REKLAMA
  1. bizblog
  2. Energetyka

Wielki powrót łupkowego eldorado. Czy Polska pójdzie w ślady Wielkiej Brytanii?

Chcąc uniezależnić się energetycznie od Rosji, Wielka Brytania znosi zakaz wierceń w poszukiwaniu gazu łupkowego. Jeszcze dekadę temu Polska pod tym względem miała być światową potęgą. Ostatecznie nasze złoża okazały się znacznie trudniej dostępne, a więc droższe w eksploatacji niż pierwotnie wskazywano. Ale może w dobie odwracania się od rosyjskiej energii warto do tematu wrócić?

17.03.2022
6:07
cena-gazu-zamrozona-fundusz-zyskow
REKLAMA

Po agresji na Ukrainę ze świeca szukać w Europie kraju, który chce od Rosji kupować węgiel, ropę i gaz. Wszyscy szukają alternatywy dla rosyjskiej energii. I właśnie takie jest źródło nowej strategii energetycznej Wielkiej Brytanii, którą za chwilę ma przedstawić premier Boris Johnson. Nie jest tajemnicą, że Londyn znowu chce celować w gaz łupkowy.

REKLAMA

Moratorium na szczelinowanie pozostaje w mocy. Ale można oczekiwać, że premier rozważy wszystkie opcje, biorąc pod uwagę to, co stało się na Ukrainie, rosnące koszty ropy i gazu, ceny hurtowe, oraz skutki, jakie to ma tutaj w Wielkiej Brytanii - zapowiada Max Blain, rzecznik brytyjskiego rządu.

Według wstępnych szacunków wojna na Ukrainie może spowodować jesienią wzrost rachunków za energię w Wielkiej Brytanii nawet o 1000 funtów. Ewentualne zniesienie zakazu dla szczelinowania to tylko jedna z opcji, żeby temu przeciwdziałać. Coraz głośnie słychać nawoływania do budowy nowych elektrowni atomowych i do zmian w prawie, które pozwolą na stawianie większej liczby farm wiatrowych na lądzie.

Gaz łupkowy. Polska miała być mistrzem świata

Skoro w Londynie głowią się, czy nie wrócić do poszukiwań gazu łupkowego, to może i w Polsce trzeba się zdecydować na taki krok, byle tylko być mniej zależnym energetycznie od Moskwy. Przecież jeszcze 10 lat temu nasz kraj miał być dzięki łupkom energetyczną potęgą z bogactwem porównywalnym nawet z Norwegią.

Pierwotnie Polski Instytut Geologiczny szacował, że w optymistycznej wersji polskie złoża gazu łupkowego mają jakieś 1,9 bln m3 objętości, ale w pesymistycznej ledwo kilkadziesiąt miliardów. Potem swoje badania wykonała kanadyjska firma LNG Energy i wyszło jej, że w Polsce tego gazu łupkowego może być jednak zdecydowanie więcej. Mówiło się, że w ponad 100 obszarach poszukiwawczych może go być nawet do 3 bln m3. A amerykańska agencja Energy Information Administration mówiła nawet o złożach liczących 5,3 bln m3. 

Jestem przekonany, że będziemy mieli metan ze złóż węgla i gaz łupkowy. Nie za rok czy dwa, ale pewnie za siedem albo osiem lat. Nie będzie go tyle, żeby całkowicie wyeliminować konieczność importu gazu, ale poprawi się nasze bezpieczeństwo energetyczne - uważał w 2010 r. Janusz Steinhoff, były wicepremier i minister gospodarki.

W sumie w poszukiwaniu polskiego gazu łupkowego wykonano 70 odwiertów i wydano 45 licencji wydobywczych. Wszystko miało kosztować jakieś 2 mld dol. że gorączka łupkowa niczego nie zmieniła. Szybko rozgrzała całe społeczeństwo i potem nagle znikła. Okazało, że łatwo dostępnego gazu łupkowego Polska ma mniej, niż wskazywały ekspertyzy. To spowodowało wycofanie się zagranicznych firm i naturalną śmierć tematu. Do teraz.

Szukając alternatywy dla gazu z Rosji

Bardzo możliwe, że niebawem rząd wróci do kwestii gazu łupkowego. Wojna na Ukrainie zmusza do poszukiwań wszelkich możliwości dywersyfikacji dostaw energii. Piotr Dziadzio, wiceminister klimatu i środowiska, rok temu wskazywał, że polskie złoża mogą mieć od 190 do 260 mld m3 tego surowca.

REKLAMA

Zainteresowanie branży naftowej złożami gazu z formacji łupkowych jest determinowane opłacalnością inwestycji oraz sytuacją na rynku tych surowców, dlatego też obecnie obserwujemy spadek aktywności w tym obszarze. Nie zmienia to faktu, że nadal istnieje potencjał - mówił kilka miesięcy temu w rozmowie z Trybuną Górniczą

Piotr Dziadzio pełni również funkcję Głównego Geologa Kraju. Przez kilka lat, kiedy trwała łupkową gorączka w Polsce, zajmował stanowisko pełnomocnika rządu ds. polityki surowcowej kraju. Rząd, jak już okazało się, że jednak drugą Norwegią nie będziemy, w 2019 r. koniec końców zrezygnował z tej funkcji. Czy teraz, przez wojnę na Ukrainę, będziemy świadkami powtórki i znowu zaczniemy szukać gazu łupkowego?

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja:
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA