Paliwa powinny być tańsze niż za Obajtka. Stacje rzucają nam ochłapy
Taniejąca ropa i umacniający się złoty oznaczają, że tankujący na stacjach w Polsce mogą się spodziewać, że ceny paliw nadal będą spadać. Analitycy rynku paliw prognozują, że za litr najpopularniejszych paliw będziemy w przyszłym tygodniu płacić o kilka groszy mniej niż obecnie. Szczególnie zadowoleni mogą być właściciele diesli, bo po wielu miesiącach płacą za paliwo mniej niż właściciele samochodów benzynowych. Z drugiej strony spadki cen mogłyby być większe, bo obecnie stacje korzystają na sytuacji i podnoszą marże.
Jak podaje firma analityczna Reflex, średnia cena benzyny 95-oktanowej wynosi obecnie 6,50 zł, co oznacza spadek o 4 grosze względem minionego tygodnia. O tyle samo potaniał olej napędowy, który teraz kosztuje średnio 6,49 zł/l. Proporcjonalnie najmocniej, bo o 2 grosze potaniał autogaz. Za litr LPG płacimy teraz średnio 2,72 zł.
Ceny paliw spadają
Warto podkreślić, że po raz pierwszy od września ubiegłego roku średnia cena benzyny Pb95 przekroczyła średnią cenę diesla na stacjach, choć póki co symbolicznie. Dalej na części stacji olej napędowy pozostaje droższy od benzyny 95 – zaznacza Urszula Cieślak, szefowa działu prognoz i analiz w firmie Reflex.
Ekspertka dodaje, że w porównaniu do cen sprzed roku więcej za benzynę 98 i olej napędowy płacimy odpowiednio o 13 i 36 groszy na litrze mniej, a tańsze niż przed rokiem są także benzyna 95 i autogaz – odpowiednio o 1 i 20 groszy na litrze.
Więcej wiadomości na temat paliw i cen na stacjach benzynowych
Analitycy firmy e-petrol.pl zwracają uwagę, że spadkom cen na stacjach towarzyszy utrzymywanie się bardzo wysokich marż. Dr Jakub Bogucki i Grzegorz Maziak wskazują, że ich skala na oleju napędowym jest porównywalna z końcówką roku 2023 (gdy szefem Orlenu był Daniel Obajtek). Eksperci piszą, że podobna sytuacja trwa już od kilku tygodni, a biorąc pod uwagę poziom marż, można sądzić, że wciąż istnieje potencjał dalszych zmian spadkowych.
Zawirowania na rynku naftowym w mijającym tygodniu były wyjątkowo dynamiczne. Po lawinie spadków mamy odrabianie strat, które za kilka dni może odbić się na polskich cenach hurtowych. Na razie jednak w sprzedaży detalicznej przed nami rysuje się perspektywa dalszych zmian w dół – czytamy w analizie e-petrol.pl
Wysokie marże stacji
Jak zatem wygląda sytuacja na polskim rynku hurtowym? E-petrol.pl podaje, że benzyna 95 potaniała w ciągu tygodnia o 53 zł, a jej średnia cena to 4910 zł za metr sześcienny. Jeszcze bardziej, bo aż o 61 zł zmniejszyła się cena metra sześciennego oleju napędowego – do 4874 zł.
Eksperci e-petrol.pl podkreślają, że w sytuacji wysokich marż detalicznych nawet w wypadku zmian na plus na rynku hurtowym możemy spodziewać się ruchów satysfakcjonujących tankujących. Innymi słowy, stacje mają sporą przestrzeń do obniżania cen na pylonach, bo w razie potrzeby mogą zrezygnować z części marży.
Czego możemy spodziewać się na stacjach w przyszłym tygodniu? E-petrol.pl prognozuje, że między 10 a 16 czerwca 2024 ceny benzyny 95 wyniosą 6,36-6,48 zł/l, a w przypadku sprzedaży oleju napędowego średnie ceny mogą znaleźć się na poziomie 6,38-6,49 zł/l. Spadki nie ominą także autogazu, a jego ceny powinny oscylować w zakresie 2,69-2,74 zł/l.