REKLAMA
  1. bizblog
  2. Energetyka

Górnicy piszą do Tuska: poprzedni premier obiecał, więc płać. Co zrobi nowy rząd?

Krajowy Sekretariat Górnictwa i Energetyki NSZZ „Solidarność” pisze do premiera Donalda Tuska i do minister przemysłu oraz szefa resortu aktywów państwowych. Wskazuje, że trzy spółki węglowe, czyli Polska Grupa Górnicza (PGG), Tauron Wydobycie i Węglokoks Kraj mają kłopoty finansowa przez decyzję gabinetu Mateusza Morawieckiego. I teraz te problemy górnictwa zaczynają też dotyczyć hutnictwa. Tymczasem wychodzi na to, że z węgla i gazu energii w Polsce jest coraz mniej, bo wyraźnie w siłę rosną OZE.

19.12.2023
9:41
wegiel-import-energii
REKLAMA

Powtarza się sytuacja sprzed lat, chociaż okoliczności są różne. Polskie górnictwo znowu jest na ostrym zakręcie. Pieniędzmi z budżetu państwa ponownie trzeba ratować spółki górnicze, bo inaczej utracą płynność finansową i będzie po zabawie. W połowie poprzedniej dekady takie koło ratunkowe rzucane było Kompanii Węglowej (KW), która jednak nie przetrwała. Teraz za uszy z finansowego doła trzeba wyciągać PGG (która powstała na zgliszczach KW), Tauron Wydobycie i Węglokoks Kraj. Do nowego szefa rządu, a także do minister przemysłu i ministra aktywów państwowych w tej sprawie postanowił napisać Jarosław Grzesik, przewodniczący Krajowego Sekretariatu Górnictwa i Energetyki NSZZ „Solidarność”. W swoim liście przypomina, że to poprzedni premier Mateusz Morawiecki polecił spółkom PGE Paliwa i Węglokoks zakup do kraju dodatkowych ilości węgla energetycznego, w związku z zakończeniem importu węgla z Rosji.

REKLAMA

Zaimportowany węgiel kamienny tylko w ok. 20 proc. mógł zostać wykorzystany przez gospodarstwa domowe, bądź podmioty wrażliwe. Pozostała po odsianiu ilość nadawała się jedynie do sektora ciepłowniczego i energetyki zawodowej - tłumaczy w swoim liście Grzesik.

Górnictwo: kłopoty finansowe Węglokoks powoli odczuwa hutnictwo

Problem nadmiaru miałów energetycznych pozostałych na składach w spółkach wydobywczych zgłaszano bardzo szybko. W odpowiedzi rząd Morawieckiego podjął dodatkową decyzję, w której zobowiązał się do niezbędnych działań w celu zapewnienia płynności finansowej tym podmiotom.

Przywołane wyżej zobowiązanie Rady Ministrów było również jedną z podstawowych przesłanek biznesowych, kluczową dla podejmowania oraz realizacji dalszych planów inwestycyjnych, jak również dla zapewnienia finansowania w kapitał obrotowy zapewniający nieprzerwane funkcjonowanie w szczególności spółek hutniczych oraz energetycznych, wchodzących w skład Grupy Kapitałowej Węglokoks - zwraca uwagę Jarosław Grzesik.

Więcej o górnictwie przeczytasz na Spider’s Web:

W międzyczasie nie utworzono, zgodnie ze składanymi obietnicami, opałowych rezerw strategicznych i tym samym zmuszono Węglokoks do uruchomienia sprzedaży importowanego węgla energetycznego. Inaczej Węglokoks już teraz potykałby się finansowo o własne nogi.

Procedowanie kontraktacji na rynku jest dla Węglokoks absolutną koniecznością, również w związku z zapadalnością kolejnych zobowiązań wynikających z umów kredytowych zawartych na interwencyjny zakup węgla, podpisanych z bankami PKO BP, BGK i Bank Pekao - przypomina Grzesik.

Obecne zadłużenie z tytułu interwencyjnego zakupu węgla przekracza 2 mld zł. Taki garb finansowy uniemożliwia zaś Węglokoksowi prowadzenie swojej bieżącej działalności operacyjnej, w szczególności zakupu wsadu dla spółek hutniczych.

Sprzedaż węgla, czyli perturbacje na rynku

Dlatego Węglokoks nie ma innego wyjścia, jak tylko uruchomienie natychmiastowej sprzedaży nadmiaru węgla na rynku, co spowoduje odpowiednie perturbacje i konsekwencje.

W postaci zatrzymania sprzedaży polskiego węgla z kopalń Polskiej Grupy Górniczej, Tauronu Wydobycie i Węglokoksu Kraj - zaznacza w liście Grzesik.

Związkowiec jednocześnie przypomina, że wcześniej Ministerstwo Finansów informowało, że w budżecie na 2023 r. zawarto pożyczkę dla Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych z przeznaczeniem na realizację wcześniejszego zobowiązania rządu. Umowy koniec końców nie zawarto i teraz górnicy boją się, czy te środki znajdą się także w budżecie na 2024 r. 

