poinformował o dacie premiery gry Wiedźmin 3: Dziki Gon na konsole nowej generacji. Wydawało się, że giełda zareaguje euforycznie, ale po optymistycznym starcie notowania szybko zaczęły lecieć w dół.
CD Projekt ma za sobą (i być może wciąż przed sobą) długą passę wzrostową. Od początku września akcje polskiej spółki głównie rosną i po dołku, w którym walor wiedźminów był wyceniany poniżej 80 zł za sztukę, nie ma już śladu.
Jak do tego doszło? W ostatnim czasie lider naszego rodzimego gamedevu miał dla inwestorów wiele dobrych wieści. We wrześniu spółka informowała, że udało jej się sprzedać 20 mln kopii Cyberpunka 2077, później okazało się, że produkcja wciąż cieszy się dużym zainteresowaniem i gra w nią średnio milion graczy dziennie.
Jedna akcja CD Projektu wyceniana jest dzisiaj na ponad 140 zł
Ostatni raz na takim poziomie spółka była w kwietniu 2022 r., ale nastroje były wtedy kompletnie inne od obecnych, bo wycena wiedźminów leciała na łeb na szyję. Teraz kapitalizacja CD Projektu pędzi w odwrotnym kierunku.
Impulsem do kolejnych wzrostów mogła być informacja o rychłym debiucie Wiedźmina 3: Dziki Gon na PlayStation 5 i Xbox Series X|S. Trzecia odsłona najbardziej dochodowej gry CD Projektu ma pojawić się w sprzedaży 14 grudnia 2022 r.
Wiedźmin 3 nie porwał jednak inwestorów
Tuż po otwarciu notowań na GPW wartość akcji CD Projektu rosła wprawdzie o prawie 3,5 proc., ale gdy pierwszy entuzjazm wyparował, kapitalizacja zaczęła spadać.
Po dwóch godzinach od rozpoczęcia sesji zmiany w wycenie spółki krążyły w granicach od -0,5 proc. do +0,5 proc. Za jeden walor CD Projektu trzeba było wyłożyć ok. 145 zł.
Nie zmienia to zapewne faktu, że analitycy zaczęli postrzegać przyszłość polskiego producenta w dużo jaśniejszych barwach. Pod koniec października eksperci Trigon DM zmienili rekomendację dla CD Projektu ze sprzedaj na kupuj. Cena docelowa została podwyższona do 154 zł.