Boicie się wirusa w płucach, ale to globalne ocieplenie was wykończy
Chociaż Światowa Organizacja Zdrowia ostrzega, że świat jest ciągle przed szczytem pandemii, to inne zagrożenie niż to epidemiologiczne wysuwa się coraz bardziej na pierwszy plan. Okazuje się, że globalne ocieplenie na tyle przyspieszyło, że o dochowanie porozumienia paryskiego może być wyjątkowo trudno, czego reperkusje gospodarcze trudno dzisiaj przewidywać.
David Malpass, prezes Banku Światowego, ostrzega, że przez koronawirusa nawet 60 mln ludzi może być narażonych na „skrajną biedę”, czyli żyć za mniej niż 1 funta dziennie. Przyznał jednocześnie, że skutki gospodarcze pandemii możemy wszyscy odczuwać nawet przez najbliższej 10 lat.
Koronawirus był niszczycielskim ciosem w gospodarkę
– uważa David Malpass.
Może jednak zdarzyć się tak, że zanim otrząśniemy się ze skutków walki z COVID-19, wpadniemy w nowe, znacznie poważniejsze kłopoty. Chodzi o globalne ocieplenie i emisję gazów cieplarnianych. Naukowcy prognozują, że przez to może nie udać się dotrzymać porozumienia paryskiego, co będzie miało nieprzewidywalny wpływ na światową gospodarkę.
Globalne ocieplenie zamiast zwalniać przyspiesza
Naukowcy skupieni wokół Światowej Organizacji Meteorologicznej (WMO) twierdzą, że ostatnie 5 lat zdecydowanie należało do najcieplejszych od początku prowadzenia tego typu pomiarów. Ale na tym nie koniec. Uważają też, że w ciągu najbliższych 5 lat, raptem do 2025 r. roczna temperatura na świecie będzie rosła o co najmniej 1 st. Celsjusza. Zdaniem WMO istnieje aż 20 proc. prawdopodobieństwo, że średnie z 12 miesięcy temperatury przekroczą granicę 1,5 st. C powyżej poziomu sprzed epoki przemysłowej.
W tym czasie będziemy świadkami znacznego, większego w porównaniu z innymi regionami naszej planety, wzrostu temperatur na Arktyce. Powinniśmy też zacząć przyzwyczajać się do znacznie gwałtowniejszych niż do tej pory sztormów na Oceanie Atlantyckim. Z kolei w Ameryce Południowej, Afryce Południowej i Australii jeszcze w tym roku mają mocno dać się we znaki rekordowe susze.
Porozumienie paryskie? Żart sprzed lat już nie bawi
Globalne ocieplenie będzie najprawdopodobniej miało jeszcze jeden znamienny efekt. Eksperci twierdzą, że do złamania porozumienia paryskiego jest już bardzo blisko. Przypomnijmy: podpisana przez blisko 190 krajów deklaracja pod koniec 2015 r. zakłada, że globalne ocieplenie uda się ograniczyć do wartości poniżej 2 st. C oraz dążeniu do utrzymania go na stałym poziomie nie przekraczającym 1,5 st. C.
Wyniki tych badań wskazują ogromne wyzwanie jakie stoi przed nami w związku z realizacją paryskiego porozumienia
– stawia sprawę jasno Petteri Taalas, sekretarz generalny WMO.
Tylko, czy naprawdę jest jeszcze się o co bić? Przecież 4 listopada 2020 r. z porozumienia paryskiego oficjalnie wycofają się Stany Zjednoczone - drugi co do wielkości emitent po Chinach, który odpowiadają za 13 proc. emisji gazów cieplarnianych. W sumie osiem krajów (m.in. Iran, Irak, Libia), które jeszcze nie ratyfikowały porozumienia, odpowiada za ok. 4 proc. światowej emisji.
COVID-19 klimatowi nie pomógł
Najnowszy raport Międzynarodowej Agencji Energii nie pozostawia wątpliwości: świat ma pół roku, by zapobiec ponownemu wzrostowi emisji, co z kolei będzie coraz bardziej wpływać negatywnie na światową gospodarkę. Przedstawiciele WMO potwierdzają to, o czym mówi się coraz głośniej: pandemia niestety nie okazała się zbytnią otuchą dla klimatu. Petteri Taalas twierdzi, że „spowolnienie przemysłowe i gospodarcze z COVID-19 nie zastąpiło zrównoważonych i skoordynowanych działań”. Tegoroczny spadek emisji z powodu globalnego lockdownu nie doprowadzi do redukcji gazów cieplarnianych ze względu na długą żywotność dwutlenku węgla w atmosferze.
Już wcześniej Keith Shine, naukowiec z University of Reading, wyliczyła, że „efekt Covid-19 może zmniejszyć ocieplenie o marne 0,0025 st. C w ciągu około 20 lat”. Mimo, że emisja od początku roku do 11 czerwca była o 8,6 proc. niższa niż w tym samym okresie rok temu, a emisje za cały 2020 r. będą prawdopodobnie od 4 do 7 proc. niższe niż w 2019 r.
Podczas gdy COVID-19 spowodował poważny, międzynarodowy kryzys zdrowotny i gospodarczy, niepowodzenie w walce ze zmianami klimatu może zagrażać ludzkiemu dobrobytowi, ekosystemom i gospodarce
– ostrzega szef WMO.