REKLAMA
  1. bizblog
  2. Energetyka

Sztucznie podkręcasz produkcję prądu z fotowoltaiki? Będziesz miał kłopoty

Właściciele mikroinstalacji fotowoltaicznych zwłaszcza w słoneczne dni zmieniają ustawienia trybu pracy falownika, aby móc generować więcej energii, ale jest to nie tylko niebezpieczne, ale także nielegalne. Spółka Tauron Dystrybucja prowadzi kontrole fotowoltaiki i tylko okolicy Gliwic wykryto setki tego typu nadużyć. Plaga sztucznego podkręcania produkcji energii z paneli słonecznych jest tak powszechna, że kontrole zostaną rozszerzone. Do najbardziej opornych kontrolerzy zawitają osobiście.

21.08.2023
18:12
energia-ze-slonca-nowe-ogniwa
REKLAMA

Spółka Tauron Dystrybucja poinformowała w poniedziałek, że wszczyna kontrole mikroinstalacji fotowoltaicznych, ponieważ liczba nadużyć ze strony ich właścicieli zyskała niepokojąco powszechny charakter. Tylko na obszarze gliwickim Tauron wykrył ponad 1,5 tys. niepoprawnych nastaw falowników i 1,6 tys. przypadków przekroczeń mocy zainstalowanej.

REKLAMA

Problem polega na tym, że takie mikroinstalacje o zawyżonych parametrach lub generujące energię niezgodnie z umową powodują wyłączenia falowników u innych właścicieli paneli fotowoltaicznych, a ci kierują reklamacje do Tauronu. Spółka energetyczna wskazuje, że za wyłączenia odpowiadają ci klienci, którzy zmieniają ustawienia trybu pracy falownika, aby móc generować więcej energii.

Zagrożenie dla wszystkich instalacji

Takie działanie jest niezgodne z prawem i stwarza zagrożenie dla wszystkich mikroinstalacji pracujących w okolicy oraz urządzeń wszystkich osób zasilanych z danego obwodu – wskazuje Tauron Dystrybucja.

W Polsce mamy obecnie pogodę, która wyjątkowo sprzyja produkcji energii elektrycznej z paneli słonecznych, a dodatkowym plusem jest wciąż bardzo długi okres od świtu do zmierzchu. Wielu właścicieli mikroinstalacji fotowoltaicznych zwietrzyło w tym interes i postanowiło podkręcić produkcję i wprowadzać jak najwięcej energii elektrycznej do sieci, zamiast zużywać głównie na własne potrzeby. Takie działanie jest nie tylko niezgodne z umową z operatorem sieci, ale także stanowi złamanie prawa.

Z naszych opracowań wynika, że autokonsumpcja energii wynosi około 20 proc. Pozostała część wyprodukowanej energii jest wprowadzana do sieci, co powoduje wzrost napięcia powyżej dopuszczalnych norm, a w konsekwencji wyłączenie się falownika. Takie działanie mikroinstalacji jest prawidłowe, ponieważ chroni urządzenia przed uszkodzeniami na skutek zbyt wysokiego napięcia w sieci – wyjaśnia Ewa Groń, rzeczniczka prasowa Tauron Dystrybucji.

Przedstawicielka spółki energetyczna dodaje, że po analizie reklamacji dotyczących wyłączeń spowodowanych zbyt wysokim napięciem, wyszło na jaw, że mikroinstalacje zlokalizowane w sąsiedztwie osoby, która zgłosiła reklamację, mają niepoprawne ustawienia inwertera. Wyjaśnia, że powoduje to podbijanie napięcia w sieci.

Przekręty kosztem sąsiadów

Innymi słowy, twój sąsiad podbija napięcie, ty nie generujesz energii — wyjaśnia Ewa Groń. 

W czasie tego typu kontroli wyszły też innego rodzaju przekręty, których dopuszczają się właściciele fotowoltaiki. U jednego z prosumentów moc mikroinstalacji miała wynosić 48 kW, a wprowadzał do sieci aż 10 razy więcej energii. To może wskazywać, że użytkuje on dziesięciokrotnie większe źródło, niż zgłosił zarządcy sieci

REKLAMA

Na czym będą polegać zapowiedziane kontrole fotowoltaiki? Rzeczniczka spółki Tauron Dystrybucja wyjaśnia, że sprawdzana będzie poprawność montowanych mikroinstalacji przyłączonych do sieci pod trzema względami: przekroczeń mocy zainstalowanej, przekroczeń napięcia przy równoczesnym generowaniu energii elektrycznej oraz wprowadzania energii do sieci bez zawartej umowy.

Na razie operator sieci wysyła do właścicieli mikroinstalacji pisma z informacją o wykrytych zdalnie nieprawidłowościach oraz sposobie ich wyeliminowania. Jeśli klienci nie zareagują na otrzymane wezwanie, to zostanie przeprowadzona fizyczna kontrola mikroinstalacji u klienta, a jeśli nieprawidłowości się potwierdzą, to zawiadomiony zostanie Urząd Regulacji Energetyki (URE). To może oznaczać poważne kłopoty – zarówno finansowe, jak i karne.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja:
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA