Pracownicy Huaweia w ciągu ostatnich 10 lat pracowali nad co najmniej dziesięcioma projektami badawczymi wraz z przedstawicielami Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej, donosi Bloomberg. Firma przekonuje, że o niczym nie wiedziała, ale ma też inne świeże problemy.
Fot. Flickr/Pierre Metivier (CC BY-NC 2.0)
Według agencji współpraca miała dotyczyć wielu dziedzin, od sztucznej inteligencji po komunikację radiową. Kierownictwo Huaweia zapewnia, że nic mu nie było wiadomo o tym, co na własną rękę robili jej pracownicy.
Czytaj też:
"Huawei nie ma wiedzy na temat publikowania przez swoich pracowników indywidualnych prac naukowych" - mówi agencji Reuters Joe Kelly, rzecznik spółki. Podkreśla, że Huawei nie prowadzi w dziedzinie badań i rozwoju żadnej współpracy z instytucjami wojskowymi.
Chiński gigant telekomunikacyjny, który w ostatnich latach rozwijał się błyskawicznie i szturmem zdobywał międzynarodowy rynek telekomunikacyjny, został dotkliwie pokiereszowany przez sankcje nałożone przez Donalda Trumpa na podstawie oskarżeń o szpiegostwo na rzecz rządu w Pekinie.
Trump wywołał lawinę
W firmę bezpośrednio uderzyły amerykańskie cła zaporowe oraz zakaz korzystania z technologii amerykańskich firm. To był jednak dopiero początek kłopotów chińskiego giganta. Firmie zaczęły blisko przyglądać się międzynarodowe instytucje i media, przez co regularnie wychodzą na jaw kolejne niewygodne dla Huawei fakty.
W czwartek chiński minister handlu wezwał rząd w Waszyngtonie do natychmiastowego zniesienia sankcji przeciw Huaweiowi. Już w ten weekend ma nastąpić bardzo wyczekiwanie spotkanie prezydentów obu krajów. Donald Trump i Xi Jinping będą uczestnikami szczytu G20 w Japonii.
Amerykański przywódca widzi szansę na podpisanie porozumienia ze swoim chińskim odpowiednikiem. Zasugerował nawet, że dokument może wprost dotyczyć Huaweia.
Jednocześnie — w typowym dla siebie stylu — grozi nałożeniem karnych ceł na praktycznie wszystkie chińskie towary, jeśli konfliktu nie uda się rozwiązać.
Przyszli jako klienci
W środę na Huaweia spadła kolejna zła wiadomość. Chińska firma przegrała w USA proces, jaki wytoczyła CNEX, amerykańskiej firmie projektującej półprzewodniki. Sąd w Teksasie uznał, że oskarżanie CNEX o kradzież tajemnic handlowych Huaweia są bezpodstawne.
CNEX wytoczył osobny proces przeciw Huaweiowi i oskarżył chińską firmę o próbę kradzieży własności intelektualnej. Według Amerykanów pracownicy Huaweia podszyli się w tym celu pod klientów. Sąd uznał, że Huawei sprzeniewierzył tajemnice CNEX, ale nie przyznał tej firmie zadośćuczynienia.
Aktualizacja: po publikacji tego tekstu polski oddział Huaweia przesłał nam oświadczenie w sprawie, o której donosi Bloomberg. Cytujemy je w całości:
"Huawei nie prowadzi żadnej współpracy badawczo-rozwojowej z instytucjami powiązanymi z Chińską Armią Ludowo-Wyzwoleńczą. Huawei nie posiada też wiedzy na temat udostępniania dokumentacji badawczej przez pracowników firmy. Huawei zajmuje się wyłącznie rozwojem i produkcją urządzeń telekomunikacyjnych do użytku cywilnego i nie prowadzi żadnych działań badawczo-rozwojowych dla celów wojskowych".