W związku z powyższym, w imieniu Krajowego Sekretariatu Górnictwa i Energetyki NSZZ „Solidarność" zwracam się do Pana Premiera o przyspieszenie procesu odkupu ponad 1,5 mln ton węgla od Węglokoksu i utworzenia rezerwy strategicznej przez Rządową Agencję Rezerw Strategicznych - apeluje Jarosław Grzesik do premiera Donalda Tuska.

Nowy rząd rozmawia z prezesami spółek węglowych

Jak na tak postawione argumenty odpowie rząd? Wcześniej w podobne tony uderzał szef górniczej Solidarności Bogusław Hutek, a także Waldemar Sopata, wiceprzewodniczący Zakładowej Organizacji Koordynacyjnej NSZZ „Solidarność” w Tauron Wydobycie. 

Zdarzało się, że w skali roku energetyka nie odebrała z naszych kopalń 500 tys. t węgla, ale teraz mamy do czynienia z niemal dwoma milionami ton - wyliczał Sopata.

Na razie nie wiadomo, jak ostatecznie na te potrzeby polskiego górnictwa zareaguje nowy rząd. Nowy szef aktywów państwowych Borys Budka zapowiedział w pierwszej kolejności wyjaśnienie, skąd biorą się tak olbrzymie zapotrzebowania i dlaczego tak zostały przedstawione plany finansowe. Desygnowana na stanowisko minister przemysłu Marzena Czarnecka spotkała się już w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim w Katowicach z prezesami spółek węglowych: PGG, Tauron Wydobycie i Węglokoks Kraj.

Lepiej pieniądze dać górnikom niż kopalniom

Ale nie wszyscy uważają, że przekazywanie polskiemu górnictwu kolejnych miliardów złotych to dobry pomysł. Michał Hetmański z Fundacji Instrat woli pieniądze przekazane na transformację energetyczną. Przy okazji przypomina, że dokapitalizowanie spółek górniczych w formie obligacji może odbyć się decyzją ministra finansów na wniosek ministra właściwego ds. górnictwa. Nie jest w tej sprawie potrzebna nowelizacja budżetu, czy nawet rozporządzenie ministra.

Warto zauważyć, że takie gospodarowanie środkami publicznymi nie wlicza się do kwoty maksymalnego długu publicznego. Mechanizm przekazywania obligacji skarbowych zamiast transferu pieniędzy Najwyższa Izba Kontroli oceniła jako niezgodny z Konstytucją RP - tłumaczy Hetmański.

Dlatego sugeruje się, żeby kolejne transfery publicznych pieniędzy kierowane były nie do kopalni, a do samych górników.

Apeluję do obejmującego dziś stery w rządzie kierownictwa ministerstw odpowiedzialnych za finanse oraz górnictwo. Wstrzymajcie tę nielegalną transzę finansowania dla kopalń. Trzeba usiąść wspólnie z górnikami i przeanalizować wyniki finansowe spółek górniczych i ich zobowiązania, aby uniknąć sytuacji, w której przelewamy kolejne bezcelowe środki, z których pracownicy nic konkretnego poza bieżącymi wypłatami nie dostaną - twierdzi Michał Hetmański.

Węgiel pod coraz większą presją OZE

Dzisiaj trudno sobie wyobrazić inny scenariusz od tego, że rząd przekaże na górnictwo ok. 7 mld zł, z czego 5,5 mld zł ma trafić do PGG, niecałe 1,5 mld zł do Tauron Wydobycie, a reszta do Węglokoks Kraj. Takie wsparcie, jako dopłata do redukcji zdolności produkcyjnych, wynika z umowy społecznej, podpisanej w maju 2021 r., której jednak cały czas nie notyfikowała Komisja Europejska. Ale bardzo możliwe, że ostatni raz w ten sposób pomożemy naszemu górnictwu i nie tylko dlatego, że Bruksela cały czas krzywi się na tego typu pomoc publiczną. 

REKLAMA

Po prostu dłużej z własną transformacją energetyczną nie możemy czekać. Dane zaś jednoznacznie wskazują, że tak po prawdzie już jesteśmy w jej trakcie, bo węgla w naszym miksie energetycznym jest coraz mniej, a OZE za to coraz więcej. Jak wynika z informacji PSE: procentowy udział węgla kamiennego w produkcji energii w listopadzie 2023 r. - patrząc rok do roku - spadł do poziomu 49,36 proc., z 55,93 proc. w listopadzie 2022 r. Z węglem brunatnym jest tak samo. W listopadzie br. dał 20,58 proc. energii, a rok wcześniej w listopadzie 2022 r. to było 25,94 proc.

Co w takim razie zasypało tę energetyczną dziurę po węglu? Trochę gaz ziemny. W listopadzie 2023 r. elektrownie zasilane tym paliwem kopalny dostarczyły 10,20 proc. energii (rok wcześniej 6,53 proc.). Prawie dwukrotnie spuchły też moce elektrowni wiatrowych. W listopadzie 2022 r. odpowiadały za 8,28 proc. naszego miska energetycznego, a teraz - 15,26 proc. Swoje dodały też elektrownie wodne: 1,90 proc. wobec 1,32 proc. w listopadzie rok temu. Z innych źródeł odnawialnych, poza wodą i wiatrem, energii było 2,69 proc. (w listopadzie 2022 r. - 2,0 proc.). 

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